poniedziałek, 22 lipca 2013

Ponad tysiąc osób chce wziąć udział w procesie Habre przed hybrydowym trybunałem

Po wyroku Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości z 20 lipca 2012 r. w sprawie Belgia v. Senegal (sprawa dotyczyła niewypełnienia przez Senegal obowiązku wydania lub osądzenia byłego dyktatora Czadu Hissene Habre), którą Senegal przegrał, Senegal 22 sierpnia 2012 r. zawarł porozumienie z Unią Afrykańską o utworzeniu specjalnego sądu dla osądzenia zbrodni Habre. Sąd ten ma charakter hybrydowy. Choć większość sędziów to Senegalczycy, to przewodniczący składu będzie pochodził spoza Senegalu. Trybunał ma jurysdykcję nad osobami ponoszącymi największą odpowiedzialność za zbrodnie ludobójstwa, zbrodnie przeciwko ludzkości, zbrodnie wojenne i tortury.
genocide, crimes against humanity, war crimes, and torture - See more at: http://www.ijrcenter.org/2013/02/13/extraordinary-african-chambers-hybrid-court-to-try-former-chad-dictator-hissene-habre/#sthash.OryNfZhV.dpuf
genocide, crimes against humanity, war crimes, and torture - See more at: http://www.ijrcenter.org/2013/02/13/extraordinary-african-chambers-hybrid-court-to-try-former-chad-dictator-hissene-habre/#sthash.OryNfZhV.dpuf
W lutym 2013 Nadzwyczajne Afrykańskie Izby rozpoczęły działalność w Dakarze. Choć zbrodnie były popełnione w latach 1982-1990, ponad tysiąc ofiar reżimu Habre złożyło w poniedziałek formalny wniosek o wzięcie udziału w procesie byłego dyktatora (jako tzw. civil parties). To dowód na to, iż nawet spóźniona możliwość dochodzenia sprawiedliwości ma ogromne znaczenie dla ofiar.
Martwić jednak może praktyka powoływania "specjalnych", "nadzwyczajnych" sądów, co zawsze sugeruje, iż sądzenie zbrodni międzynarodowych nie należy do normalnej praktyki i tym samym nieliczni odpowiadają za zbrodnie międzynarodowe, a ci którzy są sądzeni to w istocie kozły ofiarne. Strategię przedstawiania siebie jako ofiary przyjął Habre, który podkreśla, że trybunał jest sponsorowany w dużej mierze przez obecny rząd Czadu, który odsunął go od władzy i ma charakter czysto polityczny. Obrońcy Habre poskarżyli się w tej sprawie do sądu ECOWAS (ciekawa więc będzie rozgrywka między dwoma afrykańskimi sądami).
Nie ulega wątpliwości, że sądzenie zbrodniarzy powinno należeć do normalnej praktyki zwykłych sądów i niepotrzebnie kwestie te muszą być przez lata negocjowane. Warto jednak w kontekście sprawy Habre podkreślić, że wyrok MTS z lipca 2012 r. rzeczywiście spowodował zmianę postępowania państwa, co nie jest przecież częstą praktyką. Jest więc szansa na tryumf sprawiedliwości, którego nie mogą przesłonić typowe zarzuty upolityczniające sprawę.

Brak komentarzy: