sobota, 14 grudnia 2013

Kambodża odzyskuje skarb cywilizacji Khmerów



 

Rzeźba wojownika, piaskowiec, 10 w. n.e. 
Źródło: http://www.nytimes.com/2013/12/13/arts/design/disputed-statue-to-be-returned-to-cambodia.html?emc=eta1&_r=0; U.S. Attorney's Office, via Agence France-Presse - Getty Images





Sanktuarium Prasat Chen w Koh Ker, Kambodża
Źródło: http://www.flickr.com/photos/wanhoff/1248394999

W czwartek, 12 grudnia, Dom Aukcyjny Sotheby’s, jego klientka, Donna Decia Ruspoli di Poggio Suasa, oraz  przedstawiciele władz federalnych USA podpisali w Nowym Jorku ugodę kończącą dwuletni spór sądowy dotyczący kamiennej rzeźby wojownika khmerskiego. Zgodnie z treścią tej ugody nielegalnie wywieziony zabytek archeologiczny zostanie zwrócony w ciągu 90 dni na terytorium Kambodży.



Sporne dzieło powstało w X w., w regionie Koh Ker, na terytorium współczesnej Kambodży.  Stanowi ono doskonały przykład sztuki Imperium Khmerów. W 2011 r. Sotheby’s wystawiło je na sprzedaż za cenę opiewającą na ponad 2 mln. dolarów amerykańskich, podając iż jest to nieodkryte dzieło kultury khmerskiej. Niezwłocznie po opublikowaniu katalogu aukcyjnego władze kambodżańskie zażądały wycofania obiektu ze sprzedaży oraz jego zwrotu. Wskazały przy tym, iż stanowiło ono element większej kompozycji rzeźbiarskiej sanktuarium Prasat Chen w Koh Ker, splądrowanej w latach 70. XX w. Zgodnie z obowiązującym ówcześnie w Kambodży reżimem prawnym ochrony zabytków archeologicznych, rzeczy takie, w tym sporna rzeźba, stanowiły własność państwową. Tym samym, osoba oferująca ten przedmiot do sprzedaży nie dysponowała żadnym tytułem prawnym do omawianego dzieła, zgodnie z zasadą nemo plus iuris ad alium transferre potest quam ipse haberet. Dom Aukcyjny Sotheby’s w imieniu swojej klientki odmówiło zwrotu rzeźby, argumentując, iż od wielu lat znajduje się ono w jej kolekcji. Co więcej, nie istniały wystarczające dowody wskazujące na to, iż faktycznie zostało ono wywiezione niezgodnie z prawem z Kambodży. Zasugerował przy tym możliwość odkupienia przedmiotu. Mimo to dyrekcja domu aukcyjnego zgodziła się na wycofanie obiektu sprzedaży. 

W 2012 r. do postępowania przystąpiły władze USA, które argumentowały, iż zgodnie z prawem kambodżańskim sporna rzeźba stanowi przedmiot skradziony. Tym samym jej wwóz na terytorium USA narusza przepisy ustawodawstwa federalnego. Co więcej, oskarżono Sotheby’s o próbę paserstwa i sfałszowanie proweniencji spornego dzieła. Dom aukcyjny odrzucił te zarzuty i zakwestionował moc wiążącą przepisów, na które powoływała się Kambodża, gdyż zostały one przyjęte przez administrację kolonialną przed uzyskaniem niepodległości przez to państwo. Nie czekając jednak na rozstrzygnięcie sporu przez sąd powszechny, Dom Aukcyjny Sotheby’s, jego klientka oraz  przedstawiciele władz federalnych USA podpisali ugodę. Zgodnie z jej postanowieniami klientka Sotheby’s Donna Decia Ruspoli di Poggio Suasa zgodziła się zwrócić rzeźbę bez odszkodowania, a dom aukcyjny odesłać w ciągu 90 dni obiekt do Kambodży, pokrywając przy tym koszty transportu. Wszystkie zarzuty przeciwko Sotheby’s zostały wycofane.

Omawiana sprawa dotyczy dwóch niezwykle istotnych zagadnień związanych z restytucją zabytków archeologicznych wywiezionych niezgodnie z prawem. Wskazuje przede wszystkim na poważne trudności związane z zastosowaniem przepisów o ochronie dziedzictwa kulturalnego obowiązujących w jednym państwie przed sądami powszechnymi drugiego. Często bowiem krajowe regulacje kolizyjne wyłączają stosowanie obcych przepisów prawa publicznego, a taki charakter mają często przepisy dotyczące kontroli wywozu przedmiotów zabytkowych. Tym samym, nie zawsze znajdą one zastosowanie przed sądami cywilnymi. Próbę rozwiązania tego problemu podjęto w ramach prac Instytutu Unifikacji Prawa Prywatnego (Unidroit). W przyjętej w dniu 24 czerwca 1995 r. konwencji o skradzionych lub nielegalnie wywiezionychdobrach kultury (Polska nie jest jej stroną), wprowadzono szereg mechanizmów na gruncie prawa prywatnego. Po jej ratyfikacji i implementacji do prawa krajowego, obiekt skradziony lub nielegalnie wywieziony z terytorium innego państwa – strony konwencji musi zostać zwrócony, na podstawie orzeczenia sądu lub innego właściwego organu państwa. Przy czym, w konwencji Unidroit rozróżniono kradzież od nielegalnego wywozu. W pierwszym wypadku z wnioskiem o restytucję występuje właściciel skradzionego przedmiotu (również prywatny). W drugim zaś państwo, którego przepisy wywozowe zostały pogwałcone. W obu przypadkach nabywcy w dobrej wierze należy się odszkodowanie, jeśli wykaże on zachowanie należytej staranności w sprawdzeniu pochodzenia nabytego przez siebie przedmiotu. Konwencja ta weszła w życie jedynie w stosunku do niewielkiej grupy państw i w praktyce ma niewielkie znaczenie. W omawianej sprawie istotne znaczenie miał natomiast fakt, iż zgodnie z prawem kambodżańskim zabytki archeologiczne stanowią własność państwową i nie mogą stanowić przedmiotu obrotu handlowego. Władze USA uznały zatem, iż mają do czynienia z wwozem na swoje terytorium rzeczy kradzionej.

Sprawa ta obrazuje również coraz większe znaczenie etyki zawodowej w obrocie przedmiotami zabytkowymi. Dom Aukcyjny Sotheby’s, obawiając się utraty reputacji z powodowanej posądzeniem o udział w paserstwie, wolał zakończyć sprawę ugodą i ujawnić jej warunki publicznie.

Zob. np.: blog The Lawyers’ Committee for Cultural HeritagePreservation (LCCHP), a także artykuł w The New York Times (tu). 

Brak komentarzy: