środa, 22 października 2014

Nielegalni imigranci coraz większym problemem dla państw także przed ETPCz

W wyroku w sprawie Sharifi i inni przeciwko Włochom i Grecji (skarga nr 16643/09) ETPCz negatywnie ocenił politykę Włoch, które zbiorowo wydalały cudzoziemców pochodzących z Afganistanu, Sudanu i Erytrei do pierwszego kraju bezpiecznego, z którego przybyli, czyli do Grecji. Trybunał opierając się na swoim już ugruntowanym orzecznictwie (m.in. sprawa M.S.S. przeciwko Belgii i Grecji) stwierdził naruszenie przez te państwa całego szeregu przepisów Konwencji. 

Grecja dopuściła się naruszenia art. 13 w zw. z art. 3 z powodu braku dostępu do procedury azylowej i narażenia w ten sposób skarżących na wydalenie do Afganistanu, gdzie grozi im nieludzkie traktowanie, czy art. 4 Protokołu nr 4 zakazującego wydaleń zbiorowych. Włochy z kolei zostały uznane za winne naruszenia art. 3 poprzez narażenie na wydalenie do Grecji, która nie zapewnia odpowiedniej procedury azylowej, art. 13 w zw. z art. 3 i art. 4 Protokołu nr 4 w zw. z brakiem dostępu do procedury azylowej lub jakiegokolwiek innego środka prawnego, gdy skarżący przebywali we włoskim porcie w Anconie. 

Choć skarżących w postępowaniu przed Trybunałem było 32, jedynie w stosunku do czterech Trybunał uznał, że utrzymywali oni kontakt ze swoim pełnomocnikiem i mogą być traktowani jako podtrzymujący skargę.

Zaniepokojenie budzi zdecydowanie skala naruszeń stwierdzona w wyroku przez Trybunał, wynikająca zarówno ze stosowanych przez oba państwa polityk (zbiorowe wydalenia, brak odpowiednich warunków w obozach, w których umieszczani są imigranci), ale też ze znacznych deficytów krajowych procedur azylowych. Wyrok choć skierowany jedynie przeciwko dwóm krajom pokazuje jasno, że państwa europejskie powinny wziąć wspólną odpowiedzialność za krytyczną sytuację imigrantów w krajach południowej Europy. Trudno bowiem mieć nadzieję, że skargi tego typu nie będą się w Trybunale powtarzały, mając na uwadze dramatyczną sytuację imigrantów „wyławianych” na Morzu Śródziemnym.

3 komentarze:

MJM pisze...

Z problemem pogranicza obszarów o zróżnicowanym poziomie rozwoju gospodarczego boryka się również m.in. Australia. Jeden z tamtejszych posłów, Andrew Wilkie, wystąpił właśnie do MTK o wszczęcie postępowania ws. krajowej polityki imigracyjnej mającej jego zdaniem znamiona zbrodni przeciwko ludzkości.

Szerzej: Le Monde, Immigration : un député australien accuse son pays de « crimes contre l'humanité »

kw pisze...

a czy ta australijska zbrodnia wypełnia podstawowe przesłanki zbrodni przeciwko ludzkości: a zatem czy miał miejsce czyn popełniony w ramach rozległego, systematycznego, świadomego ataku skierowany przeciwko ludności cywilnej. Ten czyn to pewnie musiałby być "inny nieludzki czyn powodujący ogromne cierpienie lub poważne uszkodzenie ciała alb zdrowia..."(art. 8 (1)k Statutu Rzymskiego)...
bo jak nie to ten Wilkie jest po prostu pieniaczem. Zresztą co za pomysł, żeby wewnętrzne problemy kraju próbować rozwiązywać przed Trybunałem, który ma karać jednostki za popełnienie najpoważniejszych zbrodni międzynarodowych?

MJM pisze...

Odnośnie systematycznego i świadomego charakteru kontestowanej polityki, poseł utrzymuje, że został zmuszony do zawiadomienia MTK w reakcji na wieloletnie bezowocne próby wymuszenia na rządzie zmiany polityki imigracyjnej.

Bezpośrednim rezultatem miały być "przymusowe przesiedlenia" (brak elementu bezprawności), ale również "arbitralne pozbawienie wolności na nieokreślony okres skutkujące poważnym cierpieniem, a także poważnymi obrażeniami fizycznymi i psychicznymi".

Zatem również "Uwięzienie lub inne dotkliwe pozbawienie wolności fizycznej z naruszeniem podstawowych reguł prawa międzynarodowego" (7(1)(e)?