piątek, 7 sierpnia 2015

Okręty Mistral jednak nie dla Rosji

W środę Francja i Rosja osiągnęły porozumienie w sprawie dwóch okrętów Mistral, zbudowanych dla rosyjskiej armii. Jak dobrze pamiętamy, Francja odmówiła przekazania okrętów w związku z aneksją Krymu przez Rosję i jej zaangażowaniem w konflikt na wschodzie Ukrainy. Początkowo władze rosyjskie groziła pozwaniem Francji o - poza wydaniem okrętów - wysokie odszkodowanie. Choć nie jest jasne przed jaki sąd czy trybunał Rosja miała pozwać Francję (można zakładać, że umowa zawierała odpowiednie klauzule, ale jej treści bezpośrednio raczej nie poznamy), to można domniemywać, że Rosjanie czuli, iż w ewentualnym sporze ich pozycja nie byłaby tak mocna, jak sugerowałyby ich zapowiedzi. Bądź co bądź rosyjskim władzom doradzają wybitni prawnicy (w zakresie prawa międzynarodowego w szczególności), a ich rady są traktowane bardzo poważnie. Skoro więc Francja twardo uzależniła jakiekolwiek działania w odniesieniu do okrętów od wycofania się Rosji z konfliktu na Ukrainie i rozwiązania sprawy Krymu, a na to Rosja nie ma najmniejszej ochoty, trzeba było szukać polubownego rozwiązania. Zależało na tym również Francji, ponoszącej olbrzymie koszty utrzymania obu okrętów (pojawiały się nawet pomysły ich zatopienia). 


W efekcie Rosja zrezygnowała z zakupu okrętów, Francja zwróci Rosji poniesione dotąd wydatki (ok. 1,2 mld euro, co niektóre medialne doniesienia określają raczej nieprecyzyjnie jako "odszkodowanie"/compensation ) i rosyjski sprzęt już zamontowany na Mistralach. Francja zachowuje własność okrętów i będzie mogła je dowolnie wykorzystać - w tym sprzedać komu chce. Wśród państw, które mają wystarczające środki i pozycję polityczno-militarną pozwalającą na wykorzystanie tego typu okrętów, a jednocześnie jeszcze takowych nie posiadają są np. Kanada, Indie czy Brazylia. 

Szerzej zob. À vendre : deux navires BPC Mistral. État neuf. ; Mistral warships: Russia and France agree compensation deal ; Koniec sagi mistrali. Rosja otrzyma od Francji „pełną rekompensatę”. Zob. też historię sporu o Mistrale na portalu tvn24.pl.

Brak komentarzy: