środa, 1 czerwca 2016

Krótka historia o roszczeniach irackich obywateli w związku z działaniami wojsk koalicyjnych

Oddziaływanie pomiędzy międzynarodowym prawem prywatnym i międzynarodowym prawem publicznym jest zawsze fascynujące. Tak jest i tym razem. Obecnie przed brytyjskie sądy wpływa coraz więcej pozwów związanych z działaniami wojsk Wielkiej Brytanii rozpoczętymi w 2003 r. w Iraku. Czy powództwa Irakijczyków mają szansę powodzenia?

Sąd Najwyższy Wielkiej Brytanii miał okazję wypowiedzieć się niedawno na temat kwestii przedawnienia w przypadku takich właśnie powództw w sprawie "Ministry of Defence (Respondent) v Iraqi Civilians (Appellant)". Temat interesujący, bo rozstrzygane zagadnienie dotyczyło roli immunitetu sądowego nadanego rządowi Wielkiej Brytanii w Iraku. 

Sprawa dotyczy grupy Irakijczyków (cywilów), którzy zdecydowali się pozwać Ministerstwo Obrony Wielkiej Brytanii z tytułu rzekomo bezprawnego pozbawienia ich wolności oraz maltretowania przez brytyjskie siły zbrojne w okresie pomiędzy 2003 r. a 2009 r. Powództwo zostało złożone przed sądem w Wielkiej Brytanii. Prawem właściwym w niniejszej sprawie ustalono prawo irackie. Przewiduje ono 3-letni okres przedawnienia (licząc od dnia w którym pokrzywdzony dowiedział się o powstałej szkodzie oraz o osobie obowiązanej do jej naprawienia). Powództwa zostały złożone po upływie okresu 3 lat, od momentu, kiedy Powodowie mogli się dowiedzieć o szkodzie oraz osobie obowiązanej do jej naprawienia. Zgodnie z Rozporządzeniem wydanym przez Cywilnych Administratorów Iraku (ang. Coalition Provisional Order), wojska koalicyjne (a więc także wojska brytyjskie) dysponują immunitetem przed irackimi sądami. W ocenie Powodów czasowy immunitet jakim dysponuje wojsko stanowił przeszkodę zawieszającą bieg terminu przedawnienia. Sąd I Instancji przychylił się do tego stanowiska. Sąd II Instancji uznał, że bieg terminu przedawnienia nie może być w ten sposób zawieszony. Za jakim stanowiskiem opowiedział się brytyjski Sąd Najwyższy?

Zgodnie z angielskim prawem, sąd stosuje przepisy dotyczące przedawnienia przewidziane prawem właściwym dla danej czynności. W tym wypadku oznacza to, że w zakresie przedawnienia zastosowanie znajdzie irackie prawo. Istotne jest przy tym jakie znaczenie przed sądem brytyjskim mają (o ile w ogóle) przeszkody, które uniemożliwiły wcześniej dochodzenie roszczenia przed innym sądem (w tym wypadku sądem w Iraku). Sąd Najwyższy podkreślił, że może zdarzyć się tak, że fakt, który miał istotne znaczenie z perspektywy przedawnienia pod prawem obcym będzie nieistotny w przypadku prowadzenia postępowania przed Sądem Wielkiej Brytanii. W jego ocenie, tak jest właśnie w przypadku Rozporządzenia wydanego przez Cywilnych Administratorów Iraku. Rozporządzenie stanowi nie tyle regulację szczegółową dotyczącą przedawnienia ale jestem faktem, który nie wywołuje skutków prawnych poza granicami Iraku. Poza Irakiem Powodowie mogli dochodzić swoich roszczeń, nie mogli tego dokonać natomiast w Iraku. Przy tym, czasowe Rozporządzenie Koalicyjne nigdy nie miało zastosowania do postępowań toczących się w Wielkiej Brytanii, nie mogło więc zawiesić lub przerwać biegu terminu przedawnienia przed sądem brytyjskim. Skoro przeszkoda wskazana przez Powodów nie dotyczyła postępowania toczącego się w Wielkiej Brytanii, nie doszło do zawieszenia biegu terminu przedawnienia, a co za tym idzie upłynął 3 letni termin przewidziany prawem irackim. Z tych też powodów Sąd Najwyższy oddalił powództwo. 

Niniejsze rozstrzygnięcie odstraszy zapewne część Irakijczyków przed pozywaniem rządu Wielkiej Brytanii przed sądami brytyjskimi. Tym niemniej wiele spraw obywateli Irackich czeka jeszcze przed tymi sądami na rozpatrzenie. 

Brak komentarzy: