niedziela, 24 lipca 2016

Uchylenie stosowania praw człowieka w Turcji

Turcja zapowiedziała "czasowe zawieszenie" Europejskiej konwencji praw człowieka (zobacz tutaj, oraz doniesienia prasowe tutaj i tutaj, tutaj) na ok. 1,5 miesiąca w związku z nieudanym zamachem stanu z 15 lipca i wprowadzonym stanem wyjątkowym (na okres 3 miesięcy). Nie jest to wyjątkowe zachowanie państwa, gdyż zamach stanu może być traktowany jako niebezpieczeństwo publiczne zagrażające życiu narodu, czyli sytuacji, w jakiej to można pozwolić sobie na uchylenie stosowania pewnych zobowiązań konwencji (art. 15).


Przypomnijmy jednak, że zgodnie z EKPCz, uchylenie stosowania zobowiązań wynikających z  konwencji nie może obejmować jakichkolwiek ograniczeń co do prawa do życia, zakazu tortur, zakazu niewolnictwa czy skazywania za czyny, które nie były zabronione w momencie ich popełnienia. To może mieć znaczenie w kontekście wypowiedzi mówiących o konieczności przywrócenia kary śmierci (protokół 6 do EKPCz zakazuje stosowania kary śmierci w czasie pokoju -Turcja jest stroną tego protokołu) i doniesień w sprawie stosowanych tortur (zobacz tutaj).

Zastosowane środki nie mogą być sprzeczne z innymi zobowiązaniami wynikającymi z prawa międzynarodowego i należy o nich powiadomić wyczerpująco Sekretarza Generalnego Rady Europy. Środki powinny być proporcjonalne (ściśle odpowiadające sytuacji), więc Turcja powinna wziąć pod uwagę, że  nawet w przypadku uchylenia stosowania niektórych praw, Europejski Trybunał Praw Człowieka będzie miał możliwość zweryfikowania, czy rzeczywiście środki były konieczne i prawidłowo zastosowane (zob. wyrok A i inni przeciwko UK, tutaj). Przykładowo więc fakt, że tysiące akademików straciło pracę i otrzymało zakaz opuszczania państwa może wydawać się nieproporcjonalny wobec wolności prowadzenia badań naukowych, którą w świetle EKPCz można wywieść z wolności myśli, a także wyrażania opinii a także prawa do nauki wymienionego w protokole 1 do EKPCz.
Warto też zauważyć, że prasa rozpisuje się jedynie nad EKPCz, a przecież Turcja jest stroną Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych, który również ma szczególny reżim co do uchylenia (ograniczenia) stosowania jego postanowień (wśród praw niederegowalnych, oprócz wyżej wymienionych wymienia również zakaz pozbawiania wolności z powodu niemożności wywiązania się ze zobowiązań umownych oraz prawo do uznawania wszędzie podmiotowości prawnej, a także wolność myśli, sumienia i wyznania). Wymaga się bowiem, aby zawieszenie stosowania zobowiązań wynikających z paktu w sytuacji niebezpieczeństwa publicznego zagrażającego istnieniu narodu odpowiadało wymogom sytuacji (zasada proporcjonalności), ale było także urzędowo ogłoszone i musi być zgodne z innymi zobowiązaniami prawnomiędzynarodowymi, a podjęte środki nie mogą mieć charakteru dyskryminacyjnego.

Tym samym Turcja z pewnością nie wypadnie z czołówki państw, z których napływa największa liczba skarg indywidualnych do ETPCz, a i do Komitetu Praw Człowieka może coś spłynąć.

Przypomnienia, iż obecna sytuacja w Turcji może oddalić perspektywę przyjęcia Turcji do Unii Europejskiej (zob. tutaj) nie robią zapewne na Turcji wrażenia (jeśli przez lata jest się zwodzonym, to te winogrona stają się coraz kwaśniejsze). Symptomatyczne również, że Turcja zdecydowała się na aresztowanie żołnierzy, którzy zestrzelili rosyjski samolot, który wleciał w przestrzeń powietrzną Turcji (pisaliśmy o tym tutaj). Należy to rozumieć, jako gest dobrej woli w stosunku do Rosji i być może szukanie przyjaciół nie w UE lecz na wschód od jej granic. Wyrazy współczucia dla żołnierzy. Ich sprawa pokazuje, że w istocie są narzędziami w rękach polityków i to na tych drugich powinna ciążyć wszelka odpowiedzialność, a nie na wykonawcach ich rozkazów.

Brak komentarzy: