piątek, 5 sierpnia 2016

Rocznica rzezi Woli (1944) - szereg pytań prawnych

Kilka dni temu (1 sierpnia) obchodziliśmy 72 rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego. Dziś (5 sierpnia) trzeba przypomnieć, kto był główną ofiarą pacyfikowania Warszawy. Według różnych szacunków w wyniku powstania zginęło ok. 16 tysięcy powstańców, lecz prawie 160-200 tysięcy cywilów. Zbrodnicza pacyfikacja była skutkiem rozkazu Hitlera (przekazy ustne m.in. Guderiana, że taki rozkaz padł) i Himmlera (dowód na piśmie wydania owego rozkazu), że Warszawę należy zniszczyć, a jej mieszkańców wymordować. 

Najtragiczniejszy los był Ochoty i Woli, gdzie oprócz armii niemieckiej i policji skierowano oddziały pospolitych bandytów pod dowództwem Kamińskiego i Dirlewangera. Sam Bach-Zelewski, który otrzymał zadanie spacyfikowania Warszawy ze względu na swe zasługi w działaniach antypartyzanckich na terytorium ZSRR potwierdził w zeznaniach przed prokuratorem Sawickim, iż były to zwykłe świnie, bandyci i na jego rozkaz - po tym jak Kamiński nie podporządkował się jego poleceniom - zlikwidowano Kamińskiego (Dirlewangera po wojnie dzięki informacjom francuskiego ruchu oporu zamordowali Polacy). Zanim jednak Bach-Zelewski dotarł po południu 5 sierpnia, tzw. rzeź Woli rozpoczął Reinefarth. 

Nazwa masakry Woli jest nieprzypadkowa, gdyż według różnych szacunków systematyczne zabójstwa cywilów, które rozpoczęły się 5 sierpnia i z największym natężeniem trwały do 7 sierpnia (po tej dacie nadal rozstrzeliwano cywilów, lecz na mniejszą skalę)  zginęło 40-60 tysięcy cywilów. Dom po domu wyprowadzano cywilów i ich rozstrzeliwano. Ciała układano w stosy i palono. Dramatyczne zapisy zeznań osób, którym udało się przeżyć zostały właśnie udostępnione w wersji elektronicznej przez Ośrodek Badań nad Totalitaryzmami im. Witolda Pileckiego (zob. tutaj). Można z nich wyczytać, z jaką brutalną dokładnością wykonywano rozkaz Hitlera/Himmlera. Nie oszczędzano dzieci, kobiet, księży, lekarzy, chorych. Jeśli mowa o dzieciach, to trzeba podkreślić, że dobijano niemowlęta w wózkach, a nawet noworodki. Świadectwa są przerażające i niestety boleśnie wiarygodne.

 Ocena ilości ofiar rzezi Woli i ich identyfikacja była niezwykle trudna, gdyż ginęły całe rodziny i ich sąsiedzi. Ciała palono, więc na podstawie wagi spopielonych ciał trzeba było dokonywać obliczeń (por. stronę Muzeum Powstania Warszawskiego, gdzie starano umieścić się dane ofiar cywilnych, zobacz tutaj). Pomijając jednak wymiar czysto ludzki (który oczywiście jest w tym kontekście najważniejszy), rzeź woli prowokuje wiele pytań z zakresu prawa międzynarodowego:

- czy systematyczne mordowanie cywilów w mieście, w którym trwają walki  było dopuszczalne prawnie?
- jak należało kwalifikować członków AK i czy działalność cywilów (m.in. budowanie barykad) można było traktować jako udział w działaniach zbrojnych i tym samym powód utraty przez nich ochrony lub powód ukarania ich karą śmierci za wojenne zaangażowanie?
- czy mordy na Woli można określić jako zbrodnie wojenne, zbrodnie przeciwko ludzkości czy ludobójstwo, biorąc pod uwagę wspomniany rozkaz Hitlera/Himmlera?
- dlaczego dowódcy odpowiedzialni za rzeź: Bach-Zelewski, Reinefarth, Stahel ale także idąc dalej Vormann, Guderian, nie odpowiedzieli za nią przed żadnym sądem, czy to norymberskim, czy to polskim, czy niemieckim?
- dlaczego państwa zachodnie odmówiły ekstradycji tychże osób do Polski?
- czy sądy niemieckie słusznie uznały, że Reinefarth jest niewinny m.in. dlatego, że nie wiedział o zbrodniach (choć sam potwierdził Bachowi, że sprawnie wdraża rozkaz Himmlera, a za pacyfikację Warszawy z rekomendacji Bacha został odznaczony)?
- czy istniały jakiekolwiek powody prawne wyłączenia odpowiedzialności sprawców rzezi?
- czy jest szansa na wznowienie postępowania w sprawie rzezi Woli przed jakimikolwiek organami?
- czy słusznie współczesne sądy międzynarodowe przyjęły, że sprawą odpowiedzialności winnych zbrodni z czasów II wojny światowej nie będą się zajmować?

Na te pytania mamy nadzieję, że usłyszymy odpowiedź na konferencji organizowanej przez OBT im. Witolda Pileckiego w dniach 8-9 listopada 2016 r. w Warszawie. Wśród potwierdzonych prelegentów z paneli prawnych znajdą się Yoram Dinstein,  Kevin Heller, Patrycja Grzebyk, Barłomiej Krzan, Hanna Kuczyńska, Elżbieta Mikos-Skuza, William Schabas, Karolina Wierczyńska i inni. Informacje o konferencji i wyniki ustaleń będziemy relacjonować na blogu.

I jeszcze jedna uwaga. Dwa lata temu Muzeum Woli (Hanna Radziejowska z zespołem) przygotowało multimedialną wystawę Reineafarth w Warszawie. Dowody Zbrodni.  Szczerze powiedziawszy, to nie rozumiem, dlaczego ta wystawa miała charakter tylko czasowy. Rzeź Woli wypadła z pamięci światowej (złożyła się na to postawa państw zachodnich i ZSRR oraz komunistycznych władz Polski), ale nie powinna była zniknąć z powszechnej świadomości Polaków, a tym bardziej mieszkańców Woli. Stała wystawa o tym tragicznym wydarzeniu jest potrzebna w tej lub innej formie.







Brak komentarzy: