niedziela, 9 października 2016

CAS redukuje wymiar kary dla Marii Szarapowej za stosowanie dopingu

Mocą wyroku CAS 2016/A/4643 Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu zredukował wymiar kary, nałożonej przez Międzynarodową Federację Tenisową (ITF) na Marię Szarapową za zażywanie zabronionej substancji meldonium. Okres zawieszania w prawie do gry skrócono z dwóch lat do piętnastu miesięcy.

Światowa Agencja Antydopingowa (WADA) umieściła meldonium na liście substancji zakazanych, która weszła w życie 1 stycznia 2016 r. Dwa miesiące później  ITF powiadomiło Szarapową, że w próbce, pobranej od niej podczas styczniowego Australian Open, zidentyfikowano właśnie meldonium (CAS, The Coucrt of Arbitration for Sport (CAS) Reduces the Ban of Maria Sharapova to Fifteen Months). Zbliżony do karnityny lek stosowany jest przy leczeniu niedokrwienia, a w sporcie wyczynowym podnosi wydolność.


Szarapowa przyznała się do zażywania substancji i zrzekła prawa do przebadania próbki B. Zawodniczka tłumaczyła jednak, że zrobiła to nieświadomie. O czym bowiem miała nie wiedzieć, meldonium stanowi składnik leku Mildronate, który zażywa od dziesięciu lat (ITF Tennis, CAS decision in the case of Maria Sharapova).

W czerwcu b.r. powołany przez ITF trybunał uznał zawodniczkę winną naruszenia zakazów dopingowych. Uznano bowiem, że nie ustanowiła ona adekwatnego systemu kontroli dorocznych aktualizacji list substancji zakazywanych przez WADA. Szarapową zdyskwalifikowano z Australian Open (z turnieju odpadła w ćwierćfinale) i nałożono na nią karę dwuletniego pozbawienia prawa do gry.

W odwołaniu do CAS Rosjanka utrzymywała, że nie zażywała Mildronate celem poprawy rezultatów sportowych, a wymiar kary powinien zostać skrócony ze względu na brak "istotnego stopnia winy". 

Arbitrzy CAS zgodzili się z trybunałem ITF co do naruszenia zakazów dopingowych, uznając jednak, że zawodniczka ponosiła pewną (a nie istotną) winę za zażywanie zakazanej substancji. Zwrócono uwagę w szczególności na: - 10 letni okres zażywania leku w którym Szarapowa nie była uczestniczką skandali dopingowych, - zażywanie leku było konsultowane z lekarzem, który specyfik przypisał ze względów medycznych, - WDA, ITF ani WTA nie udzielały indywidualnych ostrzeżeń o nowym zakazie, a wiara Szarapowej, że doroczne aktualizacje śledzić będzie jej sztab szkoleniowy, była zrozumiałą. Zarazem jednak zawodniczka ani nie wydała szczegółowych instrukcji w zakresie realizacji tego zadania (nie sprawdzała też pracy sztabu w tym zakresie), ani nie deklarowała zażywania substancji w swoich raportach.

Brak komentarzy: