piątek, 20 października 2017

Negocjacje NAFTA – propozycje USA zbyt kontrowersyjne

W tym tygodniu zakończyła się kolejna runda renegocjacji Północnoamerykańskiego Układu o Wolnym Handlu (NAFTA). O wcześniejszej pisaliśmy m.in. tu. Różnice między stronami, Kanadą, Meksykiem i USA, pozostają bardzo duże. Administracja Stanów Zjednoczonych prezentuje stanowisko negocjacyjne, które uważane jest przez partnerów, a także przez rodzime środowiska biznesowe, za niekorzystne dla rozwoju gospodarczego regionu.

Propozycje USA uważa się za nieuzasadnione, a wręcz zmierzające do konfliktu powodującego rozpad Porozumienia. W szczególności brak jest poparcia dla propozycji klauzuli, wg. której traktat wygasłby automatycznie, jeżeli nie zostanie odnowiony przez strony po każdych pięciu latach jego funkcjonowania. Propozycja ta stoi w sprzeczności z praktyką i filozofią umów wolnego handle, i zapewne doprowadziłaby do szybkiego wygaśnięcia Porozumienia.
Równie kontrowersyjna jest propozycja obejęcia Porozumieniem tylko tych produktów, które spełniają określone kryteria pochodzenia, tj. proporcji wartości dodanej w każdym z państw członkowskich NAFTA. Takie rozwiązanie zniszczyłyby istniejące łańcuchy dostaw, zwłaszcza w przemyśle samochodowym, które wielokrotnie przekraczają granice państw członkowskich NAFTA zanim powstanie finalny produkt.
Przedsiębiorstwa w Stanach Zjednoczonych są także negatywnie nastawione do proponowanego przez administrację Donalda Trumpa osłabienia mechanizmu roszstrzygania sporów między inwestorem a państwem goszczącym (ISDS) – wyroki sądów polubownych miałyby być niewiążące.
Administracja USA stoi na pozycji protekcjonistycznej, zakładając, że ograniczenie wolnego handlu przywróci miejsca pracy w przemyśle w Stanach Zjednoczonych (np. motoryzacyjnym), które „wyciekły” do Meksyku. Tymczasem krytycy obserwują, że takich miejsc pracy albo już nie ma ze względu na robotyzację produkcji, albo znajdą się w Azji. Podobnie krytyka spotyka stanowisko USA, iż zmiana NAFTA zmniejszy deficyt handlu zagranicznego tego kraju.
Panuje zgoda co do tego, że NAFTA wymaga reformy, a przynajmniej odświeżenia. Traktat zawarto w 1994 r., gdy internet był jeszcze w powijakach, zaś w chwili obecnej najważniejszym motorem gospodarki USA są przedsiębiorstwa branży internetowej. Traktat powinien więc zostać dopasowany do gospodarki 21 wieku, zawierać mocniejszą ochronę własności intelektualnej czy regulować kwestie wykorzystywania danych
Następna runda negocjacji za miesiąc.
 

Brak komentarzy: