poniedziałek, 22 października 2018

Monopolizacja dystrybucji podręczników szkolnych naruszeniem prawa własności - wyrok ETPC w sprawie Konyv - Tar KFT i inni p. Węgrom

Podręczniki szkolne. Wydawałoby się, że jest to kwestia jakże daleka od praw człowieka, przynajmniej w wymiarze finansowym, a jednak nie.
Ustawodawca węgierski reformując system edukacji szkolnej zajął się także dystrybucją podręczników i rozwiązania wolnorynkowe zastąpił państwowym przedsiębiorstwem. Nowoutworzona firma, od roku szkolnego 2013/2014 jest jako jedyna uprawniona do dostarczania podręczników szkołom. Jej powstanie wyeliminowało z rynku szereg firm prywatnych, które złożyły do Trybunału skargi zarzucając rządowi węgierskiemu naruszenie prawa własności. Rząd węgierski bronił się twierdząc, że uregulowanie rynku było konieczne, biorąc pod uwagę liczne nieprawidłowości jego funkcjonowania.
W orzeczeniu w sprawie Konyv - Tar KFT i inni p. Węgrom Trybunał uznał, że doszło do ingerencji państwa, ponieważ poprzez wyeliminowanie możliwości dostarczania szkołom podręczników przez firmy prywatne, pozbawiono je klienteli, która zgodnie z orzecznictwem Trybunału stanowi chronione uprawnienie majątkowe. Trybunału nie przekonały natomiast z kilku powodów argumenty rządu, iż celem zmian była racjonalizacja wydatków państwowych. Po pierwsze, nie zmieniła się sytuacja ostatecznych odbiorców podręczników, czyli uczniów i nauczycieli, ponieważ ceny podręczników nie zmieniły się. Po drugie, nowej firmie dystrybucyjnej zagwarantowano możliwość pobierania marży w wysokości do 20 %, co było poziomem znacznie wyższym niż gwarantowany do tej pory. Po trzecie, Trybunał zaakceptował argument skarżących spółek, że działania państwa doprowadziły do monopolizacji rynku i po czwarte, przewidziany 18 miesięczny okres przejściowy był za krótki, aby przedsiębiorstwa mogły szybko przestawić się na inną działalność poza rynkiem książek szkolnych. Decydującym w rozumieniu Trybunału argumentem było to, że odbiorcy książek nie odnieśli ze zmian żadnych korzyści, natomiast państwo poprzez swoje działania doprowadziło do zlikwidowania dobrze prosperujących firm.
W kontekście należnego firmom słusznego zadośćuczynienia Trybunał orzekł, że sprawa nie dojrzała jeszcze do rozstrzygnięcia i zwrócił się do stron o podjęcie w ciągu trzech miesięcy negocjacji ugodowych.
Do wyroku dołączone zostały dwa zdania zbieżne – sędziów Pinto Albuquerque i Kuris oraz zdanie odrębne sędziego Wojtyczka.
Sędzia Wojtyczek zdecydowanie przychylił się do argumentów rządu węgierskiego, który celowość zmian uzasadniał potrzebą uporządkowania rynku. Sędzia, co zdarza się zdecydowanie rzadko, sugerował, iż Trybunał powinien był zasięgnąć opinii eksperckich w zakresie oceny całościowych kosztów i kształtu reformy. W jego opinii orzeczenie wydane zostało bez zapoznania się przez ETPC z całokształtem okoliczności. Uznał on, że choć nowe przepisy miały negatywny wpływ na funkcjonowanie firm prywatnych, działania władz węgierskich trudno uznać za stanowiące bezpośrednią ingerencję w mienie skarżących.

1 komentarz:

ACz pisze...

Kolejna sprawa, w której polski sędzia broni stanowiska rządu Węgier... I nie tylko z kontrowersyjnych opinii odrębnych staje się znany - polecam mocno przygnębiający artykuł z jednego z niedawnych numerów Polityki:
https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/spoleczenstwo/1764046,1,blokada-polskich-skarg-do-strasburga.read