wtorek, 18 czerwca 2019

Guest post: Immunitet prezydenta Sudanu Al-Bashira nie obowiązuje przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym ani w stosunkach pionowych (z Trybunałem) ani poziomych (między państwami)

Międzynarodowy Trybunał Karny w sprawie Prokurator przeciwko Al-Bashirowi, w dniu 6 maja 2019 r. wydał orzeczenie, w którym uznał, że Królestwo Jordanu powinno było aresztować i dostarczyć do Trybunału (byłego już) prezydenta Sudanu Omara Al-Bashira, który przebywał w tym państwie jako uczestnik szczytu Unii Afrykańskiej. Państwo to, jako państwo strona Statutu, nie mogło powołać się na istnienie immunitetu chroniącego głowę państwa, gdyż nie obowiązuje on w stosunkach wertykalnych z międzynarodowymi trybunałami karnymi. Dopóki Omar Al Bashir nie zostanie przekazany do Hagi, do MTK, nie może toczyć się postępowanie sądowe – MTK nie prowadzi postępowania sądowego in absentia. Starania MTK by doprowadzić do dostarczenia do Trybunału tego podejrzanego trwały od wielu lat.

Podejrzenie w sprawie popełnienia zbrodni prawa międzynarodowego zgłosiła do MTK Rada Bezpieczeństwa na mocy rezolucji nr 1593 w 2005 r., przekazując Trybunałowi ocenę wydarzeń od dnia 1 lipca 2002 r., działając na podstawie art. 13 lit. b Statutu w zw. z rozdziałem VII Karty Narodów Zjednoczonych.

W tej rezolucji Rada stwierdziła, że zarówno rząd Sudanu, jak i inne strony konfliktu „mają obowiązek pełnej współpracy i udzielenia wszelkiej pomocy Trybunałowi i jego Prokuratorowi zgodnie z tą rezolucją oraz, uznając, że państwa niebędące stronami Statutu Rzymskiego nie mają obowiązków wynikających ze Statutu, wzywa wszystkie państwa i zainteresowane regionalne i inne organizacje do pełnej współpracy”. Po wydaniu tej rezolucji Międzynarodowy Trybunał Karny wydał nakaz aresztowania na podstawie art. 58 ust. 1 Statutu, a następnie kolejny, w którym Izba Przygotowawcza zażądała wykonania nakazu aresztowania i dostarczenie nie tylko od Sudanu ale także od wszystkich państw stron Statutu i wszystkich członków Rady Bezpieczeństwa, dodając, że żaden z członków ONZ nie powinien uchylać się od współpracy z MTK. Jednak ani Sudan, ani żadne inne państwo, w którym przebywał Al-Bashir przebywał (w tym także państwa-strony Statutu) nie wykonało tego nakazu, w tym: Kenia, Czad, Republika Centralnej Afryki, Dżibuti, Malawi, Nigeria, Kongo, Etiopia, Sudan, RPA, Uganda. MTK skierował także w sprawie Czadu, Dżibuti i Ugandy zawiadomienie do Zgromadzenia Państw Stron i Rady Bezpieczeństwa na podstawie art. 87(7) Statutu o braku współpracy. Te państwa odmówiły wykonania nakazu aresztowania powołując się na treść art. 98 ust. 2 Statutu, podkreślając przy tym, że jako członkowie Unii Afrykańskiej muszą honorować jej uchwałę co do tego, że na podstawie tego artykułu konieczne jest odmówienie współpracy z Trybunałem w tej sprawie. Brak współpracy ze strony Jordanu doprowadził zaś do wydania przez MTK dwóch orzeczeń (przez Izbę Przygotowawczą i Izbę Odwoławczą), które stały się podstawą przyjęcia precedensowej decyzji dotyczącej nieobowiązywania immunitetu prezydenckiego nie tylko w stosunku do MTK, ale i w stosunku do państw, do których ten Trybunał skierował został wniosek o współpracę.

Kiedy w marcu 2017 r. w Jordanie odbywał się szczyt Unii Afrykańskiej, na który przybył prezydent Al-Bashir, Jordan nakazu aresztowania nie wykonał. W odpowiedzi Izba Przygotowawcza wydała w dniu 11 grudnia 2017 r. decyzję na podstawie art. 87 ust. 7 Statutu o niewykonaniu wniosku o współpracę, przedstawiając Zgromadzeniu Państw-Stron oraz Radzie Bezpieczeństwa informację o niewykonywaniu, wbrew postanowieniom Statutu wniosku o współpracę, co uniemożliwiło Trybunałowi wykonywanie jego funkcji i uprawnień. Izba Odwoławcza jednomyślnie potwierdziła tę decyzję, przedstawiając wielopoziomowe i wielowątkowe rozumowanie swojego toku interpretacji znajdujących w tej sprawie zastosowanie przepisów i treści rezolucji.


Izba Odwoławcza uznała, że państwa strony Statutu dokonując ratyfikacji Statutu, zaakceptowały brak możliwości powołania się na immunitety obowiązujące w prawie krajowym przed Trybunałem. W rezultacie, jeśli został przeciw prezydentowi państwa trzeciego, które jest zobowiązane do współpracy, skierowany nakaz aresztowania i dostarczenia, żadne państwo będące stroną Statutu nie może powołać się na istnienie takiego immunitetu i odmówić na tej podstawie wykonania nakazu. Zgodnie z opinią Izby Odwoławczej skoro MTK ma kompetencję do wymagania wykonywania nakazów aresztowania od państw stron Statutu, to zasada ta działa zarówno w stosunku do państwa narodowości danego funkcjonariusza państwowego, jak i każdego państwa, w którym taka osoba przebywa. W takiej bowiem sytuacji państwo wezwane, w którym dana osoba aktualnie przebywa, nie wykonuje nakazu aresztowania wydanego w stosunkach poziomych (horyzontalnych), lecz w stosunkach pionowych między Trybunałem a państwem: udziela ono jedynie pomocy Trybunałowi i Trybunał nie może być wykluczony z tej relacji, która tym samym staje się relacją trójstronną (triangularną).


Izba Odwoławcza wskazała, że konsekwencją zainicjowania oceny przez MTK sytuacji w danym rejonie przez Radę Bezpieczeństwa jest obowiązek pełnej współpracy z Trybunałem państwa, w którym ta sytuacja miała miejsce. Zaś za element tego zobowiązania do „pełnej współpracy” uznała niemożność powołania się na immunitet głowy państwa jako podstawę odmowy wykonania wniosku Trybunału. Co więcej, zobowiązanie wynikające z rezolucji Rady Bezpieczeństwa wiąże nie tylko samo zainteresowane państwo, ale i wszystkie państwa strony Statutu. Ponieważ zobowiązanie do współpracy musi być wykonywane zgodnie z określonym reżimem, Izba uznała, że w sytuacji zgłoszenia sprawy przed Trybunał przez Radę Bezpieczeństwa właściwe będą przepisy części 9 Statutu, regulującej współpracę z państwami stronami Statutu. Ponieważ zaś państwo, w którym taka sytuacja miała miejsce, traktowane jest na równi z państwami stronami Statutu, Izba uznała także, że związane jest ono również treścią art. 27 ust. 2 Statutu, który uniemożliwia powołanie się na immunitety i inne przywileje związane z pełnieniem funkcji publicznej danej osoby, przewidziane przez prawo krajowe lub międzynarodowe, jako na przeszkodę wykonywania jurysdykcji Trybunału wobec takiej osoby.

W rezultacie, ani Sudan, ani Jordan nie mogły się powołać na istnienie immunitetu głowy państwa i odmówić wykonania wniosku Trybunału o aresztowania i dostarczenie prezydenta Al-Bashira.

Ta decyzja Izby Odwoławczej zasługuje na uwagę z czterech powodów. Po pierwsze, ustanawia (potwierdzając taką interpretację przyjętą wcześniej przez Izbę Przygotowawczą) nową doktrynę przed MTK, zgodnie z którą przed tym Trybunałem nie ma możliwości powołania się na immunitety wynikające czy to z prawa krajowego, czy międzynarodowego. Po drugie, rozszerza jurysdykcję MTK i zobowiązanie do współpracy na państwa, których terytorium dotyczyło zgłoszenie Rady Bezpieczeństwa dokonane na postawie art. 13 lit. Statutu – gdzie źródłem tego zobowiązania jest rezolucja Rady Bezpieczeństwa – traktując takie państwo jako quasi-stronę Statutu.

Po trzecie, pozostaje także kwestia zakresu temporalnego immunitetu. W chwili obecnej, skoro Omar Al-Bashir nie jest już prezydentem Sudanu, to należy także rozstrzygnąć kwestię, czy była głowa państwa w ogóle posiada immunitet materialny, czyli dotyczący czynów popełnionych w czasie sprawowania funkcji. W prawie międzynarodowym przyjmuje się, że zbrodnie prawa międzynarodowego nigdy nie mogą być popełnione w ramach „działalności publicznej”, są czynami popełnionymi „prywatnie”.

Po czwarte wreszcie, omawiana decyzja wzmocniła znacznie relacje między MTK a Radą Bezpieczeństwa. Izba Odwoławcza uznała wręcz, że w rezultacie zainicjowania postępowania przed Trybunałem w trybie art. 13 lit. b Statutu “MTK stał się narzędziem Rady Bezpieczeństwa służącym utrzymywaniu pokoju i bezpieczeństwa” (a nawet, że „rezolucja oddaje MTK do dyspozycji Rady Bezpieczeństwa”). Przypomniała, że dzięki istnieniu tego trybu Rada nie musi powoływać już trybunałów ad hoc w celu realizacji swoich celów. W tej decyzji MTK potraktowała rezolucję Rady jako źródło kompetencji. Z jednej strony, gdyby nie ta rezolucja, nie byłoby możliwe wymaganie od Sudanu wykonywania wniosków o współpracę. Jednak z drugiej strony, czyni to relację z Radą zbyt bliską i podważa tym samym niezależność Trybunału od działań Rady. Wyraźnie widoczne jest, że gdyby nie rezolucja Rady nie byłoby możliwe schwytanie Al-Bashira. Dzięki istnieniu tej rezolucji Trybunał mógł skutecznie wykonywać swoją jurysdykcję. Chociaż obecnie decyzja ta powinna być także oceniana w perspektywie złożenia Al-Bashira z urzędu – od 10 kwietnia 2019 r. przebywa on w areszcie śledczym w Sudanie. Możliwe jest więc przyjęcie założenia, że Sudan dobrowolnie przekaże w ręce Trybunału swojego byłego prezydenta. Ustały bowiem powody reprezentacyjne i suwerenne odmowy współpracy. Izba Odwoławcza nie zajęła się tą kwestią, gdyż była związana zakresem zaskarżenia decyzji Izby Przygotowawczej i mogła wypowiadać się jedynie co do zarzutów przedstawionych przez Jordan. Pomimo zmiany sytuacji politycznej w Sudanie, za cenę „stania się narzędziem Rady Bezpieczeństwa” Trybunał rozszerzył zakres swojej kompetencji, a nawet samej jurysdykcji (w stosunku do państwa, na terytorium którego zaistniała zgłoszona przez Radę sytuacja). Czy ta cena nie jest zbyt wysoka?


Autorka: Hanna Kuczyńska, dr hab., Profesor Instytutu Nauk Prawnych

Brak komentarzy: