Strony

niedziela, 14 lipca 2013

Sprawa Shalabayeva: Włochy cofają wykonaną już decyzję o deportacji

Rząd włoski poinformował Ambasadora Kazachstanu w Rzymie o cofnięciu decyzji ws. wydalenia dwóch obywatelek tego państwa, Almy Shalabayevej i jej sześcioletniej Aluy – odpowiednio żony i córki kazachskiego opozycjonisty Muhtara Ablyazova, który 7 lipca 2011 r. uzyskał status uchodźcy w Wielkiej Brytanii (The Guardian). Po odkryciu w toku postępowania wyjaśniającego nowych okoliczności faktycznych i prawnych i "[w] związku z uchyleniem decyzji o wydaleniu z kraju, która zostanie bezzwłocznie notyfikowana władzom kazachskim za pośrednictwem kanałów dyplomatycznych, p. Alma Shalabayeva będzie mogła wrócić do Włoch celem wyjaśnienia własnej sytuacji". Owo zaskakujące oświadczenie stanowi reakcję na falę krytyki rządu w związku z wydarzeniami z końca maja (Corriere della Sera). Ablyazov w liście otwartym podziękował rządowi włoskiemu za odwagę przyznania się do owego 'wstydliwego incydentu', wyrażając zarazem obawę, że zamiarem reżimu Nazarbayeava jest raczej pozbawienie jego żony wolności i odesłanie córki do sierocińca (Il Sole 24 Ore). W przeddzień deportacji Kazachstan wszczął przeciwko Shalabayevej postępowanie w sprawie bezprawnego posiadania i używania paszportu.

Początkiem sprawy była informacja Interpolu z 28 maja o pobycie w Rzymie Ablyazova, za którym władze rosyjskie wydały międzynarodowy nakaz aresztowania (Interpol, Red Notice). Jako że Ablyazov miał być niebezpieczny i dysponować uzbrojoną obstawą, operację zatrzymania przeprowadzono w nocy z 28 na 29 maja przy wsparciu przynajmniej 50 funkcjonariuszy sił specjalnych DIGOS (Corriere della Sera). We wskazanym budynku przebywały tylko żona i córka poszukiwanego, rzekomo posługujące się fałszywymi paszportami wydanymi przez Republikę Środkowoafrykańską. W nocy z 31 maja na 1 czerwca obie kobiety deportowano uprzednio podstawionym przez ambasadę Kazachstanu prywatnym samolotem, mimo że osoby deportowane zazwyczaj odsyła są lotami rejsowymi (CdS). Jak podkreślają prawnicy rodziny, Shalabayevej nie zarzucano wówczas popełnienia jakiegokolwiek czynu bezprawnego, natomiast w Kazachstanie grozi jej nieludzkie traktowanie.

Okoliczności zatrzymania kobiet pozostają niejasne. W szczególności: - nie wiadomo czemu Interpol przekazał nakaz aresztowania bez sprawdzenia, że dotyczy on uchodźcy politycznego, - niewyjaśnione pozostaje dlaczego brak było informacji nt. statusu Ablyazova w aktach włoskiego MSZ, który w odpowiedzi na pytanie o korzystanie przez jego żonę z immunitetu dyplomatycznego poinformował, że wniosek o przyznanie statusu konsula honorowego Burundi został wycofany, a kobiety zostaną wydalone, - o zatrzymaniu nie powiadomiono policji (akcję przeprowadziła Dyrekcja Generalna ds. Przestępczości, Dac), a wedle oświadczenia rządowego nie wiedzieli o nim także Premier, Minister Spraw Wewnętrznych, Minister Spraw Zagranicznych, ani Minister Sprawiedliwości. Mimo że pierwsze doniesienia medialne sugerowały nadzwyczajny pośpiech, co mogło przyczynić się do serii pomyłek, według adwokatów rodziny obie kobiety mieszkały we Włoszech od 2012 r. (Alua regularnie uczęszczała do szkoły w Rzymie), a władze włoskie uprzednio odrzucały już wnioski o ich deportację.

Szerzej nt. sprawy: Fundacja Otwarty Dialog.

Zob. także analizę prawną zasadności decyzji o deportacji 6 letniej Aluy razem z matką na SIDI blog.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz