Strony

wtorek, 9 grudnia 2014

Somalijscy piraci pod ochroną EKPCz

Czy porywając w 2008 r. francuski statek wycieczkowy i jacht, somalijscy piraci wiedzieli, że za jakiś czas weźmie ich w obronę ETPCz – można powątpiewać. Jedno jest pewne, w ostatnim roku ETPCz wydaje coraz więcej orzeczeń, w których wyraźnie przypomina państwom o obowiązku stosowania Konwencji we wszystkich rodzajach sytuacji z udziałem służb wojskowych – czy to poza granicami, czy w sytuacjach granicznych. Ostatnim przykładem są wyroki w sprawach Ali Samatar i inni p. Francji oraz Hassan i inni p. Francji. 

Obie sprawy dotyczyły łącznie 9 obywateli somalijskich, którzy w 2008 r. porywali pływające u wybrzeży Somalii pod banderą francuską statki, byli następnie pojmani przez armię francuską, przetransportowani do Francji, gdzie zostali oficjalnie zatrzymani i sądzeni za piractwo.

Trybunał rozpatrywał sprawy z punktu widzenia art. 5 Konwencji. W sprawie Hassan uznał, że doszło do naruszenia zarówno art. 5 ust. 1, jak i 5 ust. 3. Pierwsze naruszenie było konsekwencją tego, że prawo francuskie mające zastosowanie w owym czasie nie gwarantowało w wystarczający sposób prawa skarżących do wolności. Trybunał uznał co prawda, że władze francuskie działały zgodnie z prawem podejmując działania w ramach upoważnienie płynącego z rezolucji 1816 RB, jednakże odpowiednie przepisy francuskie nie spełniały kryterium „jakości” prawa, które to kryterium jest zdefiniowane w orzecznictwie ETPCz. Nie definiowały one bowiem warunków pozbawienia wolności.

Oceniając obie sprawy w świetle art. 5 ust. 3 ETPCz stwierdził, uznając wyjątkowość obu sytuacji, że transfer skarżących zorganizowany został sprawnie, a loty do Francji miały miejsce zaraz po udzieleniu zgody przez władze somalijskie. Zauważył jednak, że zaraz po przybyciu do Francji w stosunku do skarżących w obu sprawach zastosowano 48 godzinne zatrzymanie zamiast, jak wymaga tego art. 5 ust. 3 Konwencji postawić ich przed sędzią lub innym urzędnikiem wykonującym władzę sądową. Trybunał uznał, że władze francuskie, które bardzo szybko interweniowały po porwaniach, nie podjęły równie błyskawicznych działań w celu zapewnienia, by pozbawienie skarżących wolności było zgodne z art. 5 ust. 3 Doszło więc do naruszenia tegoż przepisu, poprzez fakt, że skarżący w sprawie Ali Samatar pozbawieni byli wolności przez cztery dni i 20 h, a skarżący w sprawie Hassan przez sześć dni i 16 h, zanim zostali postawieni przed sędzią. 

Z argumentacji Trybunału wynika, że gdyby władze francuskie od razu po przewiezieniu skarżących do Francji postawiły ich przed sędzią, który zdecydowałby o zastosowaniu tymczasowego aresztowania, do naruszenia nie doszłoby. 

Wyroki ku przestrodze innym państwom …

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz