Ministerstwo Spraw Zagranicznych poinformowało o likwidacji Konsulatu Generalnego RP w Doniecku z dniem 27 lutego br. Działalność konsulatu była zawieszona od 12 czerwca 2014 r., a sam budynek został zajęty przez prorosyjskich separatystów we wrześniu ubiegłego roku. Zadania zlikwidowanego urzędu przejął na stałe Konsulat Generalny RP w Charkowie.
Funkcjonowanie Konsulatu Generalnego RP w Doniecku okazało się być wyjątkowo krótkie. Jego początki sięgają drugiej połowy 2013 r., a oficjalnie zainaugurował działalność 28 kwietnia 2014 r. Konsulem Generalnym RP w Doniecku był Jakub Wołąsiewicz. Okręg konsularny obejmował trzy obwody: doniecki, ługański i zaporoski.
Z
końcem września 2014 r. zlikwidowano również Konsulat Generalny RP w
Sewastopolu na Krymie, którego działalność została zawieszona w marcu tego
samego roku.
W
tym przypadku zadania tego konsulatu przejął Konsulat Generalny RP w Odessie. Decyzja
o jego likwidacji została uznana przez niektórych komentatorów za
kontrowersyjną i błędną. Podnoszono przede wszystkim symboliczne znaczenia
funkcjonowania takiego konsulatu na terenach okupowanych. Z pewnością jego
likwidacja nie była konieczna z punktu widzenia decyzji o nieuznawaniu aneksji
Krymu. Jego dalsze funkcjonowanie na podstawie exequatur udzielonego przez Ukrainę z pewnością nie mogłoby
świadczyć o takim uznaniu. W tym przypadku, w odróżnieniu od sytuacji Konsulatu
Generalnego w Doniecku, nie było również w momencie likwidacji bezpośredniego
zagrożenia bezpieczeństwa osób i mienia.
W
obu przypadkach można się również zastanawiać czy nie lepszym rozwiązaniem, z
punktu widzenia politycznego, byłoby zorganizowanie obu konsulatów w
tymczasowych siedzibach (np. odpowiednio jako Konsulat Generalny RP w Doniecku
z tymczasową siedzibą w Charkowie oraz Konsulat Generalny RP w Sewastopolu z
tymczasową siedzibą w Odessie). Takie rozwiązanie z pewnością przyniosłoby problemy formalno-administracyjne po stronie polskiego MSZ, zarazem jednak pozwalałoby w sposób symboliczny podnosić ciągłość władzy Ukrainy na
tych terenach.
Niezależnie
od powyższych rozważań fakty są wymowne - w ciągu ostatnich miesięcy polska
obecność konsularna na terytorium Ukrainy zmniejszyła się o dwa urzędy.
Lubię takie artykuły.
OdpowiedzUsuń