Strony

sobota, 15 sierpnia 2015

Walutowe qui pro quo. Upłynnienie kursu Renminbi na polecenie MFW, czy wojna gospodarcza?

14 sierpnia Międzynarodowy Fundusz Walutowy przedstawił wnioski dorocznych konsultacji dotyczących reżimu walutowego na podstawie art. IV Statutu MFW (Press Release No. 15/380). Rekomendacje zawarte w Raporcie zbiegły się w czasie z interwencją monetarną Ludowego Banku Chin, co wzbudziło konsternację, czy byliśmy świadkami efektywności działań MFW, czy zręcznej manipulacji.

Ogólnie MFW oceniło chińską politykę monetarną w badanym okresie jako neutralną, jako że obniżki stóp procentowych odpowiadały spadkowi inflacji. Z zadowoleniem odnotowano postęp w zakresie równoważenia bilansu płatniczego, w szczególności spadek nadwyżki bilansu obrotów bieżących do 2.1% (w rekordowym 2007 roku nadwyżka wynosiła ok. 10%). Na podstawie raportu sporządzonego przez ekonomistów MFW, Rada Wykonawcza z zadowoleniem przyjęła konsekwencję w dążeniu do bardziej zrównoważonego modelu wzrostu gospodarczego.

Co szczególnie ciekawe w kontekście ostatnich dni, Dyrektorzy zwrócili uwagę na potrzebę przeprowadzenia dalszych reform strukturalnych celem zwiększenia otwartości i urynkowienia chińskiej gospodarki. W szczególności zasugerowano bardziej rynkowe podejście do systemu finansowego i ram polityki monetarnej, w tym upłynnienie kursu walutowego. Przy tej okazji Rada odnotowała ocenę ekonomistów MFW, wedle której w ciągu minionego roku doszło do aprecjacji realnego kursu Renminbi, w wyniku czego chińska waluta "przestała być niedoszacowana". Kilku dyrektorów zasugerowało, że dalsze dostosowania kursowe ułatwiłyby poprawę bilansu płatniczego.

Publikacja raportu miała miejsce ledwie trzy dni po tym, jak Ludowy Bank Chin obniżył stawkę referencyjną juana o 1,9 p.p., co stanowiło największą dzienną dewaluację od 20 lat (FT, IMF set stage for China currency shift). Należy przy tym pamiętać, że wprawdzie publikacja raportu nastąpiła dopiero teraz, wspomniane apele o urynkowienie kursu wystosowano najpewniej w maju. Dzień później juan stracił kolejne 1,6 p.p. 

Wahania kursu były skutkiem, przyjętego z zadowoleniem przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy, częściowego urynkowienia sposobu jego ustalania przez bank centralny, który zmienił punkt odniesienia dla, ustanowionego w 2005 roku, 2% pasma dziennych wahań . Teraz stawka referencyjna nie jest już wyznaczana arbitralnie, ale na podstawie m.in. kursu zamknięcia międzybankowego rynku walutowego z dnia poprzedniego. Jak w rozmowie z FT poinformował szef misji MFW do Chin Markus Rodlaur, w najbliższych latach można się również spodziewać rozszerzenia pasma wahań. Wszystko to może przemawiać na rzecz włączenia juana do koszyka walutowego Specjalnych Praw Ciągnienia (SDRów). Decyzja w tej sprawie ma zapaść pod koniec roku.

Po pierwsze jest to o tyle ciekawe, że pod adresem Chin od lat wysuwa się zarzuty sztucznego zaniżania kursu Renminbi celem uzyskania przewagi w handlu międzynarodowym. Jeżeli prawdziwe jest oświadczenie tamtejszego banku centralnego, to w momencie urynkowienia kursu doszło do czegoś zgoła przeciwnego.

Po drugie, choćby we wspomnianym Raporcie konsultacji z art. IV MFW odnotowało słabnącą dynamikę wzrostu gospodarczego, nie prognozując poprawy w nadchodzącym roku. Tym samym obniżenie wartości chińskiej waluty uczyniłoby tamtejszy eksport bardziej konkurencyjnym, co skłoniło już niektórych komentatorów do stwierdzenia wybuchu wojny walutowej (GW, Trwa osłabianie chińskiej waluty. Władze: Sytuacja jest pod kontrolą ). Rzekomo skłoniło to również część chińskich kręgów biznesowych do wywierania presji na rząd celem dalszej dewaluacji.


W tej sytuacji "rynkowe zachowanie waluty" zbiegło się z chińskimi interesami, co w szczególnie kłopotliwej sytuacji może postawić Stany Zjednoczone, których waluta znowu się umocniła (FT, Q&A: China’s currency devaluation). 
Trudno zatem na razie oceniać, czego właściwie byliśmy świadkami.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz