UEFA wymierza karę dla Legii za skandal w Dortmundzie

Na początku miesiąca krajowe media zdominowały doniesienia o blamażu Legii Warszawy w meczu powrotu do Ligi Mistrzów z Borussią Dortmund, który przegrała 0:6. Jedyna wiadomość, która zdołała przyćmić krytykę wyniku sportowego, dotyczyła skandalicznego zachowania kibiców.

Pseudokibic Legii używający gaz pieprzowy przeciwko ochronie stadionu.

Największe kontrowersje dotyczyły zarzutów antysemickich przyśpiewek. Jak jednak w pomeczowym komunikacie wyjaśniał klub, kibice nie śpiewali „Jude Jude [Borussia]”, ale „Nutte Nutte [Borussia]” ("K.., k... Borussia").

Wbrew medialnym sugestiom (zob. choćby wywiad z M. Listkiewiczem) wydaje się jednak, że akurat ten zarzut został oddalony przez Ciało UEFA ds. kontroli, etyki i dyscypliny (CEDB).

Karę 80'000 euro grzywny i kolejnego meczu w LM rozgrywanego przy zamkniętych trybunach wymierzono bowiem jedynie za:

• kłopoty z kibicami (art. 16 (2) Regulaminu dyscyplinarnego UEFA),
• odpalenie rac (art. 16 (2) Regulaminu),
• rzucenie przedmiotami (art. 16 (2) Regulaminu),
• niedostateczną organizację (art. 16 (1) Regulaminu),
• blokowanie schodów (art. 38 Regulacji UEFA w zakresie bezpieczeństwa).

Postępowanie ws. zachowań rasistowskich (art. 14 Regulaminu) umorzono.

Klub z Dortmundu ukarano 15'000 euro grzywny za odpalenie rac i rzucanie przedmiotami.

Klub zapowiedział odwołanie od decyzji.