Strony

piątek, 5 lutego 2021

Guest Post: Sprawiedliwość dla ofiar Armii Bożego Oporu w północnej Ugandzie w wyroku Międzynarodowego Trybunału Karnego w sprawie Dominica Ongwena

Kto czytał „Nocnych wędrowców“ Wojciecha Jagielskiego, temu bliskie jest Gulu i jego mieszkańcy, ujęci na zdjęciu z Twittera 4 lutego 2021 roku, wsłuchani w Sędziego Międzynarodowego Trybunału Karnego Bertrama Schmitta odczytującego podsumowanie wyroku w sprawie Dominica Ongwena (zobacz tu).

W 2004 roku rząd Ugandy przekazał sytuację Armii Bożego Oporu (Lord's Resistance Army) do osądzenia przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym. Ongwen poddał się siłom specjalnym Stanów Zjednoczonych na terenie Republiki Środkowoafrykańskiej i w konsekwencji został przekazany do Hagi pod koniec roku 2015.

Dominic Ongwen - sam w dzieciństwie porwany przez Lord Resistance Army (LRA) - Armię Bożego Oporu, doszedł do stopnia komandora brygady Sinia, został uznany winnym popełnienia zbrodni wojennych i zbrodni przeciwko ludzkości.

Jest to pierwszy komandor LRA, który został skazany przez Międzynarodowy Trybunał Karny. Armia Bożego Oporu pod przywództwem Josepha Kony przez ponad dwie dekady siała spustoszenie w północnej Ugandzie. Jej modus operandi stanowiło miedzy innymi: porywanie chłopców i wcielanie ich w szeregi Armii, jako dzieci żołnierzy, jak również porywanie dziewczynek, zmuszanie ich do małżeństwa z bojownikami oraz więzienie ich w celu zapłodnienia ich przemocą (zobacz tu). Według ONZ Armia Bożego Oporu zabiła około 100.000 osób i porwała około 60.000 dzieci.

Ongwen został porwany w 1990 roku, jako dziesięcioletni chłopiec, przez Armię Bożego Oporu, poddany indoktrynacji i siłą wcielony w jej szeregi. Jedną z kontrowersji wokół procesu Ongwena był fakt, że był pierwszym dzieckiem żołnierzem skazanym przez MTK za popełnione zbrodnie. W trakcie procesu obrona podnosiła, że Ongwen nie miał możliwości ukształtowania prawidłowej osobowości wskutek porwania i indoktrynacji w tak młodym wieku. MTK nie posiada jurysdykcji nas osobami poniżej 18 roku życia - ale w tym wypadku, Ongwen został skazany za zbrodnie popełnione po osiągnięciu przez niego pełnoletności. Human Rights Watch podkreśla, że fakt porwania Ongwena i wcielenia go do Armii, jako dziecko żołnierza powinno stanowić okoliczność łagodzącą podczas orzekania kary (zobacz komentarz tu). Obecnie MTK będzie przesłuchiwał w tej kwestii prokuratora, obronę i pełnomocników ofiar.

Działania Armii Bożego Oporu terroryzowały ludność północnej Ugandy na szeroką skalę. W procesie, poza osobami posiadającymi status świadka, wzięło udział 4095 ofiar konfliktu. Ongwen został skazany za 61 zarzutów zbrodni przeciwko ludzkości i zbrodni wojennych popełnionych w okresie czasu od 1 lipca 2002 roku do 31 grudnia 2005 roku, w tym 19 zarzutów dotyczyło zbrodni na tle seksualnym  i płciowym (zobacz tu ).

Jednym z najistotniejszych z punktu widzenia silnego obecnie ruchu na forum międzynarodowym na rzecz sprawiedliwości dla ofiar przemocy seksualnej w konflikcie, jest skazanie Ongwena nie tylko za niewolnictwo seksualne, tortury, zgwałcenie, niewolnictwo i inne formy przemocy seksualnej, ale również za zbrodnie wymuszenia ciąż i wymuszenia małżeństw. Women’s Initiative for Gender Justice z Hagi podnosi, że jest to dopiero drugi wyrok MTK dotyczący zbrodni na tle seksualnym i płciowym po skazaniu w 2019 roku Bosco Ntagandy, w związku z tym, że skazanie Bemby m.in. za zbrodnie zgwałcenia zostało uchylone wskutek apelacji skazanego. WIGJ podkreśla również, że podczas procesu została poruszona problematyka przemocy przeciwko chłopcom i dorosłym bojownikom w szeregach Armii Bożego Oporu, jako kwestia niemalże zupełnie do tej pory nieobecna forum międzynarodowego prawa karnego (zobacz tu ).

Wyrok w sprawie Ongwena jest niewątpliwie kamieniem milowym w orzecznictwie Międzynarodowego Trybunału Karnego w sprawach o zbrodnie popełniane na tle seksualnym. Miejmy nadzieję, że zapowiada to zmianę polityki prokuratora w przypadku ścigania tychże zbrodni i spowoduje ściganie ich na szerszą skalę. Poruszanie problematyki przestępstw przeciwko chłopcom i mężczyznom w trakcie procesu daje nadzieję, że w przyszłości nie będą te zbrodnie marginalizowane. Na razie pozostaje nam oczekiwać na rezultat przesłuchań stron i pełnomocników ofiar w fazie ustalania wysokości kary dla Ongwena.



Agata Helena Winkiel-Skóra


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz