Strony

sobota, 20 kwietnia 2013

Wiosenne posiedzenie MFW-BŚ: governance na 20 i 24 głosy.


W ciągu wypełnionych po brzegi wydarzeniami towarzyszącymi wiosennemu posiedzeniu MFW i Banku Światowego (zobacz wcześniejsze posty: tu i tu) minionych dwóch dni, okazją do zacieśnienia współpracy międzynarodowej w zmaganiach z kryzysem gospodarczym mogły być szczyty G24 i G20. Sytuacja nie jest już jednak na tyle zła – o czy świadczą skuteczne zabiegi USA o rozpoczęcie oficjalnego Komunikatu G20 akcentami optymistycznymi (Les Echos, Echangesaigre doux et non dits au G20) – aby skłonić państwa do przyjęcia wspólnej perspektywy. Obok zabiegów czysto redakcyjnych, Stany Zjednoczone zdołały usunąć z Komunikatu ministrów finansów i prezesów banków centralnych państw G20 wzmiankę dotyczącą tempa oraz terminów zmniejszania relacji długu publicznego do PKB.



Właśnie kwestia redukcji długu publicznego umożliwiłaby przedstawienie sytuacji w UE w nieco lepszym świetle, która w przeciwieństwie do pozostałych uczestników szczytu ma szanse na realizację celów przyjętych w tym zakresie na szycie w 2010 r. w Toronto, co obecnie uznano za niewykonalne (CNBC, G20 Mulls Slashing Debt to LessThan 90% of GDP). Uwaga uczestników szczytu, w związku z apelem Rosji sprawującej w tym roku Prezydencję G20 o nie wdawanie się w kwestie „wojny walutowej”, zogniskowała się zagadnieniu konsolidacji fiskalnej, a w rezultacie na sytuacji w UE (Le Figaro, Au G20, l'Europe priée d'alléger son austérité). W tej sytuacji m.in. amerykańskie sugestie, że Unia powinna złagodzić działania oszczędnościowe, spowodowały irytację Komisarza UE ds. gospodarczych i walutowych Olli Rehn’a, który stwierdził, że to raczej USA powinny się zająć tą kwestią. Potęgując wrażenie, że każdy z obecnych zainteresowany był przede wszystkim własnymi problemami, niemiecki minister finansów Wolfgang Schäuble wykorzystał okazję do udzielenia wywiadu (ukaże się w najbliższy poniedziałek), w którym poniekąd dyskredytując politykę EBC stwierdził, że nadmiernie zwiększył ilość pieniądza w obrocie i powinien się z tej polityki wycofać (Le Figaro, Au G20, l'Europe priée d'alléger son austérité). Reakcja Prezesa EBS Mario Draghi, który wyraźnie podkreślił, że Bank jest niezależny w zakresie realizowanej polityki monetarnej, nie była w tym kontekście zaskakująca.

Francja z kolei – nadal koncentrująca się na kwestiach walki z uchylaniem się od opodatkowania i z rajami podatkowymi (zobacz posty tu i tu) – pojechała na szczyt z zamiarem forsowania własnego programu (Le Figaro, Paradis fiscaux: la France mène l'offensive au G20).  Właśnie kwestia transferu danych bankowych, która relatywnie wcześnie pojawiła się wśród zagadnień kluczowych w pracach G20, stanowi obszar, w którym jest szansa na realny postęp. W Komunikacie mowa bowiem o automatycznym transferze informacji bankowych, a zatem wzorowanym na amerykańskim modelu FACTA, podczas gdy większość obowiązujących porozumień międzynarodowych w tym zakresie przewiduje - zgodnie ze standardami OECD - procedurę incydentalnego przekazywania danych między indywidualnie oznaczonymi instytucjami bankowymi w sytuacji uzasadnionych podejrzeń popełnienia przestępstwa skarbowego (Le Figaro, Le G20 s'engage un peu plusdans lutte contre l'évasion fiscale). Wprawdzie tutaj sygnał ze strony G20 wydaje się mocniejszy, bo i wiele państw walczących z kryzysem byłoby zainteresowanych uniemożliwieniem nielegalnych transferów takich środków (Il Sole 24 Ore, Il G20: abolire il segretobancario. No a svalutazioni competitive dei cambi), to choćby wspomniany we wcześniejszych postach brak jednomyślności między państwami UE, czy opór ze strony Szwajcarii stanowią istotną przeszkodę w negocjacjach. Do inicjatywy dość niechętnie podchodzą również Chiny.

Drugim obszarem, jedynie pobieżnie zasygnalizowanym w Komunikacie, który stwarza nadzieje na postępy w międzynarodowej współpracy, jest kwestia tzw. erozji podstaw opodatkowania w związku z działalnością firm międzynarodowych (Les Echos, Le G20 franchit un pas supplémentaire dans la lutte contre la fraude fiscale). Dalsza prace na forum G20 zostaną jednak podjęte dopiero na podstawie przygotowywanych przez OECD analiz.

Zgodnie z intencjami Rosjan, niewiele wynika z Komunikatu w obszarze, gdzie współpraca G20 dla ochrony stabilności międzynarodowego systemu finansowego byłaby szczególnie pożądana tj. koordynacji polityk kursów walutowych. Oględnie odnotowano japońskie luzowanie ilościowe (QE) mające na celu „walkę z deflacją i wzmocnienie popytu wewnętrznego”, ograniczając się do potwierdzenia deklaracji o wspólnym celu ochrony rynkowych mechanizmów kursowych i powstrzymania się od konkurencyjnej dewaluacji. Opinie państw rozwijających się w tym zakresie znacznie się jednak różnią od ocen japońskich (FT, G20 backs ‘further actions’ to spur growth).

Uczestnicy szczytu nie odnieśli się bezpośrednio do inicjatywy BRICS powołania nowego międzynarodowego banku rozwojowego, która natomiast została z entuzjazmem przywitane przez obradujących na szczycie G24. Odpowiednio instytucja ta ma stanowić przeciwwagę dla Banku Światowego, zdominowanego przez państwa zachodnie (France 24, G24 worried about gushing global liquidity). G24 wystosował również apel do gospodarek rozwiniętych, aby realizacja polityk antykryzysowych nie spowodowała negatywnych skutków ubocznych dla państw rozwijających się.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz