W piątek, 28 lipca, pojawiły się informacje, że Trybunał Sprawiedliwości UE zakazał wycinki Puszczy Białowieskiej. Na tę informację entuzjastycznie zareagowali ekolodzy twierdząc, że Trybunał przyznał im rację (stwierdzenie Greenpeace, że Trybunał potwierdził, że to nie kornik jest zagrożeniem dla Puszczy). Jak się jednak wydaje jest to entuzjazm przedwczesny. Na razie mamy do czynienia jedynie z zarządzeniem środków tymczasowych.
13 lipca Komisja Europejska zdecydowała o pozwaniu Polski w sprawie wycinki puszczy przed ETS w trybie art 263 TFUE (naruszenie zobowiązania przez państwo członkowskie). Przypomnijmy, że jest to ostatni etap procedury przeciwko Polsce wszczętej ponad rok wcześniej (o czym pisaliśmy tu). W kwietniu br. Komisja Europejska zdecydowała o wysłaniu do Polski uzasadnionej opinii (drugi etap procedury) jednocześnie skracając do miesiąca termin na odpowiedź.
Skarga do ETS wpłynęła i została zarejestrowana 20 lipca (sprawa C-441/17). Komisja zdecydowała się wystąpić w sprawie o zastosowanie środka tymczasowego, gdyż po wydaniu wyroku mogłoby już nie być czego chronić. Wydając piątkowe postanowienie ETS przychylił się do tego wniosku. Ma on jednak na razie działanie bardzo krótkoterminowe. Nakaz wycinki obowiązuje zaledwie do piątku 4 sierpnia. Do tej daty Polska ma czas na odpowiedź w sprawie wniosku o wstrzymanie wycinki. Wówczas Trybunał Sprawiedliwości zdecyduje, czy dalej przedłużyć obowiązywanie środka tymczasowego. Wydaje się, że takie rozwiązanie jest podyktowane koniecznością natychmiastowego działania. KE podkreślała, że ponieważ już obecnie prowadzony jest wyrąb obejmujący także ponadstuletnie drzewa, wprowadzenie środków tymczasowych jest konieczne i należy to zrobić jak najszybciej. Stąd, jak sądzę, decyzja o środkach tymczasowych jeszcze przed upływem terminu na przedstawienie stanowiska przez państwo członkowskie.
Postanowienia w sprawie przedłużenia środków tymczasowych również nie będzie decyzją ostateczną, a jedynie nakazem wstrzymania wycinki do czasu wydania merytorycznego orzeczenia. Tym samym piątkowa decyzja Trybunału nikomu nie przyznaje racji, ani niczego nie przesądza. Polskie racje Trybunał wstępnie oceni po 4 sierpnia, ale na ostateczną decyzję przyjdzie nam zapewne poczekać ponad rok. Szczegóły pozwu Komisji ani postanowienia Trybunału na razie nie są dostępne.
Dzisiaj pojawiła się natomiast odpowiedź Ministerstwa Środowiska. Nie wynika z niej jednak wprost czy MŚ dostosowało się do postanowienia wstrzymując wycinkę (chociaż wycinka nie została przerwana). Wiemy jedynie, że nie zgadza się z decyzją Trybunału. Trudno komunikat ten ocenić pod względem prawnym, gdyż jest bardzo mało precyzyjny. Zwraca uwagę zarzut, że Ministerstwo Środowiska dowiedziało się o zarządzeniu środków tymczasowych później niż prasa, ale ta powoływała się od początku na rzecznika prasowego Trybunału i PAP jako źródła informacji (np. TVN). MŚ ponadto planuje odpowiedzieć Komisji, podczas gdy adresatem tego stanowiska będzie raczej Trybunał podejmujący decyzję w sprawie środków tymczasowych.
Jeśli faktycznie MŚ nie dostosowało się do postanowienia Trybunału, może to oznaczać kolejną sprawę w ETS, tym razem z art. 265 TFUE o niewykonanie orzeczenia Trybunału. Jest to skarga, której przegranie skutkuje bezpośrednio nałożeniem na państwo kar pieniężnych. Brak jednak praktyki w tym zakresie. Z ciekawostek można jeszcze bowiem dodać, że dopiero po raz czwarty w historii zarządzone zostały środki tymczasowe (jednym z tych przypadków była sprawa autostrady przez dolinę Rospudy).
Skarga do ETS wpłynęła i została zarejestrowana 20 lipca (sprawa C-441/17). Komisja zdecydowała się wystąpić w sprawie o zastosowanie środka tymczasowego, gdyż po wydaniu wyroku mogłoby już nie być czego chronić. Wydając piątkowe postanowienie ETS przychylił się do tego wniosku. Ma on jednak na razie działanie bardzo krótkoterminowe. Nakaz wycinki obowiązuje zaledwie do piątku 4 sierpnia. Do tej daty Polska ma czas na odpowiedź w sprawie wniosku o wstrzymanie wycinki. Wówczas Trybunał Sprawiedliwości zdecyduje, czy dalej przedłużyć obowiązywanie środka tymczasowego. Wydaje się, że takie rozwiązanie jest podyktowane koniecznością natychmiastowego działania. KE podkreślała, że ponieważ już obecnie prowadzony jest wyrąb obejmujący także ponadstuletnie drzewa, wprowadzenie środków tymczasowych jest konieczne i należy to zrobić jak najszybciej. Stąd, jak sądzę, decyzja o środkach tymczasowych jeszcze przed upływem terminu na przedstawienie stanowiska przez państwo członkowskie.
Postanowienia w sprawie przedłużenia środków tymczasowych również nie będzie decyzją ostateczną, a jedynie nakazem wstrzymania wycinki do czasu wydania merytorycznego orzeczenia. Tym samym piątkowa decyzja Trybunału nikomu nie przyznaje racji, ani niczego nie przesądza. Polskie racje Trybunał wstępnie oceni po 4 sierpnia, ale na ostateczną decyzję przyjdzie nam zapewne poczekać ponad rok. Szczegóły pozwu Komisji ani postanowienia Trybunału na razie nie są dostępne.
Dzisiaj pojawiła się natomiast odpowiedź Ministerstwa Środowiska. Nie wynika z niej jednak wprost czy MŚ dostosowało się do postanowienia wstrzymując wycinkę (chociaż wycinka nie została przerwana). Wiemy jedynie, że nie zgadza się z decyzją Trybunału. Trudno komunikat ten ocenić pod względem prawnym, gdyż jest bardzo mało precyzyjny. Zwraca uwagę zarzut, że Ministerstwo Środowiska dowiedziało się o zarządzeniu środków tymczasowych później niż prasa, ale ta powoływała się od początku na rzecznika prasowego Trybunału i PAP jako źródła informacji (np. TVN). MŚ ponadto planuje odpowiedzieć Komisji, podczas gdy adresatem tego stanowiska będzie raczej Trybunał podejmujący decyzję w sprawie środków tymczasowych.
Jeśli faktycznie MŚ nie dostosowało się do postanowienia Trybunału, może to oznaczać kolejną sprawę w ETS, tym razem z art. 265 TFUE o niewykonanie orzeczenia Trybunału. Jest to skarga, której przegranie skutkuje bezpośrednio nałożeniem na państwo kar pieniężnych. Brak jednak praktyki w tym zakresie. Z ciekawostek można jeszcze bowiem dodać, że dopiero po raz czwarty w historii zarządzone zostały środki tymczasowe (jednym z tych przypadków była sprawa autostrady przez dolinę Rospudy).
Nie rozumiem, skąd twierdzenie, że zakaz wycinki obowiązywał tylko do 4 sierpnia, skoro takiego ograniczenia nie ma w treści opulikowanej na stronie ETS.
OdpowiedzUsuń