Strony

niedziela, 22 kwietnia 2018

Deklaracja Kopenhaska - kolejny etap reformy ETPCz?

W ubiegłym tygodniu w dniach 12-13 kwietnia odbyła się konferencja wysokiego szczebla zorganizowana przez prezydencję duńską w Komitecie Ministrów Rady Europy poświęcona przyszłości systemu Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Efektem konferencji było już tradycyjnie przyjęcie deklaracji - tym razem jest to Deklaracja Kopenhaska. Jak wszystkie jej poprzedniczki (deklaracje z Interlaken, Izmiru, Brighton, Brukseli), deklaracja zawiera cały szereg stwierdzeń odzwierciedlających aktualny stan funkcjonowania systemu Konwencji, podkreślających konieczność wspólnej odpowiedzialności wszystkich uczestników systemu za jego sprawne funkcjonowanie, konieczność ulepszania sposobów wykonywania wyroków, czy dalszego działania przez Trybunał w celu zapewnienia zlikwidowania wszelkich zaległości w rozstrzyganiu spraw.   

Ostateczny tekst deklaracji zasadniczo odbiega od projektu, który został przygotowany przez prezydencję duńską i zaprezentowany opinii publicznej w lutym oraz od reformatorskich priorytetów prezydencji przedstawionych jesienią, gdy rząd duński obejmował przewodnictwo w RE (tu). Dość powiedzieć, że rząd duński próbował wyjść na przeciw poglądom własnych obywateli krytykujących nadmierną ich zdaniem ingerencję Trybunału w sprawy wewnętrzne państw, w tym konkretnym przypadku chodziło o sprawy migracyjne oraz dotyczące możliwości wydalania osób mających na swoim koncie popełnienie przestępstwa. Krytyka wewnętrzna została więc przeniesiona na grunt europejski i przelana na tekst deklaracji. Projekt deklaracji spotkał się z ogromną krytyką przedstawicieli środowisk naukowych, organizacji pozarządowych (patrz m.in. tu), negatywnie wypowiedział się też o nim Trybunał (tu). Inną wizję deklaracji miały też pozostałe państwa członkowskie RE, stąd też przyjęty tekst nie ma charakteru rewolucyjnego i de facto destabilizującego równowagę pomiędzy poszczególnymi aktorami systemu - do czego dążył rząd duński proponując szereg zapisów wzmacniających pozycję państw i osłabiających pozycję Trybunału. W tekście (tu) warto zwrócić uwagę na kilka kwestii: interwencje państw jako stron trzecich, zapewnienia odpowiedniego zaplecza dla finansowania Trybunału i Departamentu wykonywania wyroków ETPCz oraz podkreślenia roli Panelu doradczego ds. wyboru sędziów ETPC.

Pierwszą nową kwestią jest zawarta w paragrafach 38-39 zachęta dla państw i Trybunału zwiększenia liczby interwencji stron trzecich w toczących się postępowaniach. 

Interwencje stron trzecich możliwe są  już teraz na podstawie art. 36 ust. 2 Konwencji. W par. 38 Deklaracji znalazła się zachęta dla Trybunału do przyjęcia przepisów proceduralnych umożliwiających państwom wyrażenie poparcia dla wniosku innego państwa o rozpatrzenie sprawy przez Wielką Izbę Trybunału. W paragrafie 39 zachęca się Trybunał do popierania zwiększonej liczby interwencji, w szczególności przed WI poprzez a) przedstawianie możliwe jak najwcześniej informacji o sprawach, które mogą podnosić kwestie zasadnicze oraz b) zapewnienie by pytania do stron były dostępne na jak najwcześniejszych etapach postępowania i były sformułowane w  sposób klarowny i skoncentrowany na problemie. Natomiast w par. 40 Deklaracja zachęca państwa do zwiększenia aktywności w przedstawianiu interwencji stron trzecich i do większej współpracy poprzez sieć pełnomocników państw.  

Postulat zwiększenia liczby interwencji stron trzecich zasługuje na całkowite poparcie. Biorąc pod uwagę wyrażaną przez państwa potrzebę wypowiadania się o istotnych kwestiach rozstrzyganych przez Trybunał, jest to najlepsza możliwość przedstawienia własnego stanowiska w sprawie. Wytyczna skierowana do Trybunału a zawarta w par. 38, choć nie wiadomo w jaki sposób zostanie zrealizowana przez Trybunał, niewątpliwie wychodzi naprzeciw potrzebom państw, którym z powodu upływu terminu na złożenie wniosku o przyłączenie się do sprawy jako strona trzecia (12 tygodni od dnia zakomunikowania sprawy) nie udało się przystąpić do postępowania. Z praktycznego punktu widzenia zapewnienie przez państwo zbadania wszystkich zakomunikowanych przeciwko innym państwom spraw jest bardzo trudne, natomiast doniosłość danej sprawy najlepiej demonstruje się w zapadłym orzeczeniu. W komentarzach do tego puntu deklaracji wskazuje się natomiast, że taką możliwość powinno się zagwarantować nie tylko rządom, ale innym zainteresowanym podmiotom – np. NGO’s.

Natomiast postulat zawarty w par. 40 b) jest ewidentną krytyką dotychczasowego sposobu formułowania pytań przez Trybunał. 

Odnosząc się do kwestii Panelu doradczego ds. wyboru sędziów ETPCz należy podkreślić, że w paragrafie 61 Deklaracji znalazł się zapis, w którym podkreślono wagę konsultacji z panelem. W paragrafie tym znalazła się po pierwsze wyraźna wytyczna dla państw, by konsultowały one wybory kandydatów z panelem i nie przedstawiały Zgromadzeniu Parlamentarnemu RE list kandydatów, które nie zostały zaaprobowane przez panel, a w razie negatywnej opinii panelu o którymkolwiek z kandydatów, należycie ją uwzględniały. Po drugie, w paragrafie tym znalazło się wezwanie do Zgromadzenia, by odmawiało rozpatrywania list, które nie podlegały ocenie panelu oraz by w pełni brały pod uwagę jego opinię. Ten punkt Deklaracji ma bardzo ważne praktyczne znaczenie i wyraźnie koresponduje z argumentami podnoszonymi w trakcie dyskusji o przyszłości ETPC, by Trybunałowi zapewnić jak najlepszych sędziów. 
W deklaracji po raz pierwszy znalazło się też wyraźne wezwanie do RE zapewnienia odpowiedniego zaplecza dla finansowania Trybunału i Departamentu wykonywania wyroków ETPCz.

Deklaracja nie zawiera żadnych postulatów, których realizacja wymagałaby zmiany tekstu Konwencji, ani takich, które zmieniałyby aktualne kompetencje podmiotów współuczestniczących w zapewnieniu funkcjonowania systemu Konwencji. Kolejnym istotnym momentem, w którym będzie można zacząć myśleć o przyszłości Trybunału, będzie ewaluacja skutków zmian wprowadzonych Protokołami 15 i 16 do Konwencji. Jest to chyba jednak odległa przyszłość. Zapewnienie skuteczności realizacji praw i wolności zawartych w Konwencji leży jak dotychczas całkowicie po stronie państw.  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz