Fot. Ludovic Marin/AFP/Getty Images; źródło: https://news.artnet.com
W dniu 28 listopada, podczas wizyty w Wagadugu
(Burkina Faso), Prezydent Francji, Emmanuel Macron, obiecał, że restytucja
afrykańskiego dziedzictwa kulturowego będzie jego celem w ciągu
najbliższych pięciu lat. Zapowiedział, iż będzie dążył do ustalenia warunków,
które należy spełnić, aby tymczasowo lub na stałe przywrócić dziedzictwo
kulturowe Afryce: „Nie mogę pogodzić się z faktem, że istotna część dziedzictwa
kulturowego z kilku krajów afrykańskich znajduje się we Francji. Istnieją
historyczne wyjaśnienia tego, ale nie ma ważnych uzasadnień, które są trwałe i
bezwarunkowe. Afrykańskie dziedzictwo nie może po prostu znajdować się w
europejskich prywatnych kolekcjach i muzeach. Dziedzictwo afrykańskie należy
eksponować nie tylko w Paryżu, ale także w Dakarze, w Lagos, w Cotonou. W ciągu
najbliższych pięciu lat chcę spełnić warunki tymczasowej lub stałej restytucji
afrykańskiego dziedzictwa w Afryce. To będzie jeden z moich priorytetów.”
Ponadto, w swoim przemówieniu, wygłoszonym na Uniwersytecie w Wagadugu, wskazał na związki między Francją a Afryką oraz planach dotyczących promowania
wymiany kulturalnej i mobilności utalentowanych ludzi między Europą i Afryką.
Oświadczenie Emmanuela Macrona stanowi odpowiedź na list otwarty przesłany w marcu 2017 r. do
ówczesnego Prezydenta Francji François Hollande'a przez przedstawicieli
francuskich i benińskich organizacji pozarządowych domagających się zwrotu dóbr
kultury wywiezionych z Afryki Zachodniej na początku XX w. (w okresie
kolonialnym). Szacuje się, że około od 4500 do 6000 takich obiektów znajduje
się obecnie w prywatnych i publicznych kolekcjach we Francji (w tym w zbiorach
słynnego Musée du quai Branly w Paryżu). Formalne wnioski restytucyjne złożone
w 2016 r. przez Republikę Beninu zostały formalnie odrzucone przez
francuskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych, które stwierdziło, że żądane
przedmioty należą zgodnie z prawem do państwa francuskiego. Chociaż Emmanuel
Macron nie wyraził wyraźnego poparcia dla żądań Beninu, przemówienie w Wagadugu
przywróciło nadzieję, że Francja ponownie rozważy możliwość zwrotu. Mimo
zapewnień Prezydenta kwestia restytucji obiektów z kolekcji muzealnych do
państw afrykańskich nie będzie łatwa ze względu na francuskie przepisy
dotyczące niezbywalności własności publicznej, w tym niedopuszczalności
de-akcesji obiektów ze zbiorów publicznych. W grę mogą wchodzić natomiast
wieloletnie depozyty muzealne, tak jak miało to miejsce w 2010 r., kiedy to
Francja przekazała Korei Południowej zbiór ok. 1200 zabytkowych dokumentów
królewskich zrabowanych w 1866 r. przez wojska francuskie i przechowywanych w
Paryżu. Oświadczenie Prezydenta Macrona niewątpliwie jednak wskazuje na rosną
rolę i pozycję Francji w globalnych wysiłkach na rzecz ochrony dóbr kultury, o
czym wspominaliśmy na blogu (tu i tu).
Musée du quai Branly w Paryżu;
źródło: https://en.parisinfo.com/what-to-see-in-paris/info/guides/the-musee-du-quai-branly
Królewska rzeźba z kości słoniowej (XVIII w.) z Beninu (dziś południowa Nigeria); fot. OLIVIER LABAN-MATTEI/AFP/Getty Images;
źródło: https://news.artnet.com/art-world/benin-stolen-objects-repatriation-france-904217
Prezydent Beninu, Patrice Talon i Prezydent Francji, François Hollande
(grudzień 2016 r.); fot. FRANCOIS
GUILLOT/AFP/Getty Images;
źródło: https://news.artnet.com/art-world/benin-stolen-objects-repatriation-france-904217
źródło: https://news.artnet.com/art-world/benin-stolen-objects-repatriation-france-904217
Hej,
OdpowiedzUsuńbardzo interesujący post i bardzo mi się podoba taka polityka. Czas zacząć głośno mówić o tym, że Europejczycy pozbawili kulturalnego dziedzictwa wiele społeczności Afrykańskich i czas stanąć twarzą w twarz z tym problemem. Może za tym pójdzie zmierzenie się z problemem eksploatacji złóż w Afryce na potrzeby Europejskich urządzeń elektrycznych, itd/itp....
Wracając jednak do kulturowego dziedzictwa zastanawia mnie to, jak te zbiory zostaną zabezpieczone i czy w ogóle można mówić o skutecznym zabezpieczeniu w kontekście kazusu Palmyry? Czy oceniać się będzie stabilność państwa, bliskość do ognisk ISIS, itd.?