Strony

środa, 16 października 2019

Prezydenckie rozdwojenie jaźni: USA nakładają sankcje na Turcję.

Zaledwie przed kilkoma godzinami odnotowaliśmy, że decyzja prezydenta Donalda Trumpa o wycofaniu amerykańskich sił zbrojnych stanowiła faktyczne przyzwolenie na wkroczenie wojsk tureckich i pacyfikację syryjskiego Kurdystanu. Powstałą przestrzeń bezzwłocznie wykorzystała również Rosja, rozmieszczając siły zbrojne w północno-wschodniej Syrii "celem zapobieżenia nieakceptowalnym działaniom Turcji" i "rozdzielenia walczących" (FT, Russia calls Turkey’s invasion of north Syria ‘unacceptable’). W ten sposób doszło do zawiązania taktycznego sojuszu między siłami kurdyjskimi, reżimem al-Asada i wspierającą go Rosją. Największym zaskoczeniem obecnie wydaje się kolejne stanowisko administracji Trumpa.

Syria map showing area targeted by Turkish military operation, area controlled by Turkey and area controlled until now by Kurdish-dominated SDF
Źródło: FT

Jeszcze zanim Rosja wkroczyła militarnie na sporny obszar, prezydent Trump mocą Dekretu Wykonawczego OFAC nałożył sankcje gospodarcze na dwa tureckie ministerstwa (obrony narodowej, energetyki i surowców naturalnych) oraz trzech ministrów (MON, MEiSN, MSW). W uzasadnieniu sankcji wskazano na zagrożenie niewinnych cywili, destabilizację regionu i zniweczenie rezultatów walki z ISIS. Co więcej, Dekret stanowi podstawę do zastosowania szerokich sankcji wtórnych wobec podmiotów z państw trzecich które: 1) wspierają działania podmiotów objętych sankcjami pierwotnymi lub 2) podejmują działania stanowiące zagrożenie dla regionalnego pokoju i bezpieczeństwa, umożliwiające lub wspomagające naruszenia praw człowieka. 

Departament Skarbu poinformował również o trwających pracach legislacyjnych nad możliwym rozszerzeniem pakietu sankcji, a instytucje finansowe ostrzeżono o możliwym szerokim zastosowaniu sankcji wtórnych.

Swoją determinację prezydent Trump wyraził za pośrednictwem Tweetera:
Jeśli Turcja zrobi cokolwiek, co, w mojej wielkiej i niezrównanej mądrości, uznam za niedopuszczalne, całkowicie zniszczę i unicestwię turecką gospodarkę (jak już to zrobiłem!).

Zatem najpierw porzucenie sojuszników w walce z ISIS bezpośrednio umożliwiło zachwianie regionalnego pokoju i bezpieczeństwa, a następnie Stany Zjednoczone gotowe są do stosowania środków przymuszających względem podmiotów z państw trzecich, których dalsza (sic!) współpraca z Turcją miałyby odnieść taki rezultat. W rezultacie ewentualna ocena legalności takich sankcji może nastręczać wielu trudności, szczególnie wziąwszy pod uwagę jednocześnie ustanowione wyłączenia z reżimu sankcji dla relacji utrzymywanych z sankcjonowanymi podmiotami przez rząd i administrację USA.

Przyjęte w tym tygodniu środki stanowią kolejne sankcje między państwami członkowskimi NATO, po tym jak w połowie 2018 r. doszło do wymiany nieprzyjaznych kroków między USA a Turcją na tle przetrzymywania pastora Brunsona (post tutaj). Z kolei w sierpniu b.r. pisaliśmy o nałożeniu sankcji na Turcję przez UE w zw. z odwiertami przy wybrzeżach Cypru.


Bezpośrednim skutkiem tygodniowej agresji Turcji jest fala przynajmniej 160 tyś. osób zmuszonych do ucieczki z teatru działań zbrojnych. W dłuższej perspektywie nieuchronnie są pytania o perspektywy odrodzenia ISIS oraz kolejny kryzys humanitarny i migracyjny. 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz