środa, 15 sierpnia 2018

Bezprecedensowa w NATO wymiana sankcji między Turcją a USA

Wczoraj prezydent Recep Tayyip Erdogan ogłosił, że kolejne tureckie sankcje obejmą elektronikę ze Stanów Zjednoczonych (wprost wymieniając iPhone'a). Jest to zarazem najświeższa odsłona sporu, o bezprecedensowej skali między dwoma państwami członkowskimi NATO, na tle m.in. amerykańskiej polityki bliskowschodniej, który dość niespodziewanie eskalował na początku miesiąca.

Do załamania relacji doszło na tle aresztowania w 2016 r. - po nieudanym zamachu stanu - ewangelickiego pastora Andrew Brunsona. Pastor, który prowadził działalność misyjną nad morzem egejskim od przeszło dwóch dekad, został oskarżony o szpiegostwo i terroryzm. Miał on koordynować organizację kolejnego, kurdyjskiego, zamachu stanu, za co łącznie grozi mu kara do 35 lat pozbawienia wolności. Administracja amerykańska, z ewangelickim wice-prezydentem Mike Pencem na czele, wielokrotnie określiła postępowanie mianem bezpodstawnego, a sam zatrzymany nie przyznaje się do stawianych mu zarzutów (WSJ, Talks Fail to Break Impasse on U.S. Pastor Held in Turkey). Po kolejnych, oficjalnych i nieoficjalnych, rozmowach, administracja amerykańska miała w ubiegłym miesiącu być przekonana, że wynegocjowano porozumienie w sprawie zwolnienia pastora. Ku jej zakończeniu, również ostatnia rozprawa zakończyła się jednak utrzymaniem aresztu.



Cofając się do początku aktualnej sytuacji, najpierw Senat Stanów Zjednoczonych zablokował sprzedaż Turcji myśliwców F-35 o szacowanej wartości do 10 mld USD (FT, Turkey rounds on US Senate move to block sale of F-35 jets). Podstawowym powodem tej decyzji był fakt, że Turcja która razem z 14 innymi członkami Sojuszu włączyła się w prace nad budową i miała kupić niewidzialny myśliwiec, jednocześnie w sekrecie utrzymywała plan zakupu rosyjskiego systemu obrony przeciwlotniczej, do którego zostałyby wprowadzone dane super-samolotu. Ponadpartyjna koalicja, która przegłosowała wniosek, odniosła się jednak również m.in. do kwestii pastora Brunsona. 

Następnie Stany Zjednoczone oskarżyły tureckich ministrów sprawiedliwości i spraw wewnętrznych o poważne naruszanie praw człowieka (w związku z postępowaniem przeciwko Brunsonowi). Ministrowie Abdulhamit Gul i Suleyman Soylu zostali objęci sankcjami gospodarczymi zamrożenia aktywów, w uzasadnieniu których tym razem już bezpośrednio odniesiono się do sprawy pastora. 

Turcja określiła ruch mianem upokarzającego zamachu na system sprawiedliwości i zapowiedziała podjęcie tożsamego środka odwetowego w razie utrzymania sankcji (WSJ, U.S. Announces Sanctions on Turkey Officials Over Detention of American Pastor). 

Reakcją Stanów Zjednoczonych było jednak podwojenie ceł na stal (do 50%) i aluminium (do 20%), co w rezultacie przyczyniło się - obok czynników strice gospodarczych - do załamani kursu tureckiej liry (PAP, Trump podwaja cła nałożone na Turcję, przyśpiesza załamanie kursu liry). Wartość samej stali stanowi 13% tureckiego eksportu to USA (NYT, Tensions Between Turkey and U.S. Soar as Trump Orders New Sanctions).

Turecka odpowiedź dotąd objęła w szczególności bojkot amerykańskiego rynku reklamowego przez największe spółki publiczne (WSJ, Turkey to Boycott U.S. Electronics in Retaliation Against Sanctions). Prezydent Erdogan określił sankcje celne mianem aktu "wojny gospodarczej" oraz "ciosem w plecy". Podczas gdy obaj tureccy ministrowie wyśmiali amerykańskie sankcje, oświadczając że nie posiadają aktywów w USA, Erdogan zapowiedział zamrożenie tureckich aktywów Sekretarzy spraw wewnętrznych i sprawiedliwości, "jeżeli takowe posiadają" (Time, Turkey to Freeze Assets of 2 U.S. Officials as Retaliation for Sanctions). Zresztą przywódcy obu państw, w charakterystyczny dla siebie sposób, nie powściągają się w słowach.

Niezależnie od wsparcia, które pastor Brunson uzyskał na najwyższych szczeblach administracji, lista punktów spornych między oboma państwami jest znacznie dłuższa i obejmuje m.in. aresztowanie na tle zamachu stanu kolejnych 20 obywateli USA w tym turecko-amerykańskiego naukowca NASA Serkana Golge'a i trzech tureckich pracowników Departamentu Stanu USA w Turcji, ale również ukrywanie się w USA tureckiego kleryka Fetullah Golena, za ekstradycję którego Erdogan rzekomo chciał wymienić amerykańskiego pastora (BBC, Andrew Brunson: US hits Turkey with sanctions over jailed pastor). USA wykluczyły tę ostatnią możliwość, miały być natomiast gotowe wydać tureckiego bankiera, Mehmet Hakan Atilla, odbywającego karę pozbawienia wolności za naruszanie amerykańskich sankcji gospodarczych.

Wsparcia Turcji przeciwko "bezprawnym sankcjom" udzielił m.in. minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow (BBC, Turkey lira: Ankara to boycott US electronic goods). Wszystko to z pewnością nie służy poprawie klimatu w NATO, który ucierpiał po raz kolejny w lipcu b.r., kiedy to Donald Trump przed berlińskim szczytem m.in. ostro zaatakował kanclerz Angelę Merkel określając Niemcy mianem zakładnika Rosji (CNBC, Trump and Merkel put on a brave face to the press at NATO summit after awkward build-up).

1 komentarz:

Granit Hersteller pisze...

Świetny i bardzo pouczający blog. Fajnie, że ktoś pamieta o konflikcie rosyjsko-gruzińskim.