wtorek, 7 sierpnia 2018

Zapora Ilısu: polityka, prawo do wody i wielkie zagrożenie dla Hasankeyf, jednego z najstarszych miast świata

Źródło: https://www.balkaneu.com/hasankeyf-close-to-complete-destruction-why-does-turkey-insist

W ostatnich miesiącach nasilała się dyskusja na temat ukończenia wielkiego projektu hydrologicznego w tureckim Kurdystanie: zapory Ilısu. Budowa tamy na rzece Tygrys, w obszarze historycznej Mezopotamii, w niedalekiej odległości od granic Syrii oraz Iraku (zob. mapa poniżej), rozpoczęła się w 2006 r. i dziś cały projekt zmierza ku końcowi. Od początku inwestycja ta wzbudzała kontrowersje. Po pierwsze, wskazuje się, że stworzenie olbrzymiego sztucznego zbiornika wodnego (o powierzchni 300 km2) doprowadzi do istotnych zmian stosunków wodnych i klimatycznych na całym Bliskim Wschodzie, w szczególności ograniczy dostęp do wody w Syrii i Iraku. Może to spowodować wielkie susze, uzależniając państwa leżące poniżej zapory Ilısu od “dobrej woli” władz w Ankarze. W ten sposób Turcja wzmocni swoją pozycję na Bliskim Wschodzie, co może także skutkować poważnymi konfliktami z sąsiednim Iranem. Po drugie, powstanie wielkiego zbiornika wodnego w dolinie Tygrysu wiąże się z wysiedleniem ludności kurdyjskiej od wieków zamieszkującej te obszary. Nie ulega bowiem wątpliwości, że jednym z celów władz tureckich są represje wobec Kurdów oraz ich ambicji niepodległościowych wzmocnionych przez konflikty zbrojne w sąsiednich Syrii i Iraku. Może to na lata utrudnić proces pokojowy w regionie. Po trzecie, wody nowego zbiornika pochłoną zabytki starożytnego Hasankeyf, jednego z najstarszych miast świata. Ocenia się, że ślady pierwszego osadnictwa w tym miejscu - bezcenne neolityczne jaskinie - pochodzą sprzed ok. 6 tysięcy lat p.n.e. Hasankeyf co roku odwiedzają dwa miliony turystów. To miejsce to prawdziwy skarb oraz bardzo ważne źródło dochodów lokalnej społeczności. Dlatego trwa walka o wpisanie go na Listę Dziedzictwa Światowego UNESCO. Już w 2009 r., na skutek protestów archeologów oraz organizacji kurdyjskich z finansowania prac wycofali się zagraniczni inwestorzy. Bez zgody Turcji wpis na Listę nie będzie jednak możliwy. Czas goni. W lutym 2018 r. tama została ukończona, a na początku czerwca rozpoczęło się napełnianie zbiornika wodą. W połowie czerwca na żądanie Iraku wstrzymano jednak na krótko ten proces (zob. tu). W lipcu zaś zaniepokojenie możliwymi zmianami klimatycznymi w regionie, w szczególności burzami piaskowymi, wyraził Iran (zob. tu).

Źródło: http://www.hasankeyf.org/eng/projects.htm 
Pierwsze plany budowy zapory Ilısu powstały w 1954 r. w ramach projektu GAP (South Eastern Anatolia Project), przywidującego utworzenie w tym regionie dwudziestu dwóch tam, zapewniających wodę do irygacji pól oraz energię elektryczną. W 1960 r. nakazano miejscowej ludności opuszczenie tradycyjnych mieszkań w grotach i przeprowadzenie się do domów na obrzeżach miasta, które musieli sami sobie wybudować. Skutkiem tego było niemal dziesięciokrotne zmniejszenie liczby mieszkańców Hasankeyf, a przede wszystkim ruina opuszczonych skalnych domostw. Zapory jednak nie zaczęto budować, a w 1978 r. władze tureckie uznały miasta za narodowe dziedzictwo kultury, podkreślając, że jest ono przeznaczone w pierwszej kolejności do konserwacji (zob. tu). Wraz ze wzrostem separatyzmu kurdyjskiego w latach 80. XX w. rząd Turcji ponownie zadecydował, że miasto znajdzie się pod wodą. Budowę rozpoczęto jednak dopiero w 2006 r. decyzją premiera (obecnie prezydenta Turcji) Recepta Tayypa Erdogana. Pomimo utraty zewnętrznych źródeł finansowania, zapora Ilısu została ukończona.

Po faktycznym upadku Państwa Islamskiego oraz w kontekście wzrostu znaczenia irackich i syryjskich Kurdów, Ankara postrzega kontrolę zasobów wodnych, w tym nawiedzanym przez susze regionie, za kluczowy element strategii politycznej i trudno sobie wyobrazić, że łatwo odstąpi od tego potężnego i kosztownego projektu hydrologicznego. Społeczność międzynarodowa wiąże jednak pewne nadzieje z możliwością skutecznej presji dyplomatycznej na rzecz ochrony Światowego Dziedzictwa. Turcja jest bowiem bardzo aktywnym graczem na forum UNESCO oraz czerpie duże dochody z turystyki. Zniszczenie bezcennego obszaru archeologicznego położonego na własnym terytorium byłoby więc ciosem w jej jej polityczną i gospodarczą wiarygodność, w szczególności w szerszej perspektywie procesu pokojowego w Syrii. Wpis na Listę Dziedzictwa Światowego UNESCO mógłby zapewnić choć częściową ochronę zabytków oraz ludności mieszkającej w Hasankeyf, gdyż Turcja stanęłaby przed zobowiązaniem do powstrzymania się od działań mogących spowodować utratę przez chronione obiekty ich "wyjątkowej powszechnej wartości". Choć Konwencja w sprawie ochrony światowego dziedzictwa kulturalnego i naturalnego z 1972 r. nakłada na Państwa-Strony obowiązek  ochrony dóbr dziedzictwa kulturalnego i naturalnego, nawet jeśli nie zostały wpisane na Listę (art. 12), to w praktyce bez wpisu takie dobra będą pozbawiane ochrony międzynarodowo-prawnej. Zgodnie zaś z treścią art. 11 ust. 3 Konwencji wpisanie dobra na listę Dziedzictwa Światowego może nastąpić tylko za zgodą zainteresowanego państwa, na którego terytorium się znajduje (zob. także zasadę całkowitego poszanowania suwerenności państw wyrażoną w art. 6 ust. 1 Konwencji). Niestety, mimo międzynarodowej presji, Turcja nie zamierza na razie podejmować takich kroków. Ponadto, działania wojsk tureckich przeciwko Kurdom w syryjskim regionie Afrain, w tym zniszczenia położonych tam zabytków (o czym pisaliśmy tu), nie napawają optymizmem, co do zmiany stanowiska Turcji w odniesieniu do Hasankeyf.

Więcej tu, tu, tu i tu.

Ankara jednak takich kroków nie zamierza podejmować.

Czytaj więcej na https://fakty.interia.pl/tylko-u-nas/news-mania-nowoczesnosci-niszczy-skarby-cywilizacji,nId,956705#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox
Z powodu susz woda w tej części świata jest niezwykle cenna

Czytaj więcej na https://fakty.interia.pl/tylko-u-nas/news-mania-nowoczesnosci-niszczy-skarby-cywilizacji,nId,956705#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox

Źródło: https://www.dw.com/en/facing-eviction-merchants-decry-turkey-dam-project/a-43318344
© DW/Diego Cupolo

Brak komentarzy: