Dzisiejszy wpis będzie miał wyjątkowy charakter. Zamiast skupiać się na jednym, konkretnym zagadnieniu z zakresu prawa międzynarodowego, postanowiłam podzielić się swoimi doświadczeniami z 23. sesji Zgromadzenia Państw-Stron (ASP) Statutu Rzymskiego Międzynarodowego Trybunału Karnego (MTK). Nie będzie to jednak sucha relacja, a raczej praktyczny przewodnik, który – mam nadzieję – przyda się tym, którzy planują uczestnictwo w tego typu wydarzeniach.
W ubiegłym tygodniu miałam okazję uczestniczyć w tym wyjątkowym spotkaniu, które trwało od poniedziałku do piątku – codziennie od 8:30 do 20:00. Pomimo całkowitego wyczerpania baterii i niesprzyjającej pogody, uznałam, że warto podzielić się swoimi refleksjami i spostrzeżeniami. Może pomogą one osobom zainteresowanym międzynarodowym prawem karnym, a zwłaszcza tym, którzy chcą lepiej zrozumieć funkcjonowanie MTK oraz innych sądów międzynarodowych.
Logistyka
23 ASP odbyła się w Hadze, w dniach 2-6 grudnia 2024 r. – cała dokumentacja znajduje się tu. Miejscem obrad było World Forum – przestrzeń doskonale dopasowana do charakteru tego wydarzenia. Główna sala plenarna pomieściła setki uczestników, a do dyspozycji były także liczne mniejsze sale przeznaczone na tzw. side eventy oraz spotkania bilateralne.
Szczególną rolę odegrało przestronne lobby, które stało się miejscem nieformalnych rozmów. W większości przestrzeni obowiązywał zakaz wykonywania zdjęć i nagrywania w trosce o bezpieczeństwo uczestników. Trudno precyzyjnie określić liczbę obecnych osób, ale bez wątpienia były to setki uczestników – dominowali przedstawiciele społeczeństwa obywatelskiego skupieni w Coalition for the ICC (CICC), obok nich pojawili się delegaci państw oraz eksperci akademiccy związani z międzynarodowym prawem karnym.
Dostęp do budynku wymagał każdorazowego przejścia przez kontrolę bezpieczeństwa i okazania akredytacji. Przed wejściem do World Forum odbywały się manifestacje i protesty, dotyczące zarówno działalności MTK, jak i jego zaniechań w niektórych sprawach.
Warto zaznaczyć, że na miejscu nie zapewniono uczestnikom posiłków (poza wodą, kawą i herbatą), co z każdym dniem stawało się coraz bardziej odczuwalne. Długie godziny obrad bez możliwości pełnego posiłku mogą wyczerpać każdego. W pewnym momencie zaczęłam rozumieć, co naprawdę oznacza stwierdzenie, że „negocjacje (szczególnie nad budżetem) były długie i męczące”.