Podczas gdy cały świat koncentruje się na walce z pandemią, 16 marca niemal bez echa w mediach minęła szósta rocznica referendum przeprowadzonego na Krymie, w którym mieszkańcy półwyspu opowiedzieli się za włączeniem Krymu do Rosji. Następnego dnia Rosja uznała Republikę Krymu, a 18 marca władze Krymu i Rosji podpisały traktat o włączeniu półwyspu do Rosji. Mimo protestów społeczności międzynarodowej, która w znaczącej większości uznała aneksję Krymu przez Rosję za naruszenie prawa międzynarodowego oraz sankcji nałożonych na Rosję, w tym przez Unię Europejską i USA, Rosja nie ustąpiła w sprawie Krymu. Z okazji marcowej rocznicy wiele państw wydało oświadczenia, w których podtrzymały swoje stanowiska co do niezgodności działań Rosji z prawem międzynarodowym (zob. np. oświadczenie USA i Polski)
W ciągu ostatnich sześciu lat Rosja przeprowadziła na Krymie wiele projektów, w tym infrastrukturalnych; szacuje się, że zainwestowała na półwyspie około 20 miliardów dolarów. Przyczyniło się to niewątpliwie do wysokiego poparcia dla Rosji, zwłaszcza wśród mieszkańców Krymu pochodzących z Ukrainy i Rosji. Co ciekawe jednak, poparcie dla Rosji wzrosło wśród Tatarów krymskich, którzy po aneksji doświadczyli prześladowań ze strony Rosji, a Moskwa zrobiła wiele, aby pozbawić ich ich tożsamości, w tym zamykając tatarskie media i zabraniając nauczania w języku tatarskim (wyniki ankiety przeprowadzonej w grudniu 2019 r. opublikował The Washington Post).
Strategiczne znaczenie Krymu podkreśliły m.in. ostatnie ćwiczenia wojskowe, przeprowadzone przez Rosję w styczniu 2020 r. na Morzu Czarnym, podczas których testowano hipersoniczne pociski. Manewrom przyglądał się prezydent Putin, który następnie spotkał się z wojskowymi stacjonującymi w Sewastopolu.
Koronawirus nie powstrzymał prezydenta Putina przed kolejną wizytą na Krymie kilka tygodni później, w rocznicę jego aneksji, gdzie podczas uroczystości wręczył medale budowniczym mostu kolejowego łączącego Krym z Rosją, którego powstanie oprotestowało wiele państw, a także przedstawicielom Sewastopola i Republiki Krymu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz