poniedziałek, 6 kwietnia 2015

Zbrodnia w Kenii - reakcja Narodów Zjednoczonych (o nienazywaniu rzeczy po imieniu)

W Kenii (Garissa) doszło do zamordowania 147 studentów wyselekcjonowanych przez Al-Shabaab wg klucza wyznaniowego (zobacz informację tutaj). Ta zbrodnia na tle religijnym spotkała się z reakcją NZ zarówno ze strony Sekretarza Generalnego, jak i RB (zobacz informacje tutaj oraz tutaj). Z oświadczenia prasowego można wyczytać, że RB traktuje to wydarzenie jako przykład terroryzmu i dostrzega rolę Kenii w zwalczaniu tego zjawiska.

Prof. Kalshoven wiele lat temu na spotkaniu Amerykańskiego Stowarzyszenia Prawa Międzynarodowego słusznie zauważył, że nie nazywa się często zjawisk po imieniu, lecz używa się terminów zastępczych, niezdefiniowanych i niewiele wnoszących, jak terroryści (terrorists) czy okrucieństwo (atrocity). W przypadku powyższej zbrodni można przecież jasno stwierdzić, że doszło do zbrodni przeciwko ludzkości, czy też ludobójstwa, patrząc na skalę zbrodni oraz na to, czym kierowali się napastnicy w wyborze ofiar. Otwiera się więc możliwość osądzenia tejże zbrodni przez Międzynarodowy Trybunał Karny, o ile Kenia (strona statutu rzymskiego) sama nie upora się z osądzeniem winnych (tych, którzy pozostali przy życiu, a w szczególności tych, którzy decyzję o ataku podjęli). Warto przypomnieć że MTK nie może sądzić zbrodni terroryzmu, gdyż nie jest ona objęta jego jurysdykcją (mimo że takie pomysły były formułowane na etapie tworzenia statutu), zapewne z tego względu, iż zbrodnię tę byłoby jeszcze ciężej zdefiniować niż agresję. 

Niechęć RB do przywołania prawidłowych terminów, w tym przypomnienia o MTK (aż chce się złośliwie przypomnieć niedawne przechwałki Louisa Moreno-Ocampo, byłego prokuratora MTK o prewencyjnej roli trybunału w kontekście Kenii... choć dodajmy uczciwie mówił on o zapobieganiu przemocy w kontekście wyborów, zobacz informację tutaj) może wynikać z chęci zmobilizowania prezydenta Kenyatty do zwalczania Al-Shabaab, a jak wiadomo Kenyatta (jak i Unia Afrykańska ) mają delikatnie mówiąc chłodny stosunek do trybunału....Kenyatta woli więc mówić o ataku na ludzkość, niż o zbrodni przeciwko ludzkości, o dopuszczenie się której sam był oskarżany przed MTK (jak podkreśla Bensouda, Kenyatta nie został uniewinniony, lecz wycofano przeciwko niemu oskarżenie ze względu na niemożność zebrania dowodów, co nie wyklucza wszczęcia postępowania przeciwko niemu, jeśli pojawią się nowe dowody).

Przypomnijmy dla porządku, że RB wspierała i wspiera opracowywanie strategii zwalczania działalności takich ugrupowań zbrojnych jak Armia Bożego Oporu, Al-Shabaab, Boko Haram. Niestety praca nad ich stworzeniem czy wdrożeniem jest torpedowana przez niektóre państwa (jak przykładowo przez Nigerię w przypadku Boko Haram), które nie chcą przyznać się do niepanowania nad bezpieczeństwem w swoim kraju, gdyż nie chcą dać pretekstu do interwencji na ich terenie. Działalność wspomnianych i innych grup pokazuje jednak, jak ważne jest dostrzeżenie w prawie międzynarodowym roli niepaństwowych podmiotów, które operują w ramach wielu państw tym samym w sensie dosłownym i przenośnym przekraczając tradycyjne ramy prawa międzynarodowego.

Brak komentarzy: