Niedawno pojawił się w sieci ciekawy i szeroko komentowany wywiad z Fatou Bensouda, prokurator Międzynarodowego Trybunału Karnego. W wywiadzie tym Bensouda poruszyła szereg ciekawych kwestii dotyczących działalności jej Biura.
Prokurator podkreśliła, że w przypadku Palestyny już od stycznia 2015 r. prowadzone jest postępowanie przygotowawcze (preliminary examination), które jednak nie musi przerodzić się w dochodzenie (investigation). Nie zaprzeczyła dziennikarzowi, gdy ten wspomniał, że takie wstępne badanie sytuacji może trwać latami, a jedynie stwierdziła, że to zależy od sprawy. Podkreśliła, że przystąpienie Palestyny do statutu rzymskiego o tyle zmieniło jej sytuację, że istnieje obecnie możliwość przekazania przez Palestynę sytuacji do prokuratora, co pozwala jej ominąć konieczność uzyskania autoryzacji ze strony izby przygotowawczej.
Bensouda podkreśliła, że mimo zarzutów, iż skupia się wyłącznie na państwach afrykańskich, jej biuro nie kieruje się przy badaniu sytuacji kryteriami geograficznymi (wcześniej jednak zaznaczyła, że zgodnie ze statutem sprawdza się, czy postępowanie w danej sprawie jest w interesie sprawiedliwości). Bensouda słusznie podkreśliła, że w przypadku państw afrykańskich w pięciu przypadkach to same państwa prosiły MTK o zbadanie sytuacji (Republika Środkowej Afryki nawet dwa razy), trudno więc mówić o jakimś uprzedzeniu w stosunku do Afryki (na marginesie można przypomnieć, że Bensouda pochodzi z Gambii).
W przypadku Palestyny mają się liczyć jedynie prawo i fakty, a badane będą ewentualne zbrodnie każdej ze stron konfliktu. Bensouda jasno stwierdziła, że oczekuje współpracy ze strony Izraela i na sugestie dziennikarza, że oczywiście Izrael nie współpracuje z MTK, Bensouda podkreśliła, że Biuro Prokuratora dopiero wystąpiło o pewne informacje do organów Izraela i oczekują odpowiedzi. Nie można więc przesądzać, jaką postawę przyjmie Izrael. MTK może bowiem rozpocząć od postępowania w sprawie zbrodni Hamasu a nie Izraela... Bensouda jest świadoma krytyki, że w istocie MTK wcale nie bada zbrodni wszystkich stron konfliktu, lecz podkreśla, iż od jakiejś sprawy zawsze trzeba zacząć.
W kontekście Nigerii i zbrodni popełnionych w związku z wyborami, Bensouda podkreśliła, że także w przypadku Nigerii prowadzone jest postępowanie przygotowawcze, a ponieważ zawsze bada się winę wszystkich stron w konflikcie, niewykluczone że doczekamy się sprawy również przeciwko członkom Boko Haram. Bensouda podkreśliła, że w swoim ostatnim raporcie nt. Nigerii stwierdziła, że zbrodnie Boko Haram można kwalifikować jako zbrodnie przeciwko ludzkości a zatem podlegające MTK (Nigeria jest stroną statutu rzymskiego).
Bensouda odniosła się do kwestii komplementarności odpowiadając na pytanie dotyczące Wybrzeża Kości Słoniowej i jego niechęci co do wydania małżonki byłego prezydenta Gbagbo. Podkreśliła, że rolą MTK nie jest osądzanie krajowego wymiaru sprawiedliwości, a jej żądanie wydania Pani Gbagbo nie wynika z braku zaufania do wymiaru sprawiedliwości WKS (Simone Gbagbo została niedawno skazana na 20 lat więzienia z tytułu działań przeciwko bezpieczeństwu państwa, zobacz tutaj). Komplementarność oznacza, że sprawdza się, czy przed sądem krajowym osądzono sprawę dotyczącą tych samych czy podobnych faktów, co jej zdaniem nie miało to miejsca w przypadku Simone Gbagbo i obecnie Bensouda czeka na decyzję izby apelacyjnej MTK co do słuszności żądania wydania Pani Gbagbo.
Wreszcie Bensouda skomentowała sprawę Kenyatty podkreślając, że to nie był najgorszy dzień dla MTK, lecz dla ofiar Kenyatty i że warto pamiętać, że Kenyatta nie został uniewinniony lecz wycofano przeciwko niemu zarzuty. Podkreśliła, że w przypadku sprawy Kenyatty nie można mówić o żadnej winie jej biura, lecz niestety wobec takiej skali nacisków na świadków (przekupstwa, przemocy itp.) i utraty dowodów, nie mogła w sposób odpowiedzialny prowadzić postępowania przeciwko Kenyattcie. Jeśli pojawią się nowe dowody w sprawie Kenyatty, postępowanie może się rozpocząć od nowa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz