W Etiopii obchodzona jest piąta rocznica rozpoczęcia budowy Wielkiej Tamy Odrodzenia (Grand Ethiopian Renaissance Dam, GERD). Projekt hydrologiczny budzi liczne kontrowersje i prowadzi do napięć z państwami dolnego biegu rzeki: Sudanem i Egiptem. Z początkiem maja br. osiągnięto kruche porozumienie między stronami (Zegabi, Ethiopia Hosts Another Tripartite Meeting Over Grand Renaissance Dam), natomiast pod koniec 2015 r. podpisano umowę, na mocy której wyłoniono niezależne firmy mające ocenić wpływ projektu dla hydrologii państw nadbrzeżnych (Reuters, Egypt, Ethiopia, and Sudan sign new Grand Renaissance Dam agreement).
Wizualizacja inwestycji. Źródło: Nazret. |
Tradycyjnie Etiopczycy uważani byli za „strażników Nilu”. Wpływ hydrologii na Wyżynie Abisyńskiej był decydujący dla poziomu wody na rzece. Po skonstruowaniu nowej infrastruktury będzie on jeszcze bardziej znaczący.
Egipcjanie obawiają się zarówno obniżenia poziomu wody, jak i potencjalnych powodzi po zwolnieniu dużych mas wody ze zbiorników retencyjnych (The Economist, Sharing the Nile). Dla Etiopii wielomiliardowa inwestycja ma stanowić koło zamachowe dynamicznie rozwijającej się gospodarki. Tamtejsze społeczeństwo wiąże z projektem duże nadzieje i bierze udział w jego finansowaniu projektu także poprzez wykup akcji czy udział w loteriach, z których dochód kierowany jest na ten cel (Allafrica, Ethiopia: Irreversible Tread to Finalize GERD). Tama ma służyć wytwarzaniu energii, ale także irygacji pól, gdzie uprawiana jest żywność np. na eksport do bogatych państw Zatoki Perskiej.
Autor: Piotr Szwedo.
1 komentarz:
Odrębną kwestią pozostaje to, że wiele wody jest marnowanej. Po prostu przepływa ona rzekami, nie zostając w żaden sposób wprzęgnięta w system krajowej gospodarki wodnej. Podobnie w Polsce wg naukowców mamy porównywalne zasoby wody pitnej co pustynny Egipt.
Prześlij komentarz