poniedziałek, 19 lipca 2021

Czy w Etiopii doszło do zbrodni przeciwko ludzkości?

Tigraj jest położonym na północy Etiopii regionem, zamieszkałym przez około siedmiomilionową grupę etniczną Tigrajczyków. Mimo iż stanowią oni tylko 6% całej populacji Etiopii, do niedawna odgrywali kluczową rolę w polityce całego państwa. 

Na początku lat 90. Tigrajski Ludowy Front Wyzwolenia był jedną z grup, które doprowadziły do obalenia dotychczasowych rządów wojskowych i stworzenia systemu federalnego, w którym różne grupy etniczne zarządzały sprawami 10 regionów, na które Etiopia została podzielona. Na czele państwa zaś stała koalicja składająca się z 4 partii, której Front był liderem.

Z czasem jednak wobec etiopskiego rządu pojawiły się oskarżenia o łamanie zasad demokracji i praw człowieka. Doprowadziło to do zmian u władzy, a nowym premierem został Abiy Ahmed, który usunął przedstawicieli Frontu z rządu oskarżając ich o korupcję i represje. Tigrajscy przywódcy krytykowali go z kolei za próbę centralizacji władzy i zniszczenia systemu federalnego.


Mimo zakazu centralnego rządu, we wrześniu 2020 r. w Tigraju zostały zorganizowane lokalne wybory; kilka tygodni później rząd odciął finansowanie dla regionu. Na początku listopada Tigrajski Ludowy Front Wyzwolenia zaatakował federalną bazę wojskową znajdującą się w regionie i próbował ukraść z niej broń. Członkowie Frontu utrzymywali, że był to atak wyprzedzający, ponieważ federalne siły przygotowywały się do ataku na Tigraj. Trudno powiedzieć czy siły federalne faktycznie planowały taki atak, ale to co wiadomo na pewno to to, że napaść Frontu na bazę spowodowała odwet rządu, ponieważ kilka godzin później premier Abiy rzeczywiście wydał rozkaz militarnej ofensywy w Tigraju.
Mimo iż rząd wysłał do Tigraju armię, nie wszyscy oficerowie podporządkowali się rozkazom, ponieważ większość z nich pochodziła z Tigraju, co doprowadziło do walk wewnątrz samej armii. Premier więc wysłał do Tigraju bojowników z Amhary, południa Tigraju, a etiopską armię w walce wzmocniły wojska Erytrei. Dopiero takiej koalicji udało się zdobyć stolicę Tigraju, Mekelle.
W tej chwili sytuacja odwróciła się, ponieważ najnowsze doniesienia mówią, iż Frontowi udało się odbić Mekelle z rąk rządowych.


Nie tyle istotny jest jednak przebieg konfliktu, ile sytuacja humanitarna, która jest obecnie dramatyczna. Nie są znane dokładne dane, ponieważ komunikacja z Tigrajem została odcięta zaraz na początku ofensywy wojsk federalnych. Szacuje się, że około milion osób zostało pozbawionych domów. Lekarze bez Granic donoszą, że cały system opieki zdrowotnej w regionie załamał się, brakuje jedzenia, a odpowiedź ze strony organizacji humanitarnych jest zbyt wolna i nie obejmuje wielu terenów.

Władze Etiopii niechętnie zresztą wpuszczają pomoc humanitarną do regionu – kilka dni po tym jak Sekretarz Generalny ONZ pochwalił rząd Etiopii za zobowiązanie się, że pracownicy humanitarni będą mieli dostęp do regionu, kolejnemu transportowi humanitarnemu utrudniono przejazd do terenów, gdzie pomoc jest najbardziej potrzebna.

Według najnowszych danych ONZ, w Tigraju już 400.000 osób może głodować, a kolejne 1,8 milionów znajduje się blisko granicy głodu.

Oprócz problemów z infrastrukturą, dostępem do opieki medycznej i jedzenia, w Tigraju miało również dojść do poważnych naruszeń praw człowieka i międzynarodowego prawa humanitarnego.
Amnesty International i Human Rights Watch szeroko opisują na swoich stronach wydarzenia, które miały miejsce między 19 a 29 listopada 2020 r. w mieście Axum. Miało tam dojść do masowych zabójstw cywilów, dokonywanych przez etiopskie siły rządowe, w tym 28 listopada, w ciągu 24 godzin doszło najprawdopodobniej do egzekucji tysięcy mężczyzn i chłopców. Obie organizacje sugerują, że wydarzenia w Axum noszą znamiona zbrodni przeciwko ludzkości.
Przypomnijmy, że według art. 7 Statutu Rzymskiego zbrodnia przeciwko ludzkości oznacza m.in. zabójstwa, eksterminację oraz prześladowanie jakiejkowiek możliwej do zidentyfikowania grupy lub zbiorowości z powodów etnicznych, popełnione w ramach rozległego lub systematycznego, świadomego ataku skierowanego przeciwko ludności cywilnej. Etiopia nie jest stroną Statutu Rzymskiego, więc ewentualna jurysdykcja Trybunału byłaby znacznie utrudniona.

Od zeszłego roku pojawiają się również oskarżenia o czystki etniczne. W lutowym raporcie dla Białego Domu była mowa o działaniach podejmowanych przez bojowników z Amhary, którzy usiłują za wszelką cenę wypędzić lub w inny sposób pozbyć się Tigrajów z ich regionu.

Mówi się także o gwałtach i popełnianych na ogromną skalę przestępstwach na tle seksualnym, także wobec dzieci.

W marcu 2021 r. Biuro Wysokiego Komisarza NZ ds. Praw Człowieka ogłosiło, że wraz z Etiopską Komisją Praw Człowieka zacznie prowadzić śledztwo dotyczące naruszeń praw człowieka (AI skrytykowała prowadzenie jakichkolwiek działań wspólnie z etiopską instytucją).
Wysoka Komisarz ds. Praw Człowieka Michelle Bachelet powiedziała wówczas, że w Tigraju mogło dojść do zbrodni wojennych i zbrodni przeciwko ludzkości popełnionych przez wiele stron konfliktu, w tym, oprócz etiopskiego wojska, przez Tigrajski Ludowy Front Wyzwolenia, bojowników z Amhary i erytrejskich żołnierzy.
21 czerwca przed Radą Praw Człowieka Wysoka Komisarz skupiła się już tylko na tym pierwszym podmiocie. Ogłosiła także, że śledztwo rozpoczęło się w połowie maja. Według wiarygodnych doniesień etiopskie wojska cały czas dopuszczają się poważnych naruszeń międzynarodowego prawa humanitarnego i rażących naruszeń praw człowieka.


Dodajmy, że premier Etiopii Abiy jest Laureatem Pokojowej Nagrody Nobla z 2019 r., którą otrzymał za zakończenie ponad 30-letniego konfliktu między Erytreą a Etiopią.

Pozwólcie, że podzielę się z wami niektórymi myślami, które kierują moimi działaniami na rzecz pokoju.

Wierzę, że pokój jest sprawą serca. Pokój jest dziełem miłości.

Utrzymanie pokoju to ciężka praca.

Jednak musimy ją pielęgnować i pielęgnować.

Do prowadzenia wojny potrzeba kilku, ale do zbudowania pokoju potrzeba wioski i narodu.

Dla mnie pielęgnowanie pokoju jest jak sadzenie i uprawa drzew.

Tak jak drzewa potrzebują wody i dobrej gleby, aby rosnąć, tak pokój wymaga niezachwianego zaangażowania, nieskończonej cierpliwości i dobrej woli, aby pielęgnować i zbierać swoje dywidendy.

Pokój wymaga dobrej wiary, aby rozkwitnąć w dobrobyt, bezpieczeństwo i możliwości.

W ten sam sposób, w jaki drzewa pochłaniają dwutlenek węgla, aby dać nam życie i tlen, pokój ma zdolność pochłaniania podejrzeń i wątpliwości, które mogą zaciemniać nasze relacje.

W zamian przywraca nadzieję na przyszłość, wiarę w siebie i wiarę w ludzkość.

Ten humanitaryzm, o którym mówię, jest w nas wszystkich.

Możemy go pielęgnować i dzielić się nim z innymi, jeśli zdecydujemy się usunąć nasze maski dumy i arogancji.

Kiedy nasza miłość do ludzkości przewyższy nasze uznanie dla ludzkiej próżności, świat zazna pokoju.

Brak komentarzy: