Warszawa, dnia 12 lipca 2021 r.
1.
W połowie lipca czeka nas kumulacja. Kolejne niepraworządne działania rządu PiS
doprowadzą Trybunał Sprawiedliwości UE do wydania wyroku podsumowującego
dotychczasowe orzeczenia i – najprawdopodobniej – stwierdzenia, że "reformy
sądownicze" wprowadzane w ostatnich latach przez PiS są sprzeczne z
fundamentalnymi zasadami państw demokratycznych - które należą do wspólnych
wartości Unii Europejskiej. W tym samym czasie w Polsce skrajnie upolityczniony
Trybunał Konstytucyjny będzie rozpatrywał wniosek premiera Morawieckiego (z 29
marca 2021 r.) oraz wniosek grupy posłów PiS (z 15 czerwca 2021 r., w których
kwestionuje się zasadę pierwszeństwa prawa unijnego oraz kompetencje unijnego
Trybunału Sprawiedliwości, głosząc „wyższość” Konstytucji RP.
2. Nadchodzące wydarzenia nie są tylko „sporami
prawnymi”. Dotykają spraw o zasadniczym znaczeniu. Zdecydują czy Polska jest
jeszcze państwem demokratycznym czy już autorytarnym i czy w związku z tym
uzasadnione jest jej członkostwo w Unii Europejskiej. Dodajmy, że w ostatnich
miesiącach również Europejski Trybunał Praw Człowieka zakwestionował w swoich
wyrokach istotne elementy „reform sądowniczych” PiS. Funkcjonariusze formacji
rządzącej określili te wyroki jako „polityczne” - co w praktyce oznacza, że nie
mają zamiaru się do nich stosować. Jest to równoznaczne z kwestionowaniem
członkostwa Polski w Radzie Europy.
3. Działanie państwa cywilizowanego w
środowisku międzynarodowym zasadza się na regule pacta sunt servanda (umowy muszą być dotrzymywane). Państwo nie
może swoim prawem krajowym - w tym konstytucją - uzasadniać post factum
niewywiązywania się z wiążącej go prawnie umowy międzynarodowej. Reguła ta
zawarta jest również w Konstytucji RP, której artykuł 9 stwierdza, że Polska
przestrzega wiążącego ją prawa międzynarodowego. Zasada Konstytucji jako
najwyższego prawa Rzeczpospolitej musi być interpretowana w świetle powyżej
reguły. W Traktacie Akcesyjnym Polska zobowiązała się do przestrzegania
postanowień traktatów założycielskich i „aktów instytucji”, co obejmuje również
orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości. Orzecznictwo tego Trybunału jednoznacznie
sprecyzowało zasadę pierwszeństwa prawa unijnego, począwszy od precedensowego wyroku z 15 lipca 1964 r. w sprawie Costa v. ENEL: (...)prawu utworzonemu
na podstawie traktatu (…) nie można (…) przeciwstawiać w postępowaniu sądowym
jakiegokolwiek wewnętrznego aktu prawnego, gdyż oznaczałoby to utratę przez to
prawo charakteru wspólnotowego i zakwestionowanie samych podstaw prawnych
Wspólnoty”. Traktaty stanowiące podstawę Unii Europejskiej jednoznacznie
stwierdzają wyłączność Trybunału Sprawiedliwości do interpretowania prawa
unijnego oraz obowiązek państw członkowskich UE do wykonywania orzeczeń
Trybunału.
4. Wnioski premiera Morawieckiego i grupy
posłów PiS kwestionują zasady leżące u podstaw członkostwa państwa w Unii
Europejskiej. W istocie są to wnioski
nakierowane na wyłączenie Polski z grona państw członkowskich UE. Gdyby upolityczniony Trybunał Konstytucyjny
przyjął taką argumentację, rządzona przez PiS Polska naruszyłaby fundamentalne
zasady prawa Unii Europejskiej. Konsekwencją prawną będzie wszczęcie
kolejnych procedur przed Trybunałem Sprawiedliwości o naruszenie zobowiązań
wynikających z Traktatów unijnych, z możliwością nałożenia kolejnych kar
finansowych (przypomnijmy, że kary finansowe grożą Polsce już w kilku innych
postępowaniach). Konsekwencją polityczną w wymiarze średnio-terminowym będzie
dalsza marginalizacja Polski w środowisku międzynarodowym, a skutkiem zasadniczym – zakwestionowanie jej
członkostwa w Unii Europejskiej. W tym kontekście można zasadnie założyć, że
celem politycznym PiS jest wyprowadzenie Polski z Unii Europejskiej, aby
utrzymać nieograniczoną władzę.
5. Traktat akcesyjny został w Polsce
prawomocnie ratyfikowany przez Prezydenta RP po uprzedniej zgodzie wyrażonej w
drodze referendum ogólnonarodowego: przy frekwencji 58,85% uprawnionych go
głosowania, za ratyfikowaniem traktatu opowiedziało się 77,45% głosujących. Wynik referendum, w którym wzięło udział
powyżej 50% uprawnionych do głosowania jest wiążący dla władz państwowych – dla
parlamentu, premiera, ministrów, sądów i urzędów: przemówił bowiem Suweren.
Przeto naruszenie zasad
członkostwa w Unii Europejskiej jest nie tylko złamaniem reguły pacta sunt servanda (naruszeniem prawa
międzynarodowego/unijnego), lecz zarazem ciężkim deliktem konstytucyjnym.
6. Członkostwo Polski w Unii Europejskiej
to więcej niż unijny rynek wewnętrzny. W
przemówieniu wygłoszonym 21 maja 1992 r. w Sejmie w związku z procedurą
ratyfikacji układu stowarzyszeniowego, a więc u progu starań o członkostwo w
obecnej UE, Minister Krzysztof Skubiszewski powiedział: „Dyskutując o naszych
związkach ze Wspólnotą mówimy przede wszystkim o sprawach gospodarczych.
Pamiętajmy jednak, że istota tych związków dotyczy sfery politycznej naszego
szeroko pojętego bezpieczeństwa. Dzisiejsze związki ze Wspólnotą i jutrzejsze
do niej wejście przesądzą o stabilizacji naszego bezpieczeństwa. Wspólnota była
bowiem od początku, i nadal pozostaje, przedsięwzięciem politycznym. Nasze
stowarzyszenie, nasze dążenie do członkostwa ma przede wszystkim charakter
polityczny. Chodzi nam o to (…), aby raz na zawsze oddalić od nas widmo
totalitaryzmu oraz zapewnić przyszłość demokracji w naszym kraju. (…) Z drugiej
strony idzie o zapewnienie naszemu krajowi bezpiecznego miejsca w Europie. (…)
Nie trzeba przypominać, że w ciągu dwóch ostatnich stuleci zagrożone były nie
tylko granice Polski, nie tylko jej niepodległość, ale zagrożone było istnienie
narodu. Stowarzyszenie ze Wspólnotą będzie dla nas gwarancją, podobnie jak dla
innych krajów członkowskich, nie tylko rozwoju gospodarczego i społecznego,
przede wszystkim będzie gwarancją zachowania i promieniowania naszej
egzystencji narodowej”[i].
7. Niezbędną przesłanką uzyskania
członkostwa w UE było przystąpienie do Rady Europy i Europejskiej Konwencji
Praw Człowieka. Wiązało się to z uznaniem jurysdykcji Europejskiego Trybunału
Praw Człowieka. Jednym z pierwszych aktów międzynarodowych, przeprowadzonym
przez rząd Mazowieckiego, było uznanie jurysdykcji Międzynarodowego Trybunału
Sprawiedliwości. Miało to przede wszystkim znaczenie symboliczne, jako ważny
sygnał, że nowa Polska zdecydowana jest dołączyć do grupy państw
demokratycznych. Państwa autorytarne
bowiem jak diabeł święconej wody unikają uczestnictwa w instytucjach
międzynarodowych, które mają uprawnienia do rozstrzygania sporów prawnych w
odwołaniu do obiektywnych, ogólnie uznanych standardów międzynarodowych. Chcą zachować pełnię władzy dla siebie,
według własnego widzimisię decydować o losach i prawach ludzi, ograniczać
swobody gospodarcze tak, aby gospodarka służyła interesom jednej partii a
profity odnosili jej funkcjonariusze i ich rodziny.
8. Kwestionowanie jurysdykcji sądów
międzynarodowych to cios w prawa obywateli i przedsiębiorców, to sygnał
prowadzenia Polski przez PiS w kierunku państwa autorytarnego. Członkostwo w
Unii Europejskiej to nie tylko profity gospodarcze, to przede wszystkim
gwarancja pozostania w grupie państw demokratycznych, gwarancja praw
podstawowych polskich obywateli i wolności gospodarczych polskich
przedsiębiorstw.
***
Na początku lipca prezes Kaczyński podpisał deklarację współpracy ze
skrajnie prawicowymi, neofaszystowskimi i proputinowskimi partiami.
Zapowiedział, że ta deklaracja ma wyznaczać kierunki reformy Europy.
W środku tej Europy ma znajdować się
Polska: autorytarna, w pióropuszu
egzotycznych sojuszy, ześlizgująca
się do sfery wpływów Rosji, od której
odsuwa się świat cywilizowany.
Grozi nam utrata Polski demokratycznej, ze znaczącym głosem w Unii
Europejskiej, bezpiecznej w Sojuszu Euroatlantyckim. Stawka jest wysoka…
Podpisane: Konferencja Ambasadorów RP
Konferencja
Ambasadorów RP to grupa byłych przedstawicieli
RP, której celem jest analiza polityki zagranicznej, wskazywanie
pojawiających się zagrożeń dla Polski i sporządzanie rekomendacji. Chcemy
dotrzeć do szerokiej opinii publicznej. Łączy nas wspólna praca i
doświadczenie w kształtowaniu pozycji Polski jako nowoczesnego państwa Europy,
znaczącego członka Wspólnoty Transatlantyckiej. Jesteśmy przekonani, że
polityka zagraniczna powinna reprezentować interesy Polski, a nie partii
rządzącej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz