czwartek, 14 kwietnia 2022

Zaangażowanie Białorusi w konflikt zbrojny w Ukrainie z perspektywy prawa międzynarodowego

Nie ma pewności co do tego w jakim stopniu Białoruś jest rzeczywiście zaangażowana w konflikt zbrojny w Ukrainie. Z jednej strony Aleksander Łukaszenko twierdzi, że Białoruś nie planuje przyłączyć się do rosyjskiej operacji wojskowej w Ukrainie. Pojawiły się nawet informacje, że wewnątrz białoruskiej armii przeprowadzono wewnętrzny sondaż, z którego wynikało, że większość żołnierzy nie chce walczyć z Ukraińcami. Z drugiej strony jednak, ukraińskie władze twierdzą, że przy granicy z Ukrainą Białoruś zgromadziła znaczne siły wojskowe, a Rada Najwyższa już 1 marca poinformowała, że wojska białoruskie wkroczyły w rejon Czernihowa, czego nie potwierdził amerykański wywiad. Pewne jest jedynie, że Rosja przeprowadziła atak na terytorium Ukrainy z terytorium Białorusi, wykorzystując ok. 30 tys. rosyjskich żołnierzy, którzy przebywali na terytorium Białorusi w związku z wcześniejszymi ćwiczeniami wojskowymi.

Jaki jest więc jest status Białorusi w związku z konfliktem zbrojnym w Ukrainie? Z racji braku wiarygodnych informacji, musimy rozważyć dwa scenariusze.

1. Pierwszy scenariusza zakłada, że Białoruś jedynie "użyczyła" swojego terytorium Rosji do przeprowadzenia ataku przeciwko Ukrainie. Zgodnie z art. 3 lit. f „Definicji agresji” z rezolucji Zgromadzenia Ogólnego ONZ 3314, agresję stanowi „działanie państwa polegające na dopuszczeniu, aby jego terytorium, które oddało do dyspozycji innego państwa, zostało wykorzystane przez to drugie państwo do popełnienia aktu agresji przeciwko państwu trzeciemu.” Z perspektywy ius ad bellum, Białoruś dopuściła się więc agresji.
Jak jednak przekłada się to na ius in bello? Innymi słowy, czy Białoruś jest stroną międzynarodowego konfliktu zbrojnego toczącego się w Ukrainie? Art. 2 ust. 1 wspólny konwencjom genewskim z 1949 r. stanowi, że: „Niezależnie od postanowień, które wejdą w życie już w czasie pokoju, Konwencja niniejsza będzie miała zastosowanie w razie wypowiedzenia wojny lub powstania jakiegokolwiek innego konfliktu zbrojnego między dwiema lub więcej niż dwiema Wysokimi Umawiającymi się Stronami, nawet gdyby jedna z nich nie uznała stanu wojny.” Zgodnie z tym postanowieniem, konflikt zbrojny ma miejsce gdy państwo użyje siły zbrojnej przeciwko innemu państwu (Komentarz, par. 236), bez względu na przyczynę i bez względu na intensywność prowadzonych działań zbrojnych przeciwko drugiemu państwu. Stan konfliktu zbrojnego powstaje więc zarówno wówczas, gdy dojdzie do bezpośredniej konfrontacji sił zbrojnych dwóch państw, gdy siły zbrojne jednego państwa zaatakują drugie państwo (nieistotne czy jego siły zbrojne, czy ludność cywilną), a zaatakowane państwo nie odpowie zbrojnie, jak również, gdy konfrontacja nastąpi nie między siłami zbrojnymi dwóch państw, ale personelem nie wchodzącym w skład armii państwa, a np. między strażą graniczną dwóch państw. Najważniejszy wniosek, jaki możemy z tego wyprowadzi stanowi, że z konfliktem zbrojnym mamy do czynienia gdy dojdzie do użycia siły zbrojnej między dwoma państwami, tzn. co najmniej jedno państwo musi użyć siły zbrojnej przeciwko drugiemu (Komentarz, par. 223 i nast.).
Mając to na uwadze, sytuacja, w której Białoruś jedynie udostępnia swoje terytorium Rosji do ataku przeciwko Ukrainie nie pozwala uznać Białorusi za stronę konfliktu zbrojnego.

2. Jeśli siły zbrojne Białorusi uczestniczą w działaniach zbrojnych w Ukrainie, wówczas Białoruś nie tylko dopuściła się agresji przeciwko Ukrainie (art. 3 lit. a „Definicji agresji”, czyli - „inwazja lub atak sił zbrojnych państwa na terytorium innego państwa”), ale jest także stroną konfliktu zbrojnego toczącego się w Ukrainie. Tą pozornie prostą odpowiedź skomplikować może pytanie kto i w jakim zakresie sprawuje obecnie kontrolę nad białoruskimi siłami zbrojnymi. Pojawiły się bowiem informacje, że Łukaszenko stracił kontrolę nad białoruskim wojskiem, które de facto kontroluje teraz Rosja. Można także rozważać czy Aleksander Łukaszenko w ogóle może być uznany za prezydenta i głównego dowodzącego armią ukraińską w związku ze sfałszowanymi wyborami prezydenckimi w 2020 r.


Kwestia kwalifikacji prawnej działań Białorusi jest istotna, ponieważ zależy od niej czy Ukraina może prowadzić działania zbrojne na Białorusi. Jak już powiedzieliśmy, niezależnie od skali zaangażowania Białorusi w konflikt rosyjsko-ukraiński, Białoruś dopuściła się agresji w świetle prawa międzynarodowego. Niemniej jednak, aby Ukraina mogła zgodnie z prawem międzynarodowym użyć siły przeciwko Białorusi na jej terytorium, musiałyby zajść przesłanki legalnej samoobrony.
Jak wiemy, warunkiem wykonywania prawa do samoobrony jest uprzedni atak zbrojny. W doktrynie prawa międzynarodowego nie ma zgody co do tego, jaka jest relacja między agresją a atakiem zbrojnym. Jeden z popularniejszych poglądów głosi, że pojęcia użycia siły, agresji i ataku zbrojnego można ułożyć kaskadowo: najszerszym jest pojęcie użycia siły, potem agresji, a na końcu ataku zbrojnego. Oznacza to, że atak zbrojny jest najwęższym z tych pojęć, jak również każdy atak zbrojny jest jednocześnie aktem agresji, ale nie każdy akt agresji jest zawsze atakiem zbrojnym. Są jednak autorzy, którzy twierdzą, że nie można przyjmować z góry jaka jest relacja między „atakiem zbrojnym” a „agresją” i wymaga to indywidualnej oceny każdego przypadku (to założenie zostało przyjęte w dalszej części).

Rozważmy więc ponownie dwa scenariusze: w pierwszym Białoruś jedynie użyczyła swojego terytorium Rosji do przeprowadzenia ataku przeciwko Ukrainie. Czy zachowanie Białorusi może być zakwalifikowane jako atak zbrojny, który upoważnia Ukrainę do samoobrony? Na tak postawione pytanie należy odpowiedzieć przecząco. Atak zbrojny, jakkolwiek ten termin bywa szeroko interpretowany, musi polegać na użyciu, w pewnej formie, siły zbrojnej. Użyczenie swojego terytorium do przeprowadzenia ataku na inne państwo z pewnością stanowi naruszenie zakazu użycia siły, poprzez pogwałcenie obowiązku państwa, aby z jego terytorium nie dochodziło do nielegalnego użycia siły przeciwko innemu państwu; jak ustaliliśmy, jest to również akt agresji. Jednak w tym przypadku naruszenie zakazu użycia siły lub zakazu agresji nie wymaga zaangażowania sił zbrojnych państwa, w przeciwieństwie do ataku zbrojnego, który musi polegać na tym, że dochodzi do użycia siły zbrojnej. Podobny pogląd wyraził także Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości (MTS) w sprawie Armed Activities on the Territory of the Congo - w tym przypadku zbrojne grupy operowały z terytorium Demokratycznej Republiki Kongo przeciwko Ugandzie. MTS doszedł do wniosku, że ponieważ DRK nie można przypisać działalności zbrojnych grup, a przynajmniej nie ma przekonujących dowodów, że doszło do ataku zbrojnego z terytorium DRK przeciwko Ugandzie, Uganda nie była uprawniona do samoobrony. Oczywiście obie sytuacje – rozpatrywana przez MTS i kwestia zaangażowania Białorusi w Ukrainie – różnią się od siebie. W sprawie rozpatrywanej przed MTS chodziło o działalność zbrojnych grup i brak możliwość przypisania ich działalności DRK, z której terytorium operowały; w zakładanym scenariuszu, Białoruś udostępniła swoje terytorium wojsku innego państwa. Niezależnie jednak od tych różnic, można zauważyć pewną analogię między obiema sytuacjami.
Należy także zauważyć, że po 24 lutego br. żadne z licznych stanowisk przedstawianych także przez podmioty zajmujące się badaniem prawa międzynarodowego nie wskazało, że Ukraina jest uprawniona do prawa do samoobrony w reakcji na działania Białorusi. Przykładowo, w oświadczeniu wydanym przez Komitet ds. użycia siły ILA pojawia się wzmianka o Białorusi – tzn. o tym, że jej działania mogą być zakwalifikowane jako akt agresji, ale o ataku zbrojnym czy prawie do samoobrony już nie ma mowy.

Rozważając natomiast drugą sytuację, tj. jeśli wojska Białorusi weszły do Ukrainy, Ukraina jest uprawniona do samoobrony i może wkroczyć na terytorium Białorusi, oczywiście, jeśli, biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności (które nie są do końca znane opinii publicznej) jest to zgodne z kryteriami proporcjonalności i konieczności.

Wypowiedź pochodzi z seminarium "Agresja Rosji na Ukrainę w świetle międzynarodowego prawa humanitarnego", które odbyło się 10 marca br.

Brak komentarzy: