Rząd ukraiński chętnie korzysta z możliwości zwrócenia się o ocenę nowo przyjmowanych regulacji w zakresie kwestii konstytucyjnych oraz prawnoczłowieczych do Komisji Weneckiej. Tym razem eksperci Komisji wraz z ekspertami OBWE wypowiedzieli się na temat nowych przepisów zakazujących propagandy komunistycznej i nazistowskiej. Opiniowane przepisy są częścią trwającego procesu “dekomunizacji” Ukrainy. Eksperci uznali, że choć cel uchwalenia przepisów był uzasadniony, są one zbyt szerokie, a ich wykonywanie w przewidzianej formie może prowadzić do naruszania swobody wypowiedzi, ograniczania partii politycznych w możliwości wzięcia udziału w wyborach, a przewidziane prawem sankcje są nadmierne. Komisja podkreśliła, że pojęcie „propagandy” musi być ściśle zdefiniowane i musi odnosić się do działań, które są szersze niż tylko wyrażanie opinii i idei. W odniesieniu do przewidzianych w przepisach sankcji, eksperci uznali, że jedynie działania, które stanowią aktualne zagrożenie dla społeczeństwa powinny pociągać za sobą odpowiedzialność karną. Samo eksponowanie symboli czy wspominanie określonego nazwiska nie powinno być karane więzieniem. Zgodnie z proponowanymi przepisami dziennikarze mogą być skonfrontowani zupełnie niepotrzebnie z sankcjami karnymi, co pozwoliłoby władzom na cenzurowanie mediów, w tym na ich zamykanie, jeżeli angażowałyby się w „propagandę”.
Zgodnie z uchwalonymi przepisami ponad 900 miejscowości ukraińskich będzie musiało mieć zmienione nazwy. W tym aspekcie Komisja zaapelowała o to, by takie decyzje podejmowane były na szczeblu lokalnym, a termin na przeprowadzenie całej operacji – 6 miesięcy – został wydłużony.
Komisja skrytykowała też tryb przyjmowania przepisów. Zostały one przedłożone Radzie Najwyższej w kwietniu 2015 r. i przyjęte tego samego dnia bez jakiejkolwiek debaty publicznej. Weszły w życie w maju 2015 r.
Komisja Wenecka podkreśliła jednakże, że zadowolona jest z faktu, iż władze ukraińskie zadeklarowały gotowość zamiany przepisów w kierunku uwzględniania uwag zawartych w opinii. Całą opinia dostępna jest tu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz