Źródło: http://RadioSzczecin.pl
Od 16 lipca można oglądać w Zamku Książąt Pomorskich w
Szczecinie wędrującą wystawę pt. „Ukraina
światu. Skarby Ukrainy z kolekcji Platar”. Spotkała się ona ze sprzeciwem
polskich i ukraińskich archeologów, podnoszących jej nielegalne lub niejasne pochodzenie.
Kolekcja Platar, zgromadzona po rozpadzie Związku
Radzieckiego przez dwóch oligarchów (Platonova i
Tarutę), stanowi najcenniejszy na Ukrainie zbiór zabytków archeologicznych,
obejmujący tysiące przedmiotów pochodzące od czasów
prehistorycznych do XII w. n.e. Nie ulega wątpliwości, że tak wielka kolekcja
nie mogła powstać w ciągu lat 90. XX w., w sposób zgodny z prawem. Właściciele nie są w stanie udowodnić
pochodzenia większości obiektów i przyznają, że zabytki były przez nich
skupowane w celu ich ochrony przed zniszczeniem i nielegalnym wywozem zagranicę. Należy podkreślić, że zgodnie z prawem ukraińskim zabytki archeologiczne stanowią własność państwową i nie mogą być przedmiotem transakcji handlowych; są także wyłączne z pod reżimu zasiedzenia rzeczy ruchomych. Mimo
to zbiory zostały umieszczone w słynnej Ławrze Peczerskiej w Kijowie (obiekt Światowego Dziedzictwa Kulturowego UNESCO) i objęte ochroną przez administrację państwową, stając się „produktem eksportowym”
w oficjalnej, ukraińskiej polityce kulturalnej. Od czasów prezydentury Wiktora
Juszczenki kolekcja Platar jest pokazywana na licznych wystawach międzynarodowych. Spotyka się
to jednak z sprzeciwem środowisk archeologicznych i muzealnych, podnoszących iż została ona zgromadzone z naruszeniem przepisów krajowych oraz międzynarodowych w zakresie ochrony dziedzictwa archeologicznego. Ponadto, jej prezentacja może naruszać zasady oraz standardy etyczne obowiązujące w międzynarodowym obrocie muzealnym.
Pierwsza
wystawa w Polsce odbyła się w Muzeum Narodowym w Warszawie w 2008 r., przy
dużych protestach polskich i ukraińskich archeologów, podnoszących nieetyczny
charakter ekspozycji w muzeum państwowym zabytków pochodzących z rabunku stanowisk
archeologicznych. Mimo tych głosów, kolejne muzea (nie tylko w Polsce) decydują się na pokazywanie kontrowersyjnych zbiorów, w imię zapewnienia publiczności dostępu do bezcennych dóbr kultury oraz utrzymywania poprawnych stosunków kulturalnych z władzami Ukrainy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz