Parę dni temu Prokurator MTK poinformowała, że 21 września Republika Gabonu przedstawiła sytuację wskazującą na popełnienie zbrodni objętych jurysdykcją Trybunału (zobacz zawiadomienie Gabonu tu), żądając wstępnego zbadania sprawy w celu ustalenia czy należy postawić zarzut popełnienia zbrodni konkretnym osobom.
Prokurator na podstawie art. 53 ust. 1 Statutu oceni czy informacje jej dostępne i przekazane wskazują na popełnienie zbrodni podlegających jurysdykcji Trybunału, czy sprawa zostałaby uznana za dopuszczalną (a więc czy państwo prowadzi jakieś postępowanie w sprawie i czy nie jest to postępowania pozorne, a zbrodnie popełnione są wystarczająco poważne, aby uzasadnić dalsze działanie Trybunału) oraz w końcu czy postępowanie będzie służyć wymiarowi sprawiedliwości. Prokurator może zatem odmówić wszczęcia postępowania jeśli uzna, że te warunki są niespełnione.
Zawiadomienie Gabonu dotyczy zbrodni przeciwko ludzkości i ludobójstwa popełnionych w czasie kampanii prezydenckiej od maja 2016 roku (nie określono daty końcowej, postępowanie Prokurator MTK może zatem dotyczyć także zbrodni popełnianych obecnie), która toczyła się pomiędzy Ali-Ben Bongo Ondimbą, który jest prezydentem Gabonu od 2009 roku (i pozostaje nim nadal) oraz Jeanem Ping, kontrkandydatem, któremu przypisuje się popełnienie owych zbrodni.
Zawiadomienie może budzić wątpliwości pani Prokurator. Po pierwsze jest to wyraźnie widoczny ruch polityczny, a Trybunał nie powinien być polem politycznych rozgrywek, ale najważniejszą instytucją międzynarodowego wymiaru sprawiedliwości. Wybory w Gabonie, jak ocenia się np. w Unii Europejskiej nie były transparentne, między innymi wyniki różniło tylko kilka tysięcy głosów (zob. tu). Kontrkandydat Odnimby - Jean Ping to znany w świecie zachodnim naukowiec, dyplomata (zobacz tu). Po drugie, Republika Gabonu, choć pozostaje w głębokim kryzysie gospodarczym może być zdolna, aby przeprowadzić postępowanie karne samodzielnie. Trybunał nie powinien akceptować zawiadomień od państw, które mogą prowadzić takie postępowania. Po trzecie, jeszcze 4 września w notatce ONZ informowano (zobacz tu), że na skutek przemocy "okołoelekcyjnej" aresztowano kilkaset osób a zabito co najmniej 2, oraz że należy zażegnać istniejący kryzys. Nie ma tam więc mowy o tym, że miały miejsce poważne zbrodnie uzasadniające działania Trybunału, a już tym bardziej, że popełniono ludobójstwo.
Ostatecznie wygląda na to, że Prokurator MTK musi potraktować poważnie nawet dość niepoważne zawiadomienie od państwa strony Statutu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz