We wczorajszym wywiadzie dla dziennika Polska The Times Jarosław Kaczyński powiedział: „wyobrażam sobie, że rząd nie poprze Tuska na drugą kadencję w Radzie Europejskiej”. Taką możliwość potwierdziła premier Beata Szydło, która stwierdziła: „też mogę to sobie wyobrazić”.
Według prezesa PiS Tusk jest „problemem”. Jego zdaniem, skoro „toczą się postępowania i w Sejmie, i w prokuraturze, które mogą doprowadzić do tego, że zostaną Tuskowi postawione jakieś zarzuty”, to „czy taka osoba powinna stać na czele Rady Europejskiej? Mam daleko idące wątpliwości”.
Do tych słów Tusk odniósł się na Twitterze, pisząc: „To może debata, Panie Prezesie? O Europie, Polsce i Pana insynuacjach. Jestem do dyspozycji”. Debaty nie należy się jednak spodziewać - zarówno Kaczyński, jak i rzecznik klubu PiS Beata Mazurek stwierdzili dzisiaj, że Tusk nie jest „partnerem politycznym” do dyskusji.
Warto zaznaczyć, że nawet jeśli Tusk nie uzyska poparcia polskiego rządu, to i tak jego kadencja na stanowisku przewodniczącego Rady Europejskiej może zostać przedłużona. Zgodnie bowiem z art. 15 ust. 5 in principio TUE Rada Europejska wybiera swojego przewodniczącego większością kwalifikowaną na okres dwóch i pół roku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz