Zgodnie z art. 3 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności „nikt nie może być poddany torturom ani nieludzkiemu lub poniżającemu traktowaniu albo karaniu”. O ile definicja legalna zakazu tortur, nie powinna budzić większych sporów, o tyle poniżające traktowanie, stanowi wyjątkowo nieostre pojęcie, co w konsekwencji nierzadko, skutkuje wykorzystaniem przez aparat państwa, niewspółmiernie represyjnych środków w celu np. wywołania efektu prewencji ogólnej. Jednym z efektów, tak działającego mechanizmu jest przesuwanie granicy ingerencji państwa, w sferę nienaruszalności każdego człowieka, bez względu na charakter czynu, za który został skazany, jaki jest mu zarzucany, albo o który jest podejrzewany. Ingerencja ta, jest o tyle niebezpieczna, iż dotyczy na ogół osób, które z zasady znajdują się w trudnym położeniu procesowym i mają przeciwko sobie, nie tylko aparat państwa, ale także często opinię publiczną, domagającą się przykładnej i surowej kary. Właśnie na kanwie takich spraw państwa – strony konwencji „zapominają” o respektowaniu praw osób podejrzewanych, nawet o najbardziej obrzydliwe zbrodnie. Konsekwencją takich działań są wyroki Europejskiego Trybunału Praw Człowieka (ETPCz), który zasądza od państw coraz częściej, coraz wyższe zadośćuczynienia, przypominając o zobowiązaniach państw ratyfikujących Europejską Konwencję o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności.
Przegląd orzecznictwa ETPCz w zakresie skarg dotyczących poniżającego traktowania (degrading treatment) wygląda następująco; najwięcej skarg rozpoznał ETPCz przeciwko Federacji Rosyjskiej (1924) Turcji (1864) Rumunii (676) oraz Ukrainie (525). Polska z liczbą 277 skarg zajmuje 11 miejsce na 47 państw stron konwencji. Najmniej skarg rozpoznano przeciwko Lichtensteinowi (2), Luksemburgowi (2) Monako (3), San Marino (3), Norwegii (7), Czarnogórze (8), oraz Portugalii (13) (zestawienie jest dostępne tu, stan na 6 lipca 2019 r.).
W dniu 23 maja 2019 r., ETPCz wydał w sprawie Maciej Kanciał przeciwko Polsce (skarga nr 37023/13) wyrok na kanwie następującego stanu faktycznego. Skarżący wniósł w dniu 28 maja 2013 r., skargę przeciwko Polsce zarzucając naruszenie art. 3 Konwencji poprzez złe traktowanie przez funkcjonariuszy policji oraz nieprzeprowadzenie wnikliwego śledztwa w tej sprawie. W dniu 16 czerwca 2011 r. skarżący został aresztowany w mieszkaniu w Tczewie pod zarzutem porwania. W akcji uczestniczył oddział antyterrorystyczny oraz funkcjonariusze CBŚ. Skarżący doznał następujących obrażeń: siniaki lewego policzka i otarcia na rękach i plecach. W dniu 27 czerwca 2011 r. skarżący złożył zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, przeciwko uczestniczącym policjantom w związku z aresztowaniem. Twierdził, że był źle traktowany podczas aresztowania, a następnie w areszcie policyjnym. Wnioskodawca załączył, kopię raportu z badania lekarskiego z 17 czerwca 2011 r. oraz fotografie dokumentujące jego obrażenia. W dniu 26 lipca 2012 r. Prokurator Okręgowy umorzył śledztwo w sprawie domniemanego nadużycia władzy przez funkcjonariuszy policji z powodu braku wystarczających dowodów, że popełniono przestępstwo. Skarżący zaskarżył decyzję prokuratora do sądu. W dniu 18 marca 2013 r. Sąd Rejonowy Gdańsk-Północ utrzymał w mocy decyzję prokuratora. Stwierdził, że prokurator prawidłowo ocenił dowody w sprawie i wyciągnął odpowiednie wnioski. Zauważył, że nie ma potrzeby uzupełniania dowodów.
Zdaniem ETPCZ skarżący doznał licznych obrażeń. Zostały one wykazane w analizie kryminalistycznej, zdjęciach dokumentujących stan fizyczny wnioskodawcy, oraz oświadczeniach innych osób aresztowanych wraz ze skarżącym. Jednocześnie Rząd nie przedstawił przekonującego wyjaśnienia okoliczności i przyczyn zadanych obrażeń. Charakter obrażeń wyraźnie wskazywał, że wynikały one z użycia broni elektrowstrząsowej, tępego narzędzia w postaci karabinu i wojskowych butów.
Mając na uwadze powyższe, Trybunał stwierdził, że użycie siły przez policję w okresie następującym po unieruchomieniu skarżącego nie było niezbędne ze względu na zachowanie skarżącego, a tym samym nadmierne. Ponadto okazało się niezgodne z polskim prawem, które wymagało, aby jego użycie było zarezerwowane dla zapewnienia przestrzegania poleceń policji. Biorąc pod uwagę charakter obrażeń skarżącego oraz związane z tym cierpienie fizyczne i psychiczne, Trybunał stwierdził, że przedmiotowe leczenie w okresie następującym po unieruchomieniu skarżącego stanowiło nieludzkie i poniżające traktowanie. Uwzględniając okoliczności sprawy i dokonując oceny na zasadzie słuszności, Trybunał przyznał skarżącemu 25000 EUR z tytułu szkody niemajątkowej.
Znaczenie wyroku M. Kanciał przeciwko Polsce zostało mocno podkreślone m.in. przez RPO, który zdecydował, o oficjalnym wystąpieniu do MSWiA, w tej sprawie. Treść całego wystąpienia zastępczyni RPO do z dnia 19 czerwca 2019 r. do Sekretarza Stanu w MSWiA w sprawie wyroku Kanciał p. Polsce dostępna tu.
Na kanwie tej sprawy, głos zabrał także Komitet ONZ przeciwko torturom, który 25 lipca 2019 r., rozpoznawał okresowe sprawozdanie Polski z przestrzegania Konwencji w sprawie zakazu stosowania tortur oraz innego okrutnego, nieludzkiego lub poniżającego traktowania albo karania oraz starał się ustalić m.in. czy w świetle wyroku w sprawie Kanciał właściwe organy w Polsce rozważały podniesienie progu używania broni lub paralizatorów elektrycznych przez funkcjonariuszy organów ścigania? Niestety odpowiedź na to pytanie, prawdopodobnie została udzielona w formie pisemnej.
Czy wyrok może wpłynąć zatem na zmiany w polskim prawodawstwie? W bliskiej perspektywie, trudno na to liczyć, w polskim kodeksie karnym (pomimo art. 40 Konstytucji RP), brak jest definicji legalnej tortur, kodeks karny nie zawiera także takiego przestępstwa (pojęcie tortur odnosi się jedynie do art. 123 § 2 k.k. w którym jest mowa naruszeniu prawa międzynarodowego, wobec niektórych grup osób w trakcie konfliktu zbrojnego oraz art. 118a § 2 ust. 3 który dotyczy zamachu skierowanego przeciwko grupie ludności). Powyższy problem sygnalizował, Polsce Komitet ONZ przeciwko torturom. W przypadku funkcjonariuszy, najczęściej organy ścigania zamiast tego, stawiają m.in. zarzut przekroczenia uprawień art. 231 k.k. który w niektórych sytuacjach, wydaję się niewspółmierny, w stosunku do zarzucanych czynów.
Problemem jest również idąc dalej, brak definicji legalnej oraz penalizacji przestępstwa nieludzkiego poniżającego traktowania. Zdając sobie sprawę, iż w polskim prawodawstwie są przestępstwa, która zawierają znamiona nieludzkiego poniżającego traktowania np. art. 209 k.k. te nie zawsze spełniają najlepiej swoją rolę, przestępstwo znęcania – odnosi się tylko do osób najbliższych oraz innych osób pozostających w stałym, lub przemijającym stosunku zależności od sprawcy, co w sytuacji gdy nie występuję stosunek zależności nawet przemijający? Ostatecznie można przyjąć np. art. 216 k.k. przestępstwo zniewagi, tylko, że to objęte jest trybem prywatnoskargowym. Brak uregulowania powyższych kwestii, ostatecznie potęguje problemy związane z ustaleniem, rzeczywistej skali problemu, w sytuacji gdy czyny zabronione kwalifikowane przez społeczność międzynarodową jako tortury, nieludzkie poniżające traktowanie, kwalifikowane w Polsce są jako inne przestępstwa, w skrajnych przypadkach taka sytuacja, może przyczyniać się także, do unikania odpowiedzialności karnej.
Autor: Bartłomiej Pająk, absolwent UŚ, z wykształcenia adwokat, pracownik samorządowy
1 komentarz:
Bardzo dużo niepotrzebnych przecinków, szczególnie przed orzeczeniami.
Prześlij komentarz