W 2019 r. trybunał arbitrażowy (zobacz tu) powołany na podstawie polsko-amerykańskiego BIT zasądził od Polski na rzecz amerykańskiego inwestora Manchester Securities – spółki córki „sępiego funduszu” Elliott Management ponad 37 milionów pln z powodu unieważnienia przez polski Sąd Najwyższy hipotek zabezpieczających wierzytelności Manchester wobec krakowskiego dewelopera Leopard SA. Przed sądami krajowymi ustalono, że ustanowienie hipotek przez amerykańskiego inwestora stanowiło jeden z zamierzonych rezultatów nierzetelnego postępowania dewelopera przy świadomości tej nierzetelności ze strony tego inwestora. Inwestor wiedział o roszczeniach klientów dewelopera i ustanowił hipoteki mające pierwszeństwo wobec ich roszczeń, a oni nie mogli temu zapobiec gdyż wiązał ich kontrakt z deweloperem gdzie zastrzeżono że nie mogą ujawniać swoich praw w księdze wieczystej. Sąd Najwyższy przyjął że reguły zawodowej staranności tak inwestora jak i dewelopera wymagają, by swoimi działaniami nie uniemożliwiali oni realizacji praw klientów. W tym stanie rzeczy Sąd Najwyższy uznał, że ustanowienie hipotek było niezgodne z zasadami współżycia społecznego a więc podlegały one wykreśleniu z ksiąg wieczystych.
Skonfrontowany z tym orzeczeniem trybunał arbitrażowy uznał, że stanowiło ono naruszenie BIT (inwestor powoływał się m. in. na klauzulę „sprawiedliwego i słusznego traktowania” (fair and equitable treatment, FET).
Polska niezwłocznie wszczęła przed belgijskim sądem państwowym postępowanie o uchylenie wyroku arbitrażowego (siedzibą arbitrażu dla celów prawnych była Belgia).
Sąd belgijski uchylił orzeczenie arbitrów. Uznał, że jest ono sprzeczne z podstawowymi zasadami międzynarodowego i belgijskiego porządku prawnego (ordre public). Wytknął arbitrom, że wzięli na siebie rolę instancji odwoławczej oceniającej merytoryczną trafność orzeczenia Sądu Najwyższego, podczas gdy ich jedynym uprawnieniem było zbadanie czy w sprawie nie doszło do naruszenia polsko-amerykańskiego BIT, w szczególności czy postępowanie polskiego Sądu Najwyższego nie nosi znamion zakazanego klauzulą FET „zaprzeczania sprawiedliwości” (denial of justice), na co skądinąd w niniejszej
sprawie brak jakichkolwiek dowodów.
Przemysław Domagała
(UKSW)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz