O konsekwencjach pojawienia się i
rozprzestrzeniania wirusa SARS-CoV-2 dla zobowiązań z zakresu prawa
międzynarodowego, w tym dotyczących praw człowieka, będziemy mieli zapewne
okazję dyskutować długie miesiące – jeśli nie lata – po zakończeniu pandemii.
Pole do rozważań o zakwalifikowaniu obecnej sytuacji w kategoriach siły wyższej
jako okoliczności wyłączającej bezprawność aktu państwa niezgodnego ze
zobowiązaniem międzynarodowym (art. 23 Artykułów KPM o odpowiedzialności państw
za akty międzynarodowo bezprawne) jest zapewne szerokie, chociaż żadne
„nieprzewidziane zdarzenie poza kontrolą państwa” per se ani nie zawiesza obowiązywania norm prawnomiędzynarodowych,
ani nie daje państwom „wolnej ręki” do odstąpienia od wykonywania wynikających
z tych norm zobowiązań.
Środki
podejmowane przez większość rządów europejskich – w tym rząd RP – w celu
zmniejszenia skali epidemii skłaniają do przypomnienia, że stan
niebezpieczeństwa publicznego może uzasadniać podjęcie środków uchylających
stosowanie zobowiązań z zakresu praw człowieka. Chodzi tu o tzw. mechanizm
derogacji na podstawie art. 15 Europejskiej konwencji praw człowieka oraz art.
4 Międzynarodowego paktu praw obywatelskich i politycznych (w tym ostatnim
przypadku derogacja wymaga „urzędowego ogłoszenia” stanu niebezpieczeństwa
publicznego). W obu przypadkach środki uchylające stosowanie zobowiązań muszą
„ściśle odpowiadać wymogom sytuacji”.
Nie
jest to najlepsze miejsce i czas na szczegółowe rekapitulowanie traktatowych
podstaw stosowania derogacji i dotychczasowej praktyki państw. Rozwój zdarzeń
dotyczący epidemii koronawirusa uzasadnia natomiast następujące obserwacje:
1. Środki
podjęte dotychczas przez rząd RP i inne organy państwa na podstawie tzw.
specustawy o koronawirusie (ustawy z dnia 2 marca 2020 r. o szczególnych
rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem
COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych)
oraz innych przepisów prawa nie są równoznaczne zawieszeniu jednego lub więcej
praw gwarantowanych w EKPC.
2. Kwarantanna
administracyjna co do zasady mieści się w pojęciu „zgodnego z prawem
pozbawienia wolności osoby w celu zapobieżeniu szerzenia przez nią choroby
zakaźnej” (art. 5 ust. 1 e EKPC) i stosują się do niej wszystkie gwarancje
związane z prawem do wolności i bezpieczeństwa osobistego (w tym esencja tego
prawa: brak arbitralności w stosowaniu detencji). Drastycznie ograniczono – ale
wciąż nie wyłączono zupełnie – możliwości korzystania z wolności zgromadzeń (art.
11 EKPC). Brak także podstaw do przyjęcia, że zawieszono wolność przemieszczania
się (niemal „nieobecny” w orzecznictwie ETPC art. 2 ust. 1 Protokołu nr 4 do
EKPC) lub prawo do opuszczenia kraju, mimo daleko idących utrudnień w tym
zakresie. Nie wydaje się, aby doszło do zawieszenia prawa do nauki, o którym
mowa w art. 3 Protokołu nr 1 do EKPC, mimo powszechnie znanych utrudnień z realizacją
nauczania na odległość.
3. Ograniczenia
w korzystaniu z praw konwencyjnych są obecnie daleko idące i uciążliwe, jednak
dopóki skala ograniczeń nie osiągnie faktycznego zaniechania wykonywania
jednego lub więcej zobowiązań RP z zakresu EKPC, nie należy postulować sięgania przez rząd RP po art. 15 Konwencji. Należałoby
raczej od tego zniechęcać. Derogowanie wykonywania zobowiązań to drastyczny
krok z perspektywy ochrony praw i wolności. Dopóki wystarczające są zwykłe
środki limitacyjne, dopóty zawieszanie wykonywania zobowiązań nie ma uzasadnienia.
4.
Sięgnięcie po art. 15 EKPC nie oznacza, że ewentualne skargi
strasburskie dotyczące naruszenia praw
objętych zakresem derogacji (czyli zawieszonych na czas trwania
niebezpieczeństwa publicznego) są z gruntu pozbawione szans powodzenia. Poprawność
zastosowania art. 15 Konwencji, w tym konieczność i proporcjonalność
podejmowanych środków, podlegają kontroli strasburskiej.
5.
Ewentualne wprowadzenie stanu wyjątkowego (mało prawdopodobne, ale nie
niemożliwe) dałoby mocniejsze argumenty przemawiające za powołaniem się na art.
15 EKPC, w zależności od przyjętych rozwiązań. Jeśli dotychczasowe (lub nowe)
ograniczenia przyjmą rzeczywiście formę tymczasowego zniesienia niektórych praw
i wolności – należy taką decyzję rozważyć także w kontekście art. 4 MPPOiP. Z
prawnego punktu widzenia nie ma różnicy między mocą obowiązującą postanowień EKPC
a MPPOiP.
6.
I jeszcze uwaga porównawcza: jak dotąd (stan na 19 marca 2020 r.) czasowe
zawieszenie wykonywania niektórych zobowiązań z zakresu EKPC zostało
notyfikowane przez dwa państwa-strony Rady Europy: Łotwę (16 marca) i Rumunię
(17 marca), w związku z wprowadzeniem w tych państwach stanów nadzwyczajnych.
Teksty notyfikacji dostępne są na stronie Biura
traktatowego Rady Europy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz