O nowym porozumieniu środowiskowym, które wypełniłoby luki w międzynarodowym prawie środowiska mówi się od jesieni 2017 r., gdy z taką propozycją wystąpił prezydent Francji – Emannuel Macron podczas sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ. Ambitne plany dotyczące przyszłej umowy międzynarodowej zakładają, że zbierze i zharmonizuje on w jednym dokumencie całe międzynarodowe prawo środowiska. 10 maja został poczyniony kolejny krok w kierunku urzeczywistnienia tych ambitnych planów – Zgromadzenie Ogólne powołało do życia grupę roboczą o charakterze otwartym, którem celem będzie określenie luk w międzynarodowym prawie środowiska, które miałyby zostać wypełnione przez pakt. Grupa robocza ma także za zadanie wskazać, które instrumenty wymagają wzmocnienia wykonania. Dotychczas nie udało się jednak przyjąć standardowej rezolucji proceduralnej, które jest wciąż negocjowana nieformalnie.
Co ma zawierać Światowy Pakt na rzecz Środowiska? Oczywistym jest, że szczegóły nie są jeszcze znane. Podstawą dotychczasowym negocjacji jest projekt przygotowany przez francuski think tank. Dokument ma jedynie 26 artykułów, ale zawierają one wszystkie najważniejsze zasady prawa środowiska. Już w art. 3 określona została zasada integracji oraz zrównoważonego rozwoju. Znajdziemy w nim także między innymi zasadę zanieczyszczający płaci, udziału społeczeństwa w podejmowaniu decyzji środowiskowych i dostępu do informacji o środowisku. Dotychczas w tak pełnej formie nie udało się zawrzeć tych wszystkich zasad w akcie o zasięgu globalnym, który byłby prawnie zobowiązujący. Wydaje się jednak, że jest to o tyle dobry moment, że większość z nich nie budzi wątpliwości.
Niebezpieczeństwo można tutaj raczej dostrzec z drugiej strony. Dotychczasowy rozwój międzynarodowego prawa środowiska był w dużym stopniu oparty właśnie na dokumentach nieformalnych, ale o ogromnym faktycznym znaczeniu z Deklaracją z Rio z 1992 r. z czele. Powstaje zatem pytanie, czy zatem przyjęcie dokumentu prawnie zobowiązującego nie będzie zamykało tej drogi rozwoju. Wydaje się, że na obecnym etapie nie sposób na to pytanie opowiedzieć. Obecny projekt wydaje się raczej odnosić do absolutnych podstaw prawa środowiska. Przed właśnie powołaną grupą roboczą trudne zadanie i konieczność określenia czy to wystarczy, żeby „wypełnić luki” oraz wzmocnić egzekwowalność prawa środowiska.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz