Stany Zjednoczone poinformowały 4 marca o usunięciu Indii i Turcji ze swojego programu. W przypadku Turcji nie jest to kontrowersyjne, bo USA jako przyczynę podały wystarczający rozwój gospodarki tureckiej żeby uznać je za wyłączone z programu GSP. W przypadku Indii powodem nie jest oczywiście fakt, że USA przestały uznawać Indie za państwo rozwijające się, ale – jak potwierdzają Stany w swoim oświadczeniu – działania Indii, które niekorzystnie wpływają na eksport Stanów Zjednoczonych do Indii.
Chodzi zasadniczo o dwie kwestie. Po pierwsze przyjęcie przez Indie maksymalnych cen na niektóre artykuły medyczne. Uderza to oczywiście w amerykańskich producentów tych artykułów. Drugim problemem jest wprowadzony przez Indie wymóg sprzedaży mięsa jedynie od zwierząt, które podczas hodowli nie były karmione paszą produkowaną z części tego gatunku zwierzęcia. Pomimo nacisków ze strony USA, Indie nie zgodziły się na zmianę warunków handlu w żadnym z tych obszarów. To właśnie stało się przyczyną wyłączenia Indii z systemy GSP.
Nawet jeśli przyjmiemy, że takie działanie USA jest racjonalne gospodarczo, budzi ono poważne wątpliwości z punktu widzenia zgodności z prawem WTO, przede wszystkim z tzw. klauzulą zezwalającą, na podstawie której mogą być przez członków WTO przyjmowane specjalne regulacji na rzecz państw rozwijających się. Waiver dotyczący programów GSP stosowanych przez członków WTO ma na celu pozwolenie na środki jednostronne, służące wspieraniu w eksportu z państw rozwijający się. Jest to działanie z definicji jednostronne i nie jest oparte na zasadzie wzajemności, a zatem niezależne od tego, czy i w jakim zakresie dane państwo rozwijające się dopuszcza do swojego rynku towary z danego państwa rozwiniętego. Tymczasem USA właśnie taki wymóg stworzyły wykluczając indie z programu GSP nie w oparciu o rozwój gospodarczy tego państwa, ale o w odwecie za wprowadzenie wymogów uderzających z eksport z USA do Indii. Dodatkowo należy wziąć po uwagę to, co panel i Organ Apelacyjny WTO powiedziały w sprawie EC - Tariff Preferences. Podkreślały one, że GSP musi być niedyskryminacyjny, czyli dostępny na takich samych warunkach dla państw rozwijających się znajdujących się w takiej samej sytuacji. Dyskusyjne w tym przypadku może być to, na ile taką sytuację zmienia fakt nałożenia dodatkowych restrykcji w handlu przez państwo rozwijające się.
Szerszy komentarz na ten temat można znaleźć tu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz