Jak informowaliśmy na początku 2017 r., ani trwające od 1991 r. zawieszenie broni w Saharze Zachodniej, ani nawet powrót Maroka na forum Unii Afrykańskiej nie pozwoliły na przełamanie impasu ws. ewentualnego uzyskania niepodległości przez Saharyjską Arabską Republikę Demokratyczną. Paradoksalnie, może utrata cierpliwości przez Stany Zjednoczne do kolejnych przedłużeń mandatu kontrowersyjnej Misji Narodów Zjednoczonych na rzecz Referendum na Saharze Zachodniej (MINURSO) doprowadzi do przełomu.
MINURSO powołano celem doprowadzenia do zawieszenia broni między Marokiem a Frontem Polisario i przeprowadzenie referendum, w którym Sahrawi, mieszkańcy największego terytorium niesamodzielnego na liście ONZ, mieliby wybrać między niepodległością a integracją z Marokiem. Maroko, kontrolujące 80% spornego terytorium z bogatymi złożami mineralnymi w pasie wód terytorialnych, na niepodległość SARD nie wyraża zgody. Po kolejnych rocznych przedłużeniach mandatu MINURSO (MINURSO, United Nations Documents on MINURSO. Resolutions of the Security Council), Stany Zjednoczone tym razem zablokowały rezolucję, tym razem pozostawiając jedynie 6 miesięcy na wypracowanie rezultatów (Morocco World News, US Wants to Extend Western Sahara’s MINURSO for Only 6 Months).
Amerykańska presja miałaby doprowadzić do przełomu w negocjacjach okrągłego stołu w Genewie. Pierwsze spotkanie w tym formacie zostało zwołane w grudniu 2018 r. przez Horsta Köhlera, specjalnego wysłannika ONZ do Sahary Zachodniej. W spotkaniu za zamkniętymi drzwiami uczestniczyli przedstawiciele Maroka, Frontu Poliasrio a także Algierii (finansującej starania niepodległościowej SARD) i Mauretanii. Stanowił to pierwszy krok ku wznowieniu procesu pokojowego przerwanego w 2012 r. (Le Monde, Sahara occidental : le Maroc et le Polisario se rencontrent à Genève).
Jednym z elementów komplikujących negocjacje jest stanowisko Algierii. Maroko, wysuwające roszczenia terytorialne względem dawnej hiszpańskiej kolonii, uważa że udzielająca wsparcia dążeniom niepodległościowym SARD Algieria powinna być pełnoprawnym uczestnikiem rozmów. Z kolei Algier, w pierwszych latach po uzyskaniu niepodległości popierający roszczenia terytorialne Maroka i Mauretanii, obecnie uważa się za państwo "obserwujące", "sąsiadujące" i długo odmawiał oficjalnego włączenia się w próby rozwiązania konfliktu.
Na 22 marca b.r. Köhler wystosował zaproszenia na drugą rundę rozmów. W przeciwieństwie do poprzednich, tym razem obrady mają się odbyć w miejscu nie podanym do publicznej wiadomości (Le Monde, Sahara occidental : l’ONU convoque une deuxième table ronde en Suisse les 21 et 22 mars). Mimo dobrego atmosfery pierwszego spotkania, sam Köhler studzi oczekiwania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz