28 maja 2019 roku rosyjski Sąd Konstytucyjny rozpoznał skargę konstytucyjną Giennadija Szczukina – przedstawiciela turkijskiego ludu Dołganów, zamieszkującego północną Syberię (tekst postanowienia w j. rosyjskim można znaleźć tu). Skarżący będący przywódcą wspólnoty rodowo-plemiennej, a jednocześnie przewodniczącym lokalnego stowarzyszenia ludności tubylczej został skazany na karę grzywny stu dwudziestu tysięcy rubli (co w dacie wyrokowania przez Sąd I instancji stanowiło równowartość siedmiu tysięcy trzystu złotych) za przestępstwo podżegania do nielegalnego polowania, dokonanego zbiorowo lub po wcześniejszemu uzgodnieniu (art. 258 k.k. Federacji Rosyjskiej). Zdaniem rozpoznających sprawę sądów karnych obu instancji, inkryminowane zachowanie G. Szczukina polegało na tym, że będąc prezydentem lokalnej organizacji społecznej zrzeszającej stowarzyszenia ludności rdzennej Rejonu Tajmyrskiego (Dołgańsko-Nienieckiego) Kraju Krasnojarskiego, we wrześniu 2014 roku podczas spotkań z przedstawicielami wspólnot rodowo-plemiennych udzielał informacji o możliwości przeprowadzania polowań na renifery żyjące w stanie wolnym. W szczególności dotyczyło to możliwości realizacji ustanowionego przez gubernatora Kraju Krasnojarskiego limitu łowieckiego ośmiu sztuk zwierzyny, przypadającego na każdego członka wspólnoty rocznie, niezależnie od jego wieku oraz posiadanych uprawnień do polowania. W konsekwencji wybrani z każdej wspólnoty myśliwi realizując limity łowieckie dla całych wspólnot dokonali odstrzału łącznie dwustu siedemnastu reniferów. Zdaniem orzekających sądów karnych takie zachowanie polegające na przekazywaniu limitów łowieckich między członkami wspólnoty rodowo-plemiennej nieposiadającymi prawa do polowania innym członkom wspólnoty, będącym myśliwymi było niedopuszczalne. Wykraczało ono bowiem poza prawo ludności rdzennej do korzystania ze środowiska naturalnego, prowadzonego w ramach tradycyjnego trybu życia. Ostatecznie prawomocne skazanie G. Szczukina objęła amnestia. Jednak z uwagi na charakter sprawy, jak również analogiczne postępowania wszczęte wobec jego pobratymców, wniósł on skargę konstytucyjną, żądając uznania niezgodności z rosyjską ustawą zasadniczą art. 19 ustawy federalnej „o polowaniu i ochronie zasobów łowieckich”, w zakresie w jakim uniemożliwia on ludności rdzennej pozyskiwanie zwierzyny w celu zaspokajania swoich potrzeb poprzez delegowanie prawa do polowania na rzecz wybranych członków wspólnoty rodowo-plemiennej.
Posiedzenie sądowe w sprawie ze skargi G. Szczukina miało charakter wyjątkowy (zapis transmisji jest dostępny tu). Skarżący stawił się w petersburskiej siedzibie Sądu Konstytucyjnego ubrany w strój swojej grupy etnicznej. Wygłosił niezwykle osobiste i ważne przemówienie, będące w istocie głosem ludów Północy, Syberii i Dalekiego Wschodu. Poruszył w nim wątki dotyczące tragicznych losów jego rodziny w czasach Związku Radzieckiego. Przywołał dziecięce wspomnienia przymusowego wybijania stad reniferów hodowlanych czy proces rusyfikacji, któremu został poddany. Podkreślił znaczenie polowania na renifery i pozyskiwania ich mięsa jako podstawy diety, warunkującej przetrwanie w trudnym arktycznym klimacie tundry. Z przemówienia wyłonił się pesymistyczny obraz życia społecznego ludności rdzennej, marginalizowanej przez organy władzy oraz wykorzystywanej przez nieuczciwych przedsiębiorców, zaniżających ceny skupowanej zwierzyny. Z drugiej strony skarżący zapewnił, że gospodarka łowiecka wspólnoty etnicznej jest prowadzona racjonalnie, tak aby zaspokajała wyłącznie jej potrzeby żywnościowe oraz wymianę towarową. Odmienne postępowanie byłoby jego zdaniem sprzeczne z tradycyjnymi wierzeniami ludności autochtonicznej. W mowie końcowej G. Szczukin zaapelował do składu orzekającego, aby nie dzielić ludności rdzennej na polującą i niepolującą, zamieszkałą w tundrze oraz poza jej obszarem, ponieważ każda z tych grup ma prawo do pożywienia pozyskanego w tradycyjny sposób. Warto dodać, że w toku procesu pełnomocnik skarżącego – adwokat W. Cwil zawarł ciekawą argumentację dotyczącą charakteru prawa do polowania przyznanego ludności rdzennej. Jego zdaniem nie powinno ono być traktowane wyłącznie indywidualnie, lecz ustawodawca powinien uczynić z niego prawo kolektywne, służące całym wspólnotom (rodzinom) ludności rdzennej. Niestety koncepcja ta nie znalazła szerszego odzwierciedlenia teoretycznego w uzasadnieniu wydanego postawienia, który skoncentrował się na dogmatycznym podejściu do przepisów będących przedmiotem kontroli konstytucyjnej.
Ostatecznie bowiem Sąd Konstytucyjny nie dopatrzył się niezgodności zaskarżonej ustawy z konstytucją. Jednak dokonując wykładni regulacji prawa łowieckiego oraz ustaw zapewniających gwarancję praw ludności tubylczej przyznał, że tego rodzaju polowania objęte są szczególnym reżimem prawnym. Dlatego z uwagi na konieczność zapewnienia tradycyjnego sposobu życia każdy członek wspólnoty rodowo-plemiennej niezależnie od posiadania statusu myśliwego może wykorzystać przyznane mu limity łowieckie. Prawo to obejmuje również możliwość przekazywania realizacji tych limitów innym członkom wspólnoty, posiadającym uprawnienia do odbywania polowań (pkt. 1 postanowienia).
W uzasadnieniu opisywanego orzeczenia Sąd Konstytucyjny co prawda przywołał przepis art. 69 konstytucji, który gwarantuje prawa ludności rdzennej zgodnie z ogólnie uznanymi zasadami i normami prawa międzynarodowego oraz umowami międzynarodowymi zawartymi przez państwo rosyjskie, to jednak nie odniósł się do żadnego ze źródeł prawa międzynarodowego. Dodajmy, że w toku rozprawy przywołał je pełnomocnik skarżącego, powołując się m. in. na konwencję MOP nr 169 dotyczącą ludów tubylczych i plemiennych w krajach niepodległych (nieratyfikowaną przez Rosję) oraz Deklarację Praw Ludów Tubylczych z 2007 roku. Postanowienia nie można zaliczyć do próby rozliczenia trudnej przeszłości ludności rdzennej (kolonializmu carskiego czy radzieckiej polityki narodowościowej), która dopiero po okresie pieriestrojki uzyskała określone prawa oraz możliwość ich egzekwowania. Sąd Konstytucyjny analizując obowiązujące akty prawne, ujął zagadnienie bardziej prospektywnie, w kontekście polityki państwowej dla Arktyki, której jednym z celów jest właśnie poprawa warunków życia zamieszkującej tam ludności tubylczej.
Na marginesie należy dodać, że gatunek renifera tundrowego (Rangifer tarandus), którego sprawa dotyczyła, został w 2015r. uznany przez Międzynarodową Unię Ochrony Przyrody za gatunek narażony na wyginięcie. W Rosji jego ochrona sprowadza się do ustanawiania limitów łowieckich przez władze podmiotów federalnych, na terenach na których występuje ten gatunek jeleniowatych. Dodajmy, że rosyjskie ludy tubylcze poza polowaniem na renifery, hodują je jako zwierzęta udomowione.
Rozstrzygnięcie sądu rosyjskiego, nie jest niczym wyjątkowym dla praktyki orzeczniczej innych państw, których terytoria zamieszkuje ludność tubylcza. Podobnie jak w sprawie W. Szczukina, orzeczenia najwyższych instancji sądowniczych wielokrotnie dotyczyły spraw karnych związanych z naruszeniem przepisów łowieckich lub połowowych; często miały one charakter „kamieni milowych” w sprawach ludów tubylczych. Do takich należy precedens Sądu Najwyższego Kanady (Regina v. Sparrow z 1990r.), którego stan faktyczny dotyczył połowów łososia przez przedstawiciela Musqueamów z Kolumbii Brytyjskiej przy użyciu niewymiarowej sieci. W sprawie tej wykształcono specjalne kryteria oceny naruszeń praw ludów tubylczych (tzw. Sparrow test). Podobne rozstrzygnięcia można znaleźć również w orzecznictwie Sądu Najwyższego Nowej Zelandii, który w kontekście prawa do połowów uznał prawo Maorysów do pozyskiwania niewymiarowych skorupiaków morskich (Te Weehi v. Regional Fisheries Officer z 1986 r.). Podobny charakter posiada nowy wyrok Sądu Najwyższego USA (Herrera v. Wyoming z 2019 r.), w którym potwierdzono trwałość traktatu z 1868 r. zawartego z Indianami, jako uzasadnienie do prowadzenia polowań na łosie przez plemię Kruka, także na ziemiach przez nie niezamieszkałych. W odróżnieniu od powyższych orzeczeń państw systemu common law, w Federacji Rosyjskiej nie wykształcono koncepcji zbliżonej do aboriginal (native) title, to jest doktryny gwarantującej prawa ludności rdzennej do zajmowania i użytkowania ziem, które zamieszkiwali ich przodkowie, a które były przedmiotem odkryć i kolonizacji przez Europejczyków. W przeszłości państwo rosyjskie nie zawierało również traktatów z ludami tubylczymi, które w tym przypadku mogłyby stanowić naturalną podstawę do korzystania z zasobów przyrodniczych.
Jednak zapadłe postanowienie Sądu Konstytucyjnego jest niezwykle istotne dla egzystencji opisywanych grup etnicznych. Zgodnie z obowiązująca ustawą federalną o gwarancjach praw niewielkich ludów rdzennych Federacji Rosyjskiej (tekst ustawy w j. Rosyjskim jest dostępny tu), status ludu tubylczego uzyskują grupy etniczne liczące mniej niż pięćdziesiąt tysięcy osób. Według państwowego rejestru, aktualnie państwo rosyjskie zamieszkuje czterdzieści siedem takich ludów - od liczącego ponad czterdzieści tysięcy ludu Nieńców po czteroosobową grupę Kereków żyjącą na wybrzeżu Morza Beringa (tekst rejestru w j. rosyjskim). Większość z nich prowadzi tradycyjny tryb życia, zajmując się myślistwem, rybołówstwem, zbieractwem czy hodowlą reniferów; kultywuje tradycyjny system wierzeń. Ustawodawstwo rosyjskiej regulujące status ludności tubylczej jest stosunkowo nowe, powstało pod koniec lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku, na fali odrodzenia kulturowego tych grup etnicznych. Federalny Sąd Konstytucyjny, jak również niektóre sądy konstytucyjne podmiotów federacji w kilku wyrokach poruszały problemy ludności rdzennej zamieszkującej głównie tereny subarktyczne (m. in. kwestię autonomii kulturalnej czy prawa wyborczego). Jednak żadne z dotychczasowych orzeczeń nie dotyczyło bezpośrednio prawa do korzystania z zasobów przyrodniczych. Oczywiście następstwem wyroku Sądu Konstytucyjnego jest wzruszenie zakończonych prawomocnie postępowań karnych wobec G. Szczukina, które będą przedmiotem ponownego rozpoznania (pkt. 3 postanowienia).
Niestety w okresie poprzedzającym wydanie opisywanego orzeczenia w rosyjskich środkach masowego przekazu pojawiła się informacja o problemach przedstawiciela innego ludu Północy – Saama zamieszkującego Obwód Murmański. Korzystając z ustawowego zwolnienia z uzyskania licencji połowowej, chciał on potwierdzić swoją przynależność etniczną w dokumentach łowieckich. Pomimo wykazania saamskiego pochodzenia aktami stanu cywilnego, organ administracji odmówił mu dokonania stosownej adnotacji. Według stanowiska ombudsmana Obwodu Murmańskiego sprawa ta również będzie przedmiotem postępowania sądowego.
Maciej Kostecki – doktorant w INP PAN, adwokat
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz