W wyroku w sprawie Perincek p. Szwajcarii ETPCz uznał, że sądy szwajcarskie, uznając, że skarżący, obywatel turecki, w trakcie swoich wystąpień publicznych w Szwajcarii dopuścił się przestępstwa polegającego na negowaniu ludobójstwa Ormian w 1915 r., naruszyły prawo do swobody wypowiedzi w rozumieniu art. 10 Konwencji.
Rozstrzygając skargę na gruncie tego artykułu Trybunał podkreślił, że jego rolą nie było rozstrzyganie o prawdziwości zdarzeń z 1915 r., ani o słuszności prawnej charakterystyki tych zdarzeń jako ludobójstwa. Trybunał położył na szali dwie wartości: obowiązek ochrony praw osób trzecich – krewnych masakry, a z drugiej strony prawa do swobody wypowiedzi skarżącego. ETPCz uznał, że pan Perincek zaangażował się w ożywioną debatę na temat tego, czy wydarzenia z 1915 r. mogą być traktowane jako ludobójstwo, co stanowiło przedmiot ogromnego zainteresowania opinii publicznej. Podstawową przyczyną skazania skarżącego przez sądy szwajcarskie było rzekome istnienie powszechnego konsensusu, szczególnie w społeczności akademickiej, dotyczącej prawnej oceny wydarzeń z 1915 r. Trybunał, przy wsparciu rządu tureckiego, który interweniował w postępowaniu jako strona trzecia, uznał jednak, że rzekomy konsensus co do traktowania wydarzeń z 1915 r. jako ludobójstwa nie jest wcale powszechny. Świadczy o tym, zdaniem Trybunału m.in. fakt, że ze 190 państw jedynie 20 uznało oficjalnie ludobójstwo Ormian, a po drugie restrykcyjny powoływanie się przez MTS oraz Międzynarodowy Trybunał Karny dla Rwandy na definicję ludobójstwa. Podważając istnienie powszechnego konsensusu w tej kwestii Trybunał wskazał na konieczność odróżnienia niniejszej sprawy od spraw dotyczących zbrodni Holokaustu. Podkreślił, że postępowania te dotyczyły sytuacji, w których skarżący negowali już same fakty historyczne, a nie tylko ich prawną ocenę. Ponadto, w tego typu sprawach fakty były przedmiotem ustaleń sądów międzynarodowych.
Trybunał uznał, że w omawianej sprawie władze szwajcarskie nie wykazały jakoby istniała pilna potrzeba społeczna karania jednostek za nawoływanie do dyskryminacji rasowej poprzez stwierdzenia podważające prawną ocenę masakry z 1915 r. jako ludobójstwa. W tym aspekcie Trybunał odwołał się w szczególności do działań dekryminalizacyjnych wypowiedzi negujących wydarzenia historyczne, podejmowanych w Hiszpanii i Francji. Wskazał też, iż Komitet Praw Człowieka w Komentarzu Ogólnym nr 34 uznał przepisy penalizujące wypowiadanie opinii o faktach historycznych za niezgodne ze zobowiązaniami państw na podstawie Paktu.
Trybunał przyjrzał się sprawie pana Perinceka także pod kątem art. 17 Konwencji, zakazującego nadużywania prawa do skarg. W tym zakresie powtórzył jednak, że ochroną artykułu 10 objęte są także wypowiedzi obraźliwe i szokujące, a skarżący nigdy nie kwestionował faktu, iż masakra miała miejsce, negował natomiast określanie jej mianem ludobójstwa. Skarga nie podlegała więc skreśleniu na podstawie tego artykułu.
Orzeczenie nie zapadło jednomyślnie, należy się więc liczyć z tym, że władze szwajcarskie złożą wniosek o jej rozpatrzenie przez Wielką Izbę Trybunału.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz