wtorek, 30 września 2014

Przyszłość arbitrażu w TTIP wciąż niepewna

Arbitraż inwestycyjny (ISDS) nie przestaje wywoływać kontrowersji w kontekście TTIP. Podczas prezentacji nowych komisarzy unijnych Cecilia Malmström, komisarz EU ds. handlu podkreśliła, że UE powinna negocjować TTIP tak, aby arbitraż inwestycyjny był w pełni transparentny i nie ograniczał regulacji w interesie publicznym. 

Temat ISDS w TTIP jest obecnie ‘zamrożony’ w oczekiwaniu na wynik unijnych konsultacji społecznych w tej sprawie. Zakończyły się one 13 lipca br. i przyniosły prawie 150 tysięcy komentarzy. Wg. Financial Times Malmström zasugerowała, że przyszłość ISDS w TTIP nie jest wcale zagwarantowana. Podkreśliła ona również, że jako komisarz zapewni większą przejrzystość dostępu do informacji nt. negocjacji TTIP.


Przeciwnicy twierdzą, że krajowy system ochrony własności (oraz sprawne sądownictwo) gwarantuje wystarczającą ochronę interesów inwestorów zagranicznych po obu stronach Atlantyku (zobacz np. stanowisko Trans Atlantic Consumer Dialogue). Niektórzy dodają również, że pomimo braku specjalnego systemu ochrony inwestycji zagranicznych pomiędzy USA a starymi krajami UE, inwestycje te stanowią ponad połowę wszystkich światowych inwestycji. Zdaniem przeciwników ISDS pokazuje to, że inwestorzy są usatysfakcjonowani aktualnie funkcjonującym systemem. Częstym argumentem podnoszonym przez przeciwników jest również zarzut braku przejrzystości postępowań arbitrażowych, ich stronniczość (w sensie preferowania interesów prywatnych nad publicznymi), wysokie koszty postępowania oraz istnienie tzw. efektu schładzającego (niepodejmowanie działań regulacyjnych przez państwa z obawy, że mogą one naruszać prawa inwestorów).  

Z drugiej strony obrońcy ISDS podnoszą, że sądy krajowe nie zawsze dają gwarancję prawidłowej ochrony inwestorów (choćby ze względu na brak doświadczenia w kwestiach inwestycyjnych). Dodają oni również, że postępowania arbitrażowe są z roku na rok coraz bardziej przejrzyste zaś strony mają możliwość kwestionowania wyboru poszczególnych arbitrów. Same postępowania arbitrażowe w ogromnej większości dotyczą klasycznych nadużyć ze strony państw, a nie sytuacji w których przedmiotem jest problem swobody regulacyjnej państwa w dziedzinach ochrony zdrowia lub środowiska.

W kontekście tej dyskusji warto również dodać, że Niemcy, które są obecnie przeciwne umieszczeniu procedury ISDS zarówno w TTIP oraz CETA, w 2006 r. zablokowały inicjatywę Komisji Europejskiej mającej na celu rozwiązanie traktatów o ochronie inwestycji pomiędzy starymi a nowymi krajami UE (zdaniem Komisji kłóciło się to z zasadami rynku wewnętrznego). Niemcy uważały wtedy, że ochrona inwestorów w nowych państwach jest niewystarczająca.

Brak komentarzy: