W ostatnim czasie komentatorzy obecności Polski w Radzie Bezpieczeństwa skupiają się na podnoszeniu, że Rada to organ bez znaczenia, a jak ma znaczenie to wpływ na jego działanie mają jedynie stali członkowie, gdyż tylko oni mają prawo weta (zob. np. nagranie tutaj). Jednak wbrew pozorom niestali członkowie RB mogą mieć istotny wpływ na kształtowanie decyzji organu ONZ ponoszącego główną odpowiedzialnego za utrzymanie pokoju i bezpieczeństwa. Ten wpływ uzależniony jest od tego, jakim organom pomocniczym przewodniczą i czy są odpowiedzialni za przygotowanie projektu rezolucji w danej sprawie.
Już w październiku ubiegłego roku zapadły decyzje co do obsady przewodnictwa w komitetach RB. Zgodnie z informacją przekazaną przez Sekretarza Generalnego (S/2018/2, z 2 stycznia 2018 r.) Polska będzie przewodniczyć komitetom ds. sankcji dotyczących Sudanu, Sudanu Południowego, Iraku.
Polska będzie pełnić również funkcję wiceprzewodniczącego komitetów ds. sankcji dotyczących Demokratycznej Republiki Konga (wspólnie z Peru), Korei Północnej (razem z Gwineą Równikową), Libanu (razem ze Szwecją), Jemenu oraz nieformalnej grupy ds. dokumentacji i kwestii proceduralnych.
Prace komitetu ds. Korei Północnej mogą być szczególnie emocjonujące, biorąc pod uwagę systematyczne zaciskanie przez RB pętli sankcji wokół Korei. Przy tej okazji z pewnością wypłyną kolejny raz informacje o zatrudnianiu pracowników z Korei Północnej w Polsce, czego Rada Bezpieczeństwa zakazała w ostatnim czasie, uznając, że owo zatrudnienie jest jest jednym z głównych dochodów Korei Płn. Polska będzie musiała zmierzyć się również z kontrowersjami wokół sankcji dot. Sudanu Południowego czy DRK. W obu państwach sytuacja jest dramatyczna, jeśli chodzi o przestrzeganie praw człowieka, a państwa ignorują zalecenia (co ciekawe przykładowo DRK tłumaczyła się przed RB, że masowe groby nie są dowodem masowych zbrodni ale miejscami zbiorowego pochówku; nie nastręcza jednak przecież trudności stwierdzenie, czy pochowani zmarli z przyczyn naturalnych czy w wyniku gwałtownego ataku). W obu państwach dochodzi do ataków na członków ONZ (zarówno misji MONUSCO, UNMISS jak i misji eksperckich, zob. nasz post tutaj). W przypadku DRK embargo na broń nie dotyczy dostaw broni dla sił rządowych, kłopot jednak w tym, że następnie ta broń trafia do niepaństwowych grup zbrojnych. Polska będzie więc miała istotną rolę w wypracowaniu konsensusu w trudnych sprawach, a fakt że Joanna Wronecka (stały przedstawiciel RP przy ONZ) ma doświadczenie w prowadzeniu negocjacji w regionie zarówno Bliskiego Wschodu, jak i Afryki może ułatwiać prace całej Rady.
Zgodnie z tzw. notą 507, każdy członek RB może pełnić rolę pisarza (penholder) rezolucji, co oznacza, że jego zadaniem jest przygotowanie projektu rezolucji, jego konsultacja i uwzględnienie uwag pozostałych członków. Według dostępnych obecnie informacji, oprócz rezolucji w sprawie sankcji, którymi zajmują się komitety, gdzie Polska przewodniczy oraz rezolucji ds. Bośni i Hercegowiny, gdzie funkcja penholdera jest rotacyjna, żaden temat nie został dodatkowo przydzielony Polsce - dotyczy to zarówno rezolucji krajowych, jak i tematycznych (zob. podsumowanie tutaj). To oczywiście może się zmienić w zależności od wykazania przez Polskę szczególnego zainteresowania danym tematem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz