Według danych wywiadowczych, cytowanych w tajnym raporcie ONZ, Korea Północna wysłała do Syrii przynajmniej 50 ton materiałów do budowy zakładów produkcji broni chemicznej. Transport - na przełomie lat 2016/2017 - był możliwy dzięki pośrednictwu chińskiej spółki. Dostawy miały zaś stanowić jedynie wycinek stałego zaopatrzenia reżimu al-Assada (i m.in. Iranu który z kolei rzekomo finansuje zakupy syryjskie czy Hezbollahu) w broń i materiały powiązane przez Koreę Północną. Roczna wartość handlu szacowana jest na kilka miliardów dolarów, a proceder utrzymuje się przynajmniej od dekady (WSJ, U.N. Report Links North Korea to Syrian Chemical Weapons).
W tym świetle mniej dziwią pojawiające się doniesienia o kolejnych przypadkach stosowania broni chemicznej przez rządowe siły syryjskie przeciwko ludności cywilnej, co spotkało się z ostrym sprzeciwem ze strony Stanów Zjednoczonych (WSJ, U.S. Says Syria Is Moving to Conceal Chemical Weapons Use Amid Rise in Attacks). To również Korea Północna miała Syrii dostarczyć technologii na potrzeby budowy reaktora jądrowego, zniszczonego przez Izrael w ataku lotniczym we wrześniu 2007 r.
W szerszym kontekście powyższe doniesienia godzą w wiarygodność programu sankcji ONZ, na rzecz implementacji których ostatnio intensywnie zabiegają Stany Zjednoczone. Zapewne poskutkuje to wzmożeniem niecierpliwości społeczności międzynarodowej od kilku tygodni oczekującej na Raport ONZ nt. państw umożliwiających Korei Północnej uchylanie się od sankcji Rady Bezpieczeństwa; już wiadomo że w dokumencie wskazano w szczególności na Chiny i Rosję (WSJ, U.N. Report Faults China, Russia for Subverting North Korea Sanctions). Raport zawiera informacje m.in. o co najmniej 40 transportach broni z KRLD do Syrii, ostatni zaledwie kilka tygodni temu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz