piątek, 19 grudnia 2014

13 Sesja Zgromadzenia Państw Stron Statutu MTK zakończona

2 dni temu zakończyła się 13 Sesja Zgromadzenia Państw Stron Statutu MTK, która odbywała się w dniach 8-17 grudnia w Nowym Jorku. Była ona wyjątkowa pod wieloma względami. Przypomnijmy, Polska odnotowała międzynarodowy sukces - Piotr Hofmański został wybrany na sędziego Trybunału (pisaliśmy o tym tu oraz tu), oprócz niego wybrano jeszcze 5 sędziów.

Dodatkowo w sesji brała udział Palestyna, zaproszona na podstawie Reguły 94 Zgromadzenia Państw Stron jako państwo nie będące państwem obserwatorem (reguły zobacz tu ). 

Tiina Intelmann z Estonii została zastąpiona na stanowisku przewodniczącego Zgromadzenia przez ministra sprawiedliwości Senegalu pana Sidiki Kaba.

Podczas debat na forum państw i w przedstawionych przez państwa opiniach jak bumerang wracały kwestie wzmocnienia współpracy z Trybunałem, walki z bezkarnością sprawców zbrodni, przyjęcia poprawek z Kampali, czy nowych państw stron Statutu MTK (szefowa Amnesty International Stefanie Barbour twierdzi, że kolejnym państwem powinna być Palestyna), zobacz podsumowanie tu.

Państwa zwracały uwagę na różne kwestie, np. Belgia i Meksyk wskazywały na konieczność wdrożenia poprawek do art. 8 Statutu dotyczących broni chemicznej - postulat Belgii, broni nuklearnej - postulat Meksyku (o poprawkach szeroko tu). Ten ostatnio uważa także, że należy ustalić kryteria kontroli postępowań sądowych w państwach aby ograniczyć dyskrecjonalność trybunału w tym zakresie, co zdaniem Meksyku przełoży się na wiarygodność i wzmocnienie trybunału, zob. tu.

Trynidad i Tobago oraz Belize podkreślały konieczność zmian art. 5, aby jurysdykcja Trybunału mogła obejmować także handel narkotykami. Przypomnijmy, że ten postulat Trynidadu i Tobago sprzed prawie dwóch dekad przywrócił do życia ideę utworzenia stałego MTK.

Ciekawie przedstawiały się postulaty Kenii, które odczytywane w kontekście ostatniego wycofania zarzutów wobec Kenyatty dają obraz jej prawdziwych intencji, m.in. Kenia sugeruje aby zmienić art. 63 Statutu (odnoszący się do obecności oskarżonego podczas postępowania w Trybunale) a także art. 27 dotyczący immunitetu urzędujących głów państw. Kenia notabene miała największą delegację w czasie sesji, żadne inne państwo nie przywiozło kilkudziesięciu reprezentantów, można się oczywiście zastanawiać jaki miało to cel? Przekonanie obecnych na Zgromadzeniu delegatów państw głosami wielu kenijskich reprezentantów o niewinności prezydenta Kenyatty wydaje się może mało subtelne, ale pewnie jest skuteczne…. Potwierdza to np. opinia Nigerii, zdaniem jej ambasadora - wycofanie zarzutów wobec Kenyatty było krokiem w dobrym kierunku, ułatwi to obiektywną dyskusję w tym zakresie a także sprawi Trybunał będzie bardziej efektywny tu, to samo powtórzył także przedstawiciel Ugandy: zobacz tu.

Bardzo ciekawie w tym kontekście przedstawia się kwestia stosunków MTK z państwami afrykańskimi, niemalże wszystkie państwa afrykańskie (oprócz Kenii), obecne na Zgromadzeniu, podkreślały rolę Trybunału w walce z bezkarnością sprawców (zobacz szerszą analizę tu), co może dziwić zwłaszcza w kontekście ostatnich doniesień o negatywnej opinii Unii Afrykańskiej o Trybunale. Widać jednak, że kiedy państwa mogą samodzielnie przemówić i zaprezentować swój niezależny głos, nie jest on głosem tak negatywnym wobec MTK, jak mogłoby się wydawać, gdyby bazować jedynie na politykach uprawianych przez Unię Afrykańską. 

Dla porządku należy odnotować polski głos w debacie, z którego oprócz generalnych stwierdzeń o współpracy niewiele wynika (tu), podobnie jak zresztą ze słowackiego, zobacz tu.

W tym kontekście miło rozczarowuje wystąpienie Litwy, jedynie 3 stronnicowe, aczkolwiek podejmujące kluczowe kwestie przekazywania spraw przez Radę Bezpieczeństwa i finansowanie przez nią takich przekazań. Litwa, zwróciła uwagę, że nie wystarczy jedynie polityczne wsparcie Trybunału, potrzebne są też środki finansowe, jej zdaniem konieczne jest wypracowanie jakościowych i ilościowych wskaźników pozwalających na wskazanie potrzeb i osiągnięć trybunału tu.

Konieczność rozwinięcia współpracy podkreślała także Dania, wskazując na zaniechania państw w tym zakresie, zobacz tu.

Na Zgromadzeniu pojawiły się także państwa nie będące stronami Statutu, ale mające status obserwatorów, a więc np. Stany Zjednoczone. Co ciekawe, przedstawiony przez nie raport zasadniczo jest laurką dla USA - o rodzaju przekazanej pomocy, mającej ułatwić pracę Trybunału, na koniec jednak USA postanowiło się jednocześnie wypowiedzieć i nie wypowiedzieć na temat Palestyny, wskazując, że jej obecność na sesjach to decyzje proceduralne a sama opinia o statusie Palestyny jest znana i przedstawiciel USA nie zamierza jej w tym miejscu przytaczać (tu). Mniej subtelny okazał się Izrael, również państwo obserwator. Najpierw przywołał swoje zasługi dla rozwoju międzynarodowego prawa karnego nawiązując między innymi do ratyfikacji Konwencji dotyczącej ludobójstwa i procesu Adolfa Eichmanna, laurkę tę zaczernił jednak ostatni akapit, w którym Izrael odniósł się do kwestii Palestyny wskazując, że nie uważa jej za państwo, ponieważ nie wypełnia ona przesłanek państwowości. Podkreślił także, że jej udział w Zgromadzeniu Państw Stron nie powinien w żaden sposób znaleźć odzwierciedlenia w jej udziale w postępowaniach przed MTK, tu.

Warto zresztą odnieść się do statusu Palestyny - na stronie MTK występuje obok państw obserwatorów jako państwo zaproszone i dokładnie tak napisano: State of Palestine, zob. tu, sama Palestyna nazywa się państwem, wskazuje na to, że w tym roku przystąpiła do kilkunastu dokumentów i paktów prawno człowieczych, jak i że jest gotowa aby MTK objął postępowaniem naruszenia na jej terytorium. 

Rosja, kolejne państwo obserwator, wyraziła opinię (tu), że widzi jurysdykcję MTK wobec agresji jedynie we współpracy z Radą Bezpieczeństwa. Rosja wybiegając naprzeciw ewentualnym oskarżeniom wobec Putina odniosła się także do rezolucji RB przedstawiających sprawę MTK. W tych rezolucjach RB nie odniosła się do kwestii immunitetów i zdaniem Rosji nie mogą być one w żaden sposób interpretowane jako znoszące immunitet, zdaniem Rosji, rezolucje RB przedstawiające sprawy do MTK powinny być zawsze oparte o decyzje wydane na podstawie rozdziału VII KNZ, odnoszącego się przecież do zagrożenia pokoju i aktów agresji. 

Chiny (tu) wyraziły podobną opinię dotyczącą poprawek z Kampali podkreślając, że przyjęcie poprawek dotyczących definicji agresji powinno nastąpić w zgodzie z Kartą NZ i powinno zaangażować najwyższe organy KNZ.

Podsumowując niniejszy raport warto odnotować, że najwięcej do powiedzenia o funkcjonowaniu MTK mają państwa nie będące stronami Statutu. Jak widać chcą one na bieżąco decydować o prowadzonej przez Trybunał polityce dotyczącej wymiaru sprawiedliwości. Nie wystarcza im wpływ, który mogą wywierać jako państwa będące stałymi członkami Rady Bezpieczeństwa i ich ambicje sięgają o wiele dalej…

Brak komentarzy: