Korea Północna to ostatni pewnie taki reżim na świecie, w którym nie dość, że nie respektuje się nawet najbardziej elementarnych praw człowieka, w którym ludzie trafiają do obozów pracy za przysłowiowe wykroczenia, reżim, w którym głodzi się obywateli na śmierć a jednocześnie tak zamknięty, że nie dociera tam żadna pomoc humanitarna.
Korea Północna to państwo, o którego obywateli społeczność międzynarodowa upomina się rzadko, z ulgą zapewne przyjmując zapewnienia przywódców Korei, że jest to kraj wiecznej szczęśliwości, który nie potrzebuje żadnej pomocy ani międzynarodowej uwagi.
Wczoraj jednak sprawa Korei Północnej została podjęta w czasie obrad Rady Bezpieczeństwa. Co prawda Chiny i Rosja były przeciwne rozważaniu sytuacji KP na forum RB, jednak spotkanie udało się przeprowadzić. Nawiązywano między innymi do ujawnionego na początku roku raportu dotyczącego masowych i systematycznych naruszeń praw człowieka, którego autorem była ONZ-owska Komisja dotycząca dochodzeń w sprawie naruszeń praw człowieka w DRKP (UN Commission of Inquiry on human rights in the DPRK). Oprócz naruszeń wskazywano, że według raportów międzynarodowych organizacji, 84 procent gospodarstw domowych w KP nie otrzymywało wystarczającej ilości żywnosci. Doradca Sekretarza Generalnego NZ do spraw praw człowieka, Ivan Šimonović, nawoływał do większego zaangażowania w kwestię Korei Północnej, nawiązanie dialogu i budowanie wspólnego zaufania pomiędzy KP a społecznością międzynarodową (o spotkaniu szczegółowo tu).
Odnotowano też pewne oznaki liberalizacji stosunków ze strony Korei Północnej, której reprezentanci współpracowali z Komisją Praw Człowieka NZ nad okresowym raportem a także spotkali się ze specjalnym sprawozdawcą NZ, co można uznać za wydarzenie bez precedensu. Podkreślano, że może doprowadzi to do zmiany stosunków, jednocześnie jednak rozważano, że gdyby zmiana nie nastąpiła należy zastanowić się nad możliwością przedstawienia sytuacji Korei Północnej do Międzynarodowego Trybunału Karnego i dodatkowo nad zastosowaniem sankcji indywidualnych.
Ta metoda kija i marchewki może się jednak w tym wypadku nie sprawdzić. Skoro Chiny i Rosja były przeciwne spotkaniu w sprawie Korei Północnej, tym bardziej nie zagłosują za przyjęciem rezolucji o przedstawieniu sprawy do MTK czy o zastosowaniu sankcji. Ale za to przyjęliśmy jako społeczność międzynarodowa strategię Korei Północnej. Oni straszą nas, my straszymy ich....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz