sobota, 22 sierpnia 2015

Bez dokumentów ale nie bez praw: prawa społeczne migrantów w opinii Komisarza Praw Człowieka RE

Mimo trwającego obecnie sezonu wakacyjnego w Radzie Europy, który dobrze obrazuje całkowite zawieszenie działalności orzeczniczej ETPCz, Komisarz Praw Człowieka przypomniał wszystkim państwom, że wakacje nie zwalniają ich z odpowiedzialności za poszanowanie praw człowieka. Biuro Komisarza opublikowało kolejny z serii komentarzy tematycznych, tym razem dotyczący praw społecznych migrantów. 

Komisarz przypomniał, że ci, którzy myślą, iż migrantom, z racji tego że nie posiadają uregulowanej sytuacji formalnej, nie przysługują prawa człowieka, są w błędzie. Prawa człowieka przynależą się każdemu, niezależnie od statusu. Komisarz podkreślił, że choć najprawdopodobniej wszyscy zdają sobie sprawę z faktu, że np. zakaz tortur chroni każdego, tak samo jest w sytuacji podstawowych praw społecznych – mają one charakter uniwersalny, bo możliwość korzystania z nich jest niezbędna dla zapewnienia poszanowania ludzkiej godności. Choć Komentarz skierowany jest do wszystkich państw europejskich, negatywne praktyki kilku z nich zostały szczególnie napiętnowane. I tak Francja została skrytykowana za polityki policyjne zmierzające do zatrzymywania z góry określonej liczby osób, które można byłoby wydalić, Dania za przedłużające się procedury w przypadkach osób, których i tak nie można odesłać, Hiszpania za ograniczenie dostępu migrantów do podstawowej opieki zdrowotnej, Niderlandy za stosowanie polityk, które mają zniechęcić potencjalnych migrantów do przyjazdu tam poprzez ograniczanie osobom obecnie przebywającym na terytorium Niderlandów dostępu do miejsc schronienia, czy pożywienia.

W Komentarzu znajduje się wiele uwag dotyczących innych negatywnych zjawisk związanych z zapewnieniem migrantom podstawowych praw społecznych m.in. w zakresie opieki zdrowotnej, czy edukacji. 

Dostrzegając narastające problemy w omawianym zakresie Komisarz zaapelował do państw nie tylko o odstąpienie od kryminalizacji nielegalnej migracji, ale o dalsze działania mające na celu zapewnienie migrantom podstawowych praw społecznych. W tym celu zasugerował: rozważenie wprowadzenia polityk, włącznie z programami regulującymi status zainteresowanych i zwiększenie możliwości legalnych dróg imigracji zarobkowej, ratyfikowanie wszystkich umów międzynarodowych zapewniających poszanowanie minimalnych praw migrantów, zwiększenie szkoleń dla personelu mającego styczność z migrantami, stworzenie możliwości, by NGO oraz związki zawodowe mogły reprezentować interesy migrantów w zakresie stosunków pracy, także jako ofiar naruszeń przed sądami. Warto szczególnie zwrócić uwagę na ostatni postulat Komisarza, w którym zwraca się o całkowitą zmianę dotychczasowego podejścia do sytuacji migrantów poprzez odejście od dotychczas używanego określenia „nielegalni imigranci” na rzecz innego, którego lepiej oddawałoby faktyczną sytuację imigrantów. Jak wskazano w Komentarzu propozycje innego nazewnictwa zostały już wskazane w kilku językach na stronie Platform for International Cooperation on Undocumented Migrants (PICUM) prowadzącej kampanię społeczną, której tytuł można byłoby przetłumaczyć jako „Słowa mają znaczenie” („Words Matter”). Można tam znaleźć propozycje odpowiednika sformułowania “nielegalnych imigrantów” po angielsku, grecku, duńsku, włosku, francusku, niemiecku i hiszpańsku. Generalnie zmierzają one do zachęcenia do używania określeń podkreślających brak odpowiedniej dokumentacji po stronie migrantów, a nie ich nielegalny status, np. undocumented migrants, migrants sans-papier. Jak na razie brak jest propozycji odpowiedniego sformułowania w języku polskim.

Brak komentarzy: